Hej dziewczyny!
Ale naskrobałyście!
Dziś miałam intensywny dzień, pomaganie eMkowi w wieszaniu karniszy, sprzątanie po robocie a do tego sobie wymyśliłam pierogi ruskie własnej roboty:-) No i wszystko wyszło super, tylko że kleiłam, kleiłam i końca tego nie było widać, zjedliśmy po dwie porcje jeszcze pomroziłam sobie na czarną pierogową godzinę:-) Ale jestem padnięta, jeszcze parę rzeczy mam do zrobienia, ale to oczywiście po przerwie na BB
ewela - tapeta położona, jestem bardzo zadowolona, wyszło równiutko i elegancko, póki co efekt popsuty wystającymi kablami ze ściany ale na lampy i kinkiety to nas będzie stać chyba jak wrócę po wychowawczym do pracy, hihi
sonisia - udanych zakupów, trochę tego musicie kupić, faktycznie, a masz już coś upatrzone czy dopiero oglądacie?
wiercipiętka - super, że z nerkami wszystko ok, oby tak dalej
kasiagaw - kaszka z bananami powiadasz, chyba się skuszę, musi być pyszna!
martolinka - mnie też śnieg nastraja optymistycznie, marznięcie na takim mrozie ma przynajmniej wtedy sens kiedy wokoło tak ślicznie:-)
edytka - zabawna historia z tą czkawką i czapeczką
, ciekawe skąd ta zależność???
Wszystkim choruskom życzę zdrówka, uważajcie na siebie kochane, trzymam kciuki za szybkie powroty do zdrowia!!!
Jutro malowanie, zrobiliśmy próby kilku odcieni zieleni i już chyba mamy to o co chodziło, jak wyschnie będzie wiadomo więcej
Tylko mam dylemat - czy malować wszystkie ściany czy zostawić jedną białą, tą na której są okna - będzie jaśniej a kolor nie będzie taki przytłaczający??
buziaki w brzuszki, miłego wieczorku!