kivinko mi się też już powoli ciuszki nie mieszczą w szafie...czekam aż eMek pojedzie do meblowego, żeby poprzerabiać co nieco w mojej garderobie...normalnie szaleństwo...takie małe smyki, a tyle rzeczy potrzebują...
queenie witaj
ilooonka Ciebie puściło przeziębienie, a mnie chyba wzięło na dobre...normalnie wczoraj wieczorem myślałam, że mi gardło zapłonie żywym ogniem...
martolinka fajnie tak co chwilę jak ktoś wpada...u nas ogólnie wszyscy mile widziani, ale każdy albo chory albo zapracowany...teraz znowu my chorzy i tak oto nasze życie towarzyskie podupada na całości...
wiercipiętka to cudowne wieści...gratulacje
oby tak dalej...a za porady dotyczące przeziębienia serdecznie dziękuję:* powiedz a ten imbir to zetrzeć do herbaty czy jak? i na co to pomaga? bo ja choruje właśnie na gardłowe sprawy...
ntmkw te wahania nastrojów to u mnie są podobne...normalnie w jednej chwili potrafię się śmiać, a za chwilę nastrój iście wisielczy...ehhh takie uroki ciąży...
sonisia powodzenia na zakupach...sama chętnie bym gdzieś się wybrała, ale choróbsko mnie położyło konkretnie i nici z wizyty w CH
kivinko no widziałam to zdjęcie...ogólnie masakra...kto to wykarmi?
robaczku ale bym zjadła pomidorową...co do terminu porodu to ja mam na sam koniec kwietnia, więc pewnie wykulam się jako ostatnia jak znam życie i moje szczęście...
Pauletta ja też się męczę z przeziębieniem...ehh masakra jakaś ostatnio mnie prześladuje...jak nie cieknie mi pralka, to piec się psuje, jak już wszystko naprawione to teraz chora jestem...normalnie plagi egipskie chyba spadają na mnie...
gagnes ja ostatnio kaszkę bananową a bobovity wcinałam ... pycha
Tak jak już pisałam powyżej, leże chora i w wisielczym humorze ogólnie...Normalnie tak się broniłam, żeby nie zbliżać się do eMka, nie dotykać, szorowałam łapska ile się dało i wcinałam cebulę, żeby się uodpornić i dupa dupa dupa. I tak mnie dopadło. A najgorsze jest to, że ja zazwyczaj przechodzę wszystko 10 razy gorzej, więc ogólnie masakra jakaś. Gardło piecze, głowa pęka, katar dopiero się zaczyna, więc pewnie za 2-3 dni będę wyglądać jak rudolf z czerwonym nosem i do tego tak straaaaaszni bolą mnie oczy....
Nie wiem, czy to od przeziębienia, ale normalnie ani posiedzieć na necie, ani książki poczytać, ani TV pooglądać...ehhhh:-
-
-(Leżę z mokrymi płatkami kosmetycznymi na oczach bo tylko to przynosi mi ulgę. Ogólnie nuda nuda nuda.
Mimo wszystko miłego popołudnia Brzuszkom:*