reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Jestem. Byłam w kościółku i po mszy było spotkanie dla rodziców dzieci komunijnych. A że Gabi w tym roku idzie do komunii to trzeba było pójść. Myślałam że będzie od razu mowa o kasie ale źle nie było (sama się upomniałam o to ile na co). Wybrane sukieneczki i ustalona mniej więcej składka na kwiaty i prezent dla księdza. Sądziłam że będzie gorzej bo w naszej parafii idzie tylko 10 dzieci do komunii więc koszty większe, ale nie. Nawet miłe zaskoczenie bo strój i ta składka to niecałe 400zł. Więc tylko buciki we własnym zakresie no i imprezka. A że imprezka w domu i będzie tylko około 12 osób to wytrzymamy. Źle nie będzie.
 
reklama
Witajcie,
zaliczyliśmy dziś orkiestrę- koncerty w Gdańsku i młody odpadł bardzo szobko., Teraz chrapie.. a wstał dziś o 6 rano... matko kiedy ja się wyśpię?;-)
Dziś już nastrój lepszy , ale to z powodu wtorkowej wizyty u gina:tak:
 
dziewczyny... ja za wami nie nadążam... :zawstydzona/y::zawstydzona/y:

niby stron nie dużo, ale tyle się u was dzieje... :sorry:

w sprawie kryzysu w związku, to u nas chyba nie było. ja się średnio czułam po porodzie i M. bardzo mi wtedy pomógł. teraz też jest nieźle i mam nadzieję, że przy drugim maluchu też będziemy potrafili wejść w nową rolę - podwójnego rodzica - a zarazem być dla siebie partnerami ;-)

w sprawie szkoły rodzenie, to ja teraz nie idę :-p byłam dwa lata temu i liczę, że najważniejsze sprawy pamiętam :-D w dodatku idę na cc. ale szczerze polecam mamom, które będą rodziły pierwszy raz. warto też, aby podczas zajęć towarzyszył wam tata dziecka (szczególnie jeśli ma być obecny przy porodzie), bo później może być bardzo pomocny :tak: szczerze powiem, że mnie i M. wspólny poród bardzo zbliżył do siebie :tak:

------------

U nas po staremu, oprócz tego że Jagoda jest grzeczniejsza :-) opanowaliśmy sytuację z 'przedwczesnym buntem dwulatka' :-D Mnie opętało wicie gniazda - przemeblowanie, sprzątanie, malowanie, pranie i prasowanie ciuszków itd. :-D tylko szkoda mi, że zakupami się tak nie nacieszę jak w pierwszej ciąży, bo większość rzeczy mam po Jagodzie... :sorry:
 
Pauletta-witaj w klubie slomiana wdowo :-) Moj wraca w piatek wiec mam caly tydzien dla siebie :-)
Augustynka-Ty jestes z Radomia? Ja mam tam czesc rodziny, moja ukocana babcia mieszkala niedaleko stadionu radomiaka, a kuzynka na zeromskiego, ciotka na wosnikach, oj juz dawno tam nie bylam a jak bylam dzieckiem to kilka razy w roku jezdzilismy w odwiedziny do rodziny :)
Agata89-to pewnie w szkole morskiej? A co do ciuszkow, nic nie mow kochana ja moglabym kupowac te cudenka male ale wiadomo nie mozna z kasa przesadzic choc u nas jest bardzo fajny system ze wszystko mozna oddac do sklepu w ciagu 3 miesiacy od zakupienia, oczywiscie trzeba pokazac rachunek. Nie musi byc zepsute ani nie musze tlumaczyc dlaczego, po prostu jak mam kaprys to oddaje i to jest super system.
Robaczek-ojej strasznie przykro mi z powodu twojej kolezanki ale najwazniejsze ze ma jeszcze ten drugi jajowod to caly czas jest szansa.
Afi, Edytka-ja tez nie ide na szkole rodzenia nie to zebym uwazala ze wszystko juz wiem. Tak naprawde nie jestem pewna czy mozna sie przygotowac do tego, dla dziewczyn ktore pierwszy raz rodza to na pewno pomocne zeby sie "otrzaskac" z cala sytuacja. Dla mnie obecnosc meza byla ogromna pomoca. Jedna noge trzymal maz, druga pielegniarka i doping jak na stadionie :-D generalnie bardzo mi pomogl to byl ten pierwszy moment w ktorym zaczal sie udzielac bylo to nieasamowite zaskoczenie :-) Licze ze tym razem tez tak bedzie. Choc na koniec bal sie przeciac pepowine i wziac niunie na rece a do mnie tylko co chwila gadal "do mnie podobna, do mnie!" heheheh. Eh az mi sie lezka w oku zakrecila, to bylo najpiekniejsze uczucie na swiecie :-) Nie moge sie doczekac kwietnia.
 
izka, ja też bardzo dobrze wspominam poród :-) chociaż mało widziałam i średnio wiedziałam co się wokół mnie dzieje, to obecność M. dawała mi niesamowity spokój :tak: a po porodzie emocje niesamowite... do dziś sobie czasem wspominamy :-D
 
edytka fajnie ze te koszty nie są takie ogromne, bo teraz tak duzo sie słyszy o wyciąganiu kasy przez kościół.. my po przygodach przed ślubem z kościołach i opłatami dziękujemy losowi ze zdecydowalismy sie na zakonu jezuitow, bo nikt nie napomknal nawet o kasie za nic..! nawet dekoracje kościoła były za free i można było jedynie dowieść dwoje kwiaty jeśli sie chciało, a tak to całe tiue, świece itp przystroila i posprzatala (!) siostra zakonna :tak:

polecam wszystkim zakony a nie kościoły diecezialne :tak::tak: :) na pewno tam ochrzcimy nasze malenstwo :)

martolinka my na WOŚP w geminii ze względu na dzieci siostry :)
potem poszliśmy do kina na sherloka holmsa i jeszcze potem do rodziców zrobic im niespodziankę po powrocie i tak sie zeszło, ze teraz jestem rozbudzona a mam postanowienie wstawania razem z eMkiem przez 8 i nadgonic z nauka :baffled:
zobaczymy jak mi rano pójdzie :D

ty tez sie pewnie nie wypisz jak antek tak wcześnie poszedł spać :(
fajnie ze już niedługo wizyta, mi sie marzy ze maluszek w końcu sie ładnie ułoży do fotki w 4d ! ale to pod koniec stycznia :-)

afi jak nie nadążasz to olej, pisz co u ciebie..! :tak: !

ja tez mam nadzieje ze wspólny poród będzie fajnym przeżyciem, choć boje sie żeby eMek nie miał urazu ze tak cierplialam i byłam taka blech - sama sobie tego nie mogę wyobrazić :szok:

a do szkoły rodzenia chyba sis zapisze no choć pomagalam sis duzo z chłopcami to sobie uzmyslowilam ze nie wiem co ile mam karmić, co na kolki, co w nocy, jakie skurcze, co przygotować do szpitala etc
a jeszcze ten poród mnie przeraża :-(

nie chce o tym myśleć ani szczegółowych opisów bo nie urodze :p

reniuszek żyjesz w tej Austrii..? jak maksio..? :)

porannakawa madziarra stokrotta gdzie sie podziewacie...????

buziaki kochane, zamykam oczy na sile, może sie uda :p
dobrej nocki..!
 
Sonisia-karmic trzeba na poczatku najlepeij co 3 godziny, na kolke herbatki z koperkiem, rumiankiem albo sab-simplex, nie ma czegos takiego jak noc i dzien-24 godziny wygladaja caly czas tak samo, krotkie drzemki, karmienie, zabawa, spac itd., co do szpitala-mamy osobny watek to mozesz popatrzec na cale listy, a skurcze ktore sie nasilaja i nie przechodza po cieplej kapieli to sygnal ze to juz to :-)A tak na calkiem serio-wszystko tak naprawde wyjdzie w praniu, kazde dziecko jest inne i kazda ciaza jest inna wiec nie ma zlotych rad ale nie przejmuj sie, po porodzie Twoj instynkt Cie nie opusci i jakims cudem bedziesz wiedziala co robic, nie opuszcza Cie tez hormony dzieki czemu nie bedziesz spala przez kilka miesiecy i dasz rade ;-)
 
Widzisz Sonisia! Wystarczy, że napiszesz tutaj o swoich niepewnościach, a migiem masz pomoc! Izka rządzisz:-D

A mi się dzisiaj śniło, że urodziłam przedwcześnie i byłam załamana, płakałam...I do tego kazali mi wracać do pracy. A potem wróciłam do domu ze szpitala i czuję, że dziecko kopie. Okazało się, że miałam drugie w brzuchu:szok: Jezussssieee cały czas to przeżywam!

Afi- w końcu jesteś:-)
Ja niestety nie mogę do szkoły rodzenia chodzić...Nawet joga i basen nie wchodzą w grę. W związku z powyższym już widzę, że od kiedy dużo leżę tyję na potęgę! Mać.
 
hehe dzięki izka :-)

wiem ze nikt nie da instrukcji na każda sytuacje, ale chyba powoli zaczyna do mnie docierać ze to tuż tuż i mam rajze fiber :szok:

pauletta ee tam, taka chudzina pewnie jesteś ze po ciąży nawet sie nie obejrzysz a będziesz super laska :)
ja miałam ambitny plan chodzenia na bieznie i basen, ale ginek na początku mnie zdemorywowal ze nic wyczynowo, jedynie dla przyjemności :baffled: więc sobie darowalam a teraz jestem przerazona swoją waga ;)

dobrze ze on mnie nie waży na wizytach bo by było :D:D

a jak tam bez M, dajesz sobie rade?
 
reklama
Witajcie,
Sonisia Antek zawsze najpóźniej o 20 już śpi wiec to dla niego normalna godzina. ;-)Co do karmienia to ja karmiłam na żądnie. Czasem jadl co godzinę , czasem co 4 . Zalezy od dnia i apetytu;-)
Nic sie nie martw. Każde dziecko inne więc poniekąd wszystkie zaczynamy od początku;-)
 
Do góry