Nooo udało się nadrobić. Chyba wszystko;-)
Darucha – ja mam ze swoim mężem ten sam problem – książka w prezencie odpada…kupiłam mu księżkę dla przyszłego tatusia, to przeczytał dwie strony i od 3 miesięcy się nie dotknął; twierdzi, że to trauma z dzieciństwa…
Kivinko – super pomysły na prezenty; i tak jak dziewczyny już pisały nie liczy się cena, tylko serduchoJ
Sandr uszka- super prezent od szwagierki
Agata –gratuluję 5 J oby tak dalej
Sonisia, ziewaczka – zazdroszczę Wam tych dziecięcych zakupów; ja się na razie tylko kręcę po tych działach i jakoś nie mogę na nic zdecydować :/
Ilooonka – ja na razie w ogóle nie czuję „kopniaczków”; od czasu do czasu tylko jakieś muskanie; a w sumie to już 23 tydzień, więc już powinno być chyba coś bardziej czuć; a co do spania, to łączę się z Tobą w bóluJja nie dość, że nie mogę znaleźć żadnej wygodnej pozycji, to jeszcze nad ranem strasznie zaczynają boleć mnie nogi i wtedy to już w ogóle nie ma szans na spanieL dziś w pracy myślałam, że już usnę…
Poranna kawa –trzymam kciuki żebyś szybko odzyskała pieniążki, a z takim sprzedawcą to rzeczywiście, tylko w kosmos…
100krot_ka – witaj J
Sonisia – współczuję sprawy z łazienką; mam nadzieję, że uda się wszystko wyprostować po jak najmniejszych kosztach; ale to też dobra przestroga dla tych co będą robić remonty później – niestety ale zawsze trzeba spisywać umowy, a z takimi „fachowcami” to szczególnieJ
Zawiszka – powodzenia na zakupach; na już nie liczę na kupno butów w tym roku…zawsze miałam z tym problem, ale teraz to już w ogóle masakra, bo przecież obcasy odpadają, a w płaskiej podeszwie wyglądam jak kaczuszka
Gochson - jak tam firmowa Wigilia?
G_agnes- współczuję kataru; ja się męczę z katarem noc w noc od jakichś trzech miesięcy :/ mam niby jakiś spray na bazie wody morskiej, ale pomaga tylko na chwilę, a potem znowu to samo…buuu
Kivinko –trochę zazdrości jest zdrowe
Murka – wyrazy współczucia…
Co do kolacji wigilijnej to się udała - jedzonko było przepyszne (jak to w pięciogwiazdkowym hotelu;-)), potem była impreza, na której już nie byłam, bo bym dzisiaj nie wstała do pracy...ale podobno ostatnie osoby wyszły o 4 rano, także musiało być nieźle. W każdym bądź razie alkoholu barmani nie żałowali

A dla mnie to była troszkę szczególna kolacja, to pracowałam w Sheratonie. To była moja pierwsza praca, więc w sumie tak mi się wczoraj sentymentalnie zrobiło. I strasznie miło, że mogłam tam wrócić

Jestem wykończona po tym tygodniu. Najpierw audyt, potem wizyta naszego managera z Holandii i mam już dość. W poniedziałek mam wizytę u gina, więc chyba poproszę o L4 do końca tygodnia, bo muszę sobie trochę odpocząć. Potem będzie zamknięcie roku, więc dwa tygodnie wyjęte z życiorysu....
A co do prezentów, to na razie wielkie zero

i najgorsze jest to, że pomysłów tyle samo...Dla męża chyba zrobie wspólny prezent i zarezerwuję jakiś weekend w spa na styczeń, bo musimy sobie troszkę odpocząć razem (bo to może być ostatni raz). Ale z mamą i babcią mam zawsze problem...ech...
Właśnie leci program, gdzie pokazywali jak się robi prawdziwe croissanty...Aż mi ślinka pociekła - 72 warstwy ciasta, z czego 1/3 wagi to masło...pyszności
Miłego wieczorku wszystkim
