reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

hej

Lene
fajnie że znowu do nas zawitałaś:-) mam nadzieję że już zostaniesz:-)
Stokrotta
no to się rozumiemy z ciuchami... ja spodnie kupiłam na allegro, jedne materiałowe nowe a dżinsy używane, tyle ze dżinsy zaczynają mnie w udach cisnąć, jak chodze to jeszcze ok ale ubrać buty to już trudniej, ale nic już nie dokupuję bo mało z domu wychodzę to myślę że my wystarczą do końca, a po domu w dresach chodzę i byle do kwietnia;-)
Agata
u nas ściany bardziej wymagają malowania przez mojego mężusia który latem namiętnie zabija komary na ścianach:wściekła/y: a jeszcze lepsza była plama jak strzeliłam raz syropem ze strzykawki:-p
Ewela
zdrówka dla męża i uważaj żebyś nie złapała od niego nic
Sonisia
koleżanka na szczęście wychodzi dziś ze szpitala, ale ma leki i nakaz leżenia, a lekarz jej ostatnio powiedział że na usg było jednak widać pęcherzyk.. ręce opadają po prostu, najpierw jej powiedział że nic nie ma i ciąża była, a potem wyszło że jednak usg pkazało ciążę, beta urosła czyli jest dobrze, ale to krwawienie było bardzo niepokojące zwłaszcza że trwało prawie 1,5 tygodnia



my dziś mamy w planie pooglądać płytę z naszego wesela i takie wspominki sobie zrobić;-) jak oczywiście nie zasnę o 22;-)
 
reklama
Hej dziewczyny, widzę że większość z nas w domkach dziś siedzi, ale odbijemy sobie za rok, nie ma co:-)
Ja już zrobiłam galaretkę z owocami na wieczór, to tego bita śmietana i będzie pyyyycha, a co najważniejsze będę mogła jej zjeść dużo, jupi!

Kasiagaw- mężulo już zdrowszy, jakieś leki zaczął brać na zatoki i jest lepiej. A tym samochodem to niezła historia, od razu mi się przypomniało jak mój mąż zapomniał zamknąć auto jak wylatywaliśmy na wakacje i stało tydzień otwarte!!! Ale mieliśmy szczęście podobnie jak Wy:-)
A co do niesolenia jestem załamana bo ja lubię dużo do wszystkiego, też mam parowar więc jak zaczniemy karmić trzeba będzie na kulinarnym podzielić się pomysłami żeby sobie dogodzić:-D
robaczek - pracowity koniec roku mieliście! Dobrze że u koleżanki lepiej, trzymam kciuki żeby wszystko się poukładało! A wielorybim wyglądem się nie martw, zgubimy wszystko jak się dzidziusie urodzą, zobaczysz:)
reniuszek - to trzymaj się tam, fajnie że towarzystwo dopisało i nie jesteś sama. Trzymam kciuki za Ciebie i Twój brzuszek, mam nadzieję że wraz z Nowym Rokiem wszystko się ułoży
iloonka, sonisia - współczuję problemów ze spaniem. Ja od wczoraj praktykuję spanie na podłodze na karimatach i jest lepiej, nawet tak często nie wstaję do kibelka:)
sonisia - ja też maratony po galeriach mogę sobie odpuścić, ciągle tylko pić, jeść, siku i gorąco, albo już zmęczona jestem i nie chce mi się nawet przymierzać, albo głowa zacznie boleć. Masakra jakaś...
iloonka, karina - super że macie ochotę na przytulanki, u nas celibat od kilku tygodni....
stokrota - ale z Ciebie kuchareczka, a strogonowa to bym z chęcią zjadła, chyba sobie zrobię niedługo bo ochoty mi narobiłaś:)
ewela - dużo zdrówka dla męża i uważaj na siebie pielęgniareczko!

Kochane miłego wieczorku życzę i wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
buziaki w brzuszki!
 
Witajcie kwietnióweczki.
W końcu miałam spokojną nocką. Emek wieczorem, tuż przed snem głaskał brzuszek przez 10 min. i przemawaiła do Helenki, jak to bedzie ją nosił i dawał herbatki koperkowe na brzuszek jak tylko się urodzi, potem zrobił mi 10 minutowy masażyk i chyba podziałało relaksacyjnie bo brzuch w ogóle mnie w nocy nie bolał:happy: W końcu sie wyspałam...:happy2:

Reniuszek dobrze , że masz towarzyszki na sali, zawsze to weselej. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i maluszka oczywiście


Sonisiamagnez biorę 3x2 tabl., a Nospę tylko jak boli. Spróbuję profilaktycznie po jednej tabletce brać na noc, ale na razie tfu tfu odpukać tą noc miałam spokojną;-)



Taka refleksja mnie naszła, że w sumie dobry i udany był rok dla naszej rodziny. Nikogo w gronie moich najbliższych nie ubyło, a zakiełkowało nowe życie, dzieciaczki zdrowo i fajnie rosną , finansowo też nie najgorzej.Oby 2012r. nie był tylko gorszy on tego, a będzie super;-) Wpadnę jeszcze złożyć Wam kochane życzenia Noworoczne

Zmykam do garów.Miłej zabawy Sywestrowej wszystkim życzę:-)
 
Dziękuję Robaczku za miłe powitanie ;-)

Dziewczyny pierwsze słyszę o tej soli przy karmieniu piersią... ja pierwszą córkę karmiłam ponad rok, mam dwie siostry obie mają po 2 dzieci i też karmiły "normalnie" przez pierwsze 3-6 tygodni jest się raczej ostrożnym jeśli chodzi o pokarmy uczulające typu : truskawki, orzeszki ziemne, owoce morza i intensywne przyprawy... później pomału wprowadza się prawie wszystkie pokarmy - oczywiście bez przesady jeśli chodzi o produkty wzdymające. Myślę, że lepiej jak maleństwo oswoi się z różnymi smakami poprzez mleko mamy niż później miałby doznać szoku smakowego:szok:
Sonisia nie łam się wagą- to taki stan i musimy się pogodzić z tym :) poza tym jeszcze tylko trochę czasu i spacerki z wózeczkami na świeżym powietrzu :-D
Robaczek dużo zdrówka i wytrwałości.. pisałaś wcześniej o tych zaparciach... ja też zauważyłam u mnie kłopoty brzuchowe przy pełnych jelitach... ale jak coś to zaraz czopki w ruch i się nie szczypię wcale..dziewczyny pisały , że miałaś kilkugodzinny skurcz?? Ja mam też tak czasami że przez kilka godzin mam skamieniały brzuch... ale skurcze odczuwam zupełnie inaczej.. to takie narastające ciągnięcie i twardnienie , ale trwa maksymalnie 15 sekund...i bardziej w dole brzucha więc wiem, że u mnie to dwie różne sprawy... przynajmniej zupełnie inaczej to czuję... Pociesz się kochana,. że bardzo dużo dziewczyn ma takie dolegliwości i jakoś szczęśliwie trwają do końca więc wierzę, że u Ciebie też wszystko dobrze się skończy! Informuj nas na bieżąco co u Ciebie

My też impreza domowa dziś.. co prawda u mojej siostry, no ale każdy coś szykuje...ale ja dziś jak stara"torba" chodzę ood rana w szlafroku. Zrobiłam sałatkę, mąż piecze dzika!!!!! taki zapachy od niego w domu...cały podniecony juz od 3 dni w jakiejś specjalnej zalewie leżał w przyprawach a ja tylko kicham od tych zapachów....
spadam robić się na bóstwo ;) i prasować kreację... jak będę wyglądała w miarę wyjściowo to wstawię fotkę.
Życzę Wam wszystkim kochane jak najmniej stresów, samych pozytywnych myśli, duuuuużo zdrówka dla Was i dzieciaczków tych w brzuszkach i tych już biegających i spełnienia wszystkich marzeń w nadchodzącym roku... a dla wszystkich twardych zbuntowanych brzuszków jak najwięcej zdrówka i oby od przyszłego roku stały się mięciusie i milusie:-)

ps. podniecony oczywiście mój mąż a nie ten dzik w przyprawach... ale napisałam ;)
 
Ostatnia edycja:
happy-newyear.jpg
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku i przede wszystkim bezbolesnych porodów zdrowych maluchów :)
 
Murka
ja to chyba do następnego kwietnia będę zrzucac kg ale mam ambitny plan, bo w 2013 kończę 30 lat i mam zamiar się wylachonić do tego czasu:-D
Reniuszek
dobrze że choć towarzystwo masz fajne w szpitalu;-)
Lene
powiem ci że ja przy karmieniu tez tak strasznie nie uważałam, na początku owszem ale potem jadłam w miare normalnie, choć słodyczy(ew czasem coś malutkiego) orzechów truskawek, takich typowo uczulających rzeczy



u nas ten rok tez nie był najgorszy, jakichś większych problemów nie było no i będzie nowy dzidziuś także nie narzekam;-) z gorszych lat był rok 2008 wtedy ja i siostra poroniłyśmy, ja straciłam pracę, umarła teściowa a mąż poważnie rozciął noge piłą motorową... oby już więcej takich pechowych lat nie było...


Kwietnióweczki
oby ten następny rok był bardzo szczęśliwy a kwiecień przyniósł same cudowne chwile i zdrowiutkie maleństwa
 
cześć :)
jak przygotowania do sylwestrowej imprezki? u nas pomidorówka na gazie i zapiekanka makaronowa się szykuje, a wieczorem sałatka i herbatka
laugh.gif
oczywiście będziemy z M. sami - jak zeszłego roku... w przyszłym pewnie tez nigdzie nie pójdziemy, więc może za dwa lata uda się starym gdzieś wyskoczyć bez maluchów
yes2.gif


chciałam się jeszcze pochwalić, że zdjęcie mojego brzucha jest w artykule w internecie
p.gif
o tu

http://archidiecezja.lodz.pl/new/?ne...2f331437fce390
 
reklama
Do góry