reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

andzik udały sie zakupy..? :)

robaczek jeeeejku jak ci zazdroszczę tego godzenia..!!! :D chyba tez sie musimy z eMkiem posprzeczac ;P

porannakawa w hm mama chyba od kilku lat są te same ciuchy, bo kilka z nich ma moja siostra która była w poprzedniej ciąży :D masakra..
a jeszcze kilka opcji jest do wyboru, w których tez niestety wyglądam jak w namiocie (nie chcialbyscie mnie zobaczyc w płaszczu na zimę który tam mierzylam :laugh2:)

kivinko wiesz ze ja nawet nie wiedziałam ze są domy adopcyjne dla zwierzatek..? podziwiam cię jak martolinka ze tak odpowiedzialnie podeszlas do tematu :tak:
i nie smuć sie, niedługo zamiast pieska pojawi sie w domku Twoje malenstwo :tak: :):)

reniuszek a jak Ci na uczelni, dalas rade nie zasnąć na przynudnawych wykładach..? :)

ja koncertowo odkladam naukę, choć siedzę w domu z otwartym laptopem i przygotowanym zeszytem :p
eMek pojechał na przeprowadzkę moich rodziców, cześć mebli od nic przewoza na nasze mieszkanie w remoncie, ale juz widzę jaki będzie nie w humorze ze nie odpial sie przez weeekend (sb do 22 na uczelni a dziś cały dzien fizycznej harowki) ..
zrobiłam dla nas pyszny obiadek (chilli con carne-mniam..!!!!) i sciagnelam film który chciał obejrzeć ..
a nauka sobie :D

walczę ze snem, mam takie ciężkie oczy ze szok, choć spalam do 11 - chyba pierwszy raz w ciąży..!

muszę sie końcu zabrać za te notatki.. ale mi sie nie chce wcale a wcale :no:
maluszek sobie harcuje w brzuszku i mnie rozprasza dodatkowo ;)

miłego wieczoru kochane!
 
reklama
Dziękuję za wszystkie miłe komentarze, ale chyba nie do końca zrozumiałyście...
Misiek to nie nasz pies, uratowaliśmy go z mężem z łańcucha i dzięki pomocy zaprzyjaźnionej fundacji przebywał u nas - daliśmy mu dom tymczasowy. 2 miesiące trwało, aż coś ruszyło i znależliśmy dom adopcyjny stały - sonisia, tak są takie domy dla zwierzaków, podpisuje się umowę adopcyjną, w której jest napisane, że nowy opiekun nie odda psa do schorniska, nie zmieni miejsca jego pobytu bez kontaktu z nami, zapewni mu opiekę weterynaryjną, wiadomo - jedzenie, schronienie itd. Dość dużo podpunktów zawiera taka umowa :)
A ciężko mi dlatego, że jest cudownym psem, ale niestety nie bylibyśmy w stanie ogarnąć jego, mojej suczki, kota no a za niedługo dziecka. Gdybym nie była w ciąży to pewnie dom tymczasowy stałby się domem stałym, ale niestety - przy całej swojej miłości dla zwierzaków muszę pomyśleć racjonalnie... :(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
porannakawo ślicznego masz syneczka, a kotek po prostu uroczy. Oboje do schrupania:*

_agata jak na roczku ?

michalis witaj:) ja bym się rozglądnęła u siebie za jakąś położną. Lepiej być bliżej domku tym bardziej, że szanse, że trafisz na swojego lekarza w Wawie są nikłe...

sonisia
moja babcia mieszka z moja Mamcią i jeszcze jedną córka także nie jest sama...
Ja juz też się w płaszcz ledwo mieszczę. Ostatnio jak byłam w firmie pękły mi szewki przy pracownikach i mieli niezły ubaw ze mnie.

ilooonka
nie stresuj się na zapas tymi wynikami. Doczekaj do wizyty wtorkowej i bądź dobrej myśli. Lekarz na pewno rozwieje Twoje wątpliwości i w razie czego doradzi co dalej.

ewela widzę, że nastroje mamy podobne choć z innych powodów...jakoś to będzie...musi być!

lene i bardzo dobrze! Jak skurcze zobaczą, że masz je w nosie, to na pewno się obrażą i nie będą się odzywać:)

kivinko dobrze, że psiakiem się zajęły kompetentne i dobre osoby. Na pewno będzie mu dobrze z takimi. U mnie chyba stres też zacznie niestety niedługo odbijać się na wadze...no przez całą ciążę coś..echhh....ja też podczytuje styczniówki:)

pauletta
nie Ty jedna się nie mieścisz w ciuchy. Na mnie zaczynają pękać...Muszę chyba zacząć kupować rozmiar L/XL zamiast S lub M...

robaczek
no to jeszcze niecałe 2 miesiące i się pakujemy z torbami do szpitala...:)

martolinka
zazdroszczę takich harców na śniegu. Ja ostatnio nie mam siły na nic:(

reniuszku
powodzenia wśród uczelnianych papierków i zaliczeń...3mamy z Zosią kciuki i pozdrawiamy Cię i Maksymilianka:*

izka sonisia reniuszek
gdybym wiedziała, że jesteście na forum nocą sama chętnie bym dołączyła - ostatnio bardzo słabo sypiam :(

exquise łączę się w bólu z niedosypianiem...

robaczek
no to dobry powód niewyspania...oby w brzusiem było ok:p

sonisia porannakawa
u mnie w CH nawet nie ma działu ciążowego w H&M:( jest w C&A ale same namioty więc muszę kupować normalne rzeczy tylko w większych rozmiarach...

sonisia powodzenia z nauką:D

Nie było mnie przez ostatnie 2 dni, bo mój nastrój odbiega od dobrego. Jestem kłębkiem nerwów i nie bardzo mam powody do radości. Dziś odwiedziłam w szpitalu babcie(wiem, że nie powinnam tam iść, bo tyle chorób i w ogóle, ale chciałam ją bardzo zobaczyć). Wróciłam i do teraz nie mogę się pozbierać. Jest w fatalnym stanie. Wprawdzie woda która nachodziła do jamy brzusznej schodzi i to bardzo dobrze, ale za to organizm odrzuca jedzenie i dodatkowo odezwało się serducho i Babunia leży pod tlenem. Bardzo się o nią martwię i nie mogę przestać płakać jak sobie pomyślę, że mogłam ją widzieć po raz ostatni....strasznie mi źle...

Jeszcze dodatkowo jestem zupełnie sama dzisiaj cały dzień...eMek pojechał na narty i wróci późno wieczorem...:(:(:(
 
Sonisia nawet nie pytaj porazka totalna generalnie nigdy nie udalo mi sie tutaj znalezc dobrego stanika na moj dosc duzy biust zawsze z pl zapasy zwozilam ale mialam nadzieje ze dla ciezarowek robia cos lepszego niestety zawiodlam sie oklapusy jakies straszne splaszczajace:szok: teraz nie wiem w czym ja bede chodzila:eek: Wogole ubrania dla ciezarowek sa straszne ja juz nawet na ten dzial nie zachodze w sklepach jakies starobabciowe namioty juz ostatnio dla mojego mowilam ze oni poprostu obrazaja kobiety w ciazy produkujac takie bomby!
 
sonisia w hm mama nie oplaca sie nic kupowac , chyba ze awaryjnie spodnie, ale to tez trzeba trafic. Ja ostatnio kupilam w tym dziale zwykle czarne spodnie na kant (z mysla o egzaminie) , ale za to obkupilam sie na obizkach na normalnym dziale. Bralam ubrania w wiekszych rozmiarach i udalo mi sie kupic super kiecke za 60zl i sweter granatowy ala tunika z kieszonkami z przodu za 30 zl . Chcialabym sie tam wybrac jeszcze, bo widzialam mnostwo innych ciekawych rzeczy. A w koncu latwiej jest mi cos znalesc, bo juz nie buszuje w rozm 34-36 tylko 38 :D
A Twoje notatki, juz pewnie dawno zrobione, co ? Bruno po takim obiadku pewnie szczesliwy :)))) Ah a ja EL ze spolecznej do polnocy .... ratuuunku :((((((

kasia kurcze Tobie w plaszczu peka a mi ostatnio po klinie poszlo w roznych miejscach w mojej ulubionej sukience z river island .... i co najmniej brzydko to wyglada :( a co do odzienia wierzchniego - planujesz cos zakupic ?
Popraw sobie humorek, moze akurat jakims ciuchem czy cos? Zosienka pewnie ucieszy sie razem z Toba :) a smutkom mowimy sio ! :*:*


A ja.... zasnelam ledwo przed 5 rano , po 6 zadzwonil budzik....zerwalam sie - umylam twarz, zeby, zrobilam make up i ruszylam na podworko odsniezyc samochod.... przy okazji zostawiajac go wlaczonym, zeby sie silnik rozgrzal.... jak weszlam do domu stwierdzilam, ze nie dam rady - brzuch mega twardy. wylaczylam silnik , zrobilam kanapeczki z warzywami i herbatke , po czym poszlam spac. Wstalam po 12. Lektorat z angielskiego odpuszczony - i dobrze, bo bym pewnie umarla tam na meijscu. Nie mam cos apetytu z niewyspania, zmeczenia... nie wiem ... niedawno zaliczylam toalete - zwracam dzisiaj wszystko co popadnie i tak mi slabo :( czuje , ze to zakamufflowany stres zwiazany z nauka uaktywnil sie dzisiaj. Dobrze, ze jutro wizyta u gin - moze cos zaradzi . Poki co wzielam dwie nospy forte dzisiaj i leze. A nauka mi sie nawet nie sni. A jak juz chce zasnac to Maksymilianek zaczyna mnie bombardowac - wyczulam , ze juz jest niesamowicie duzy i silny , caly brzuch mi przewraca - momentami okropnie boli, wiec ze spaniem i odpoczynkiem ciezko :(

Ale ponarzekalam :/
 
Andzik- masz rację co do tych ciuchów ciążowych, są straszne:wściekła/y: Cieszy mnie to bardzo, że nie będę musiała niczego kupować, mam dużo sukienek, bo uwielbiam i niektóre są ładnie szerokie:-D Kupiłam tylko większe getry, bo nie wchodzę już dawno w żadne spodnie ani rajty:-D


Co do wyprawki to mi jest trochę szkoda wydawać dużo pieniędzy na to wszystko, bo są to rzeczy na chwilkę...Zainwestuję więcej tylko i wyłącznie jeżeli dany przedmiot będę używała dłużej niż rok:-p I może to zabrzmi trochę egoistyczne, ale oprócz dziecka trzeba też sobie troszkę dogodzić, w końcu jednak trochę się człowiek w tej ciąży namęczy:-p Po porodzie już blisko do lata i my też potrzebujemy czegoś ładnego:-D

martolinka- mega zazdrość!!! Też chcę do Ikei! Tymczasem siedzę sama w domu, auto nadal w naprawie i humor też nie taki...

kasia- 3mam kciuki za babcię!
 
reniuszku ja nie mam w planach kupowania czegokolwiek. Mój płaszczyk mi się podoba i mam zamiar nosić go jeszcze najwyżej będzie rozpięty na dole i już. A w ogóle to czekam na wiosnę aż wyciągnę płaszczyki i kurteczki wiosenne, w których dumnie będę mogła prezentować mój brzucholek.
No to ładnie sobie pojechałaś na zajęcia....takie wagary są jak najbardziej wskazane. :tak::tak::tak:

pauletta
dziękuję :*

Właśnie rozmawiałam z Mamcią i mówiła, że Babunia miała robione EKG i podstawowe badania i że wszystko jest w normie. Mam wrażenie, że ona jest tam tak samotna i źle wpływa na nią szpital. W domu czuła się duuuużo lepiej. Ja sama nawet będąc u niej wychodziłam wielokrotnie na korytarz, bo mi się słabo robiło z tej duchoty w pokoju i z nerwów,że prawie zemdlałam na korytarzu. A co dopiero ma powiedzieć chora kobieta, która ma 85 lat? Nie mogę przestać o niej myśleć....sorki, że tak się użalam, ale muszę się gdzieś wygadać...
 
kasiagaw współczuje Ci! Ale musisz być tak czy inaczej dobrej myśli, bo zadręczysz się. Co wpływu jaki wywiera szpital, to masz niestety rację. Sama szybciej dochodziłam do siebie w domu niż w szpitalu, ale wiadomo- tam mają na miejscu całą fachową pomoc gdyby coś się działo (czego nie życzę!!!!).
Uszy do góry kochana, będzie dobrze :tak:

Ogólnie dziewczyny to zazdroszczę wam studiowania... ja swoje studia musiałam przerwać :-( i teraz nie wiem kiedy uda mi się na nie wrócić.
 
exquise pewnie sama sie zaskoczysz :) ja swoje rowniez przerwalam- pozniej wznowilam i okazalo sie , ze dzidizia w brzuszku :), wiec teraz mam wesolo podwojnie :)
powiem Ci, ze jako przyszla mama mam wieksza determinacje w nauce - z pewnoscia tak samo bedzie z Maluszkiem na swiecie :)
Jednak rola MAMA to cos najwspanialszego pod sloncem i badzmy z tego dumne ! czy to studiujac czy tez nie !
 
reklama
Reniuszek zrobie wszystko, żeby podjąć studia na nowo, bo bardzo mi na nich zależy, ale nie wiem jak daleko w czasie się to rozciągnie. Studiowałam zaocznie i pracowałam, ale ze względu na ciążę pracę rzuciłam i nie stać mnie na opłacenie studiów. Ale wiem, że sobie poradzę tak czy siak. Po prostu będę musiała włożyć w to trochę więcej wysiłku :tak: a Ciebie podziwiam za determinację właśnie! Tak trzymaj ;-)

Rola MAMA to nasza życiowa rola ;-)
 
Do góry