reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

hej dziewczyny,
u mnie wszystko ok, niedziela mija spokojnie i leniwie. Z nowinek to nałożyłam dziś krem koloryzujący, znalazłam taki bez amoniaku i w końcu wyglądam jak człowiek. Trochę ciemny kolor wyszedł, pewnie niedługo się wypłucze, ale jestem zadowolona, podobam się sobie i mężowi a to najważniejsze:-)

Dzięki za odpowiedzi w sprawie DHA, chyba się w niego zaopatrzę, bo jednak ryb tak często nie jem a do tego czasami tak mam że kupię śledzie bo w sklepie mam na nie straszna ochotę, a potem jak już je mam w domu to jakoś ochota przechodzi..

madziarra - fajnie że się odezwałaś, zazdroszczę słoneczka i pewnie zielonej soczystej trawki. Napisz więcej jak Ci tam jest???
karina -ale mi narobiłas ochoty na makaron z truskawkami, napisz jaki rodzaj makaronu podajesz i co to tego, śmietana, bita śmietana?

miłego wieczorku kochane!!!
 
reklama
Jej, nie było mnie od wczorajszego popołudnia a tu tyle do nadrobienia...

Ewela wizyta u znajomych bardzo udana, poopowiadali troche o porodzie, dzidza prześliczna, nawet mój M był zachwycony, co ciekawe tata dzidziusia jest Hindusem, więc spodziewalismy się czekoladowego bobaska a on zupełnie biały hehe.

Lene moje twardnienia też ostatnio odpuściły, dobrze że idziesz na konsultację, u mnie dzieciątko też jest nisko, w położeniu miednicowym, a na usg nawet ginka mówiła że mnie kopie po szyjce :confused2:

Madziarra tęskniłyśmy! Opowiadaj jak było u tesciów i jak tam w twoim nowym domku...

Afi gratulacje elaboratu! ;-) Odpoczywaj, juz nie długo, jeszcze tylko 4 miesiące... ;)

zeberka niech ten wirus da ci już spokój :wściekła/y:

Sonisia gratulację wyczekanych ruchów maluszka.

A moja Maja juz kopie na całego, prawie cały dzień, w nocy tez ją czuję, fajnie :-)

Mi tez śpi się kiepsko, spacer do łazienki, do tego kuny buszujące na strychu i chrapiący mąż, od stoperów bolą mniej już uszy - jak na razie mąż został wyeksmitowany na sofę :laugh2: tylko jeszcze te kuny...:confused2:

A u nas jak juz Karina pisała była taka piekna pogoda i 11 stopni! Zaliczyliśmy spacerek po Rynku ;-) teraz czekam na wizyte mamy, bedziemy oglądać nagranie z połówkowego, fajnie było sfilmowane jak mała sobie paluszki oblizuje :-D
 
Ostatnia edycja:
witajcie:)

ja w dalszym ciągu okwitam z powodu mojego przeziębienia. Dzisiaj zaliczyliśmy z M spacerek w południe i teraz to chyba ze mnie wychodzi. Chciałam się troszku dotlenić bo już czułam się w miarę dobrze, a na termometrach ponad 10 stopni, więc stwierdziłam, czemu nie? Ale to chyba nie był dobry pomysł. Teraz głowa mi pęka, katar od nowa atakuje i ogólnie rzecz biorąc ledwo żyje.

sonisia zazdroszczę takich luksusów. My ostatnio nie mamy zbyt wiele czasu dla siebie. A i jakoś jak mamy, to wiszą nad nami czarne chmury, także ciesz się Kochana:)

Madziarra w końcu się Kobieto odezwałaś. Już na forum trwały debaty co u Ciebie? Fajnie, że wszystko u Was ok. Teraz możesz być na bieżąco już z nami co?

murka mi też wyszedł ostatnio kolor bardziej rudy niż zwykle, a robiłam tą samą farbą, ale jak to takie kolory mają tendencję do szybkiego wypłukiwania się także don`t worry:) co do śledzi to ja tez tak mam, że kupię, a później leżą:p

karina ja tez dziś makaron ale z polędwiczkami brokułem i w sosie serowo-śmietanowym na ostro :)

Idę chyba zaraz wskoczyć do wanny, a później pod kocyk z herbatką, bo innego wyjścia na dzisiejsze samopoczucia jakoś nie widzę. A mieliśmy jechać z Marcinem na "Listy do M". Trudno-pojedziemy innym razem.

Do miłego Kochane :*
 
Hej Kobietki!

sonisia ja dołaczam do grona zazdrośnic :-) Mój M to kochany facet generalnie, ale juz mu przeszły pomysły na jakies romantyczne niespodzianki, czy w ogóle jakies niespodzianki, heh rozmarzyłam sie , bo kiedys to sie jeszcze zdarzały takie akcje:-)

Kasiagaw nie kus losu już. wykuruj sie najpierw. Wiadomo ,ze cieżko sie siedzi w domu ale lepiej dmuchac na zimne niż sie porzadnie zaprawic. Zdrówka!

Dziewczyny a myślałam ,ze to tylko ja tak mam z tym pecherzem. W poprzedniej ciąży to i owszem ale jak juz dzidzia duża była a teraz to jakas masakra. tak jakby mi dziec siedział na pecherzu, w nocy czasem to 4 razy wstaje:no: w dzień jest jeszcze gorzej. Uroki ciąży :-) No i ja podobnie jak Julianna ciągle czuje mojego lokatora, w nocy mnie budzi nawet. Co tez jest dla mnie totalna nowoscia bo córka to delikatnie muskała, głaskała mame a teraz w brzuchu synuś, który nie dosyc ,ze juz silny jak na ten czas to jeszcze po całym brzuchu lata co chwila gdzies indziej. Juz sie boje jaki bedzie jak sie wykluje :-D
 
Julianna*- zauważyłam , że to prawidłowość, że jeśli dziecko jest tak nisko ułożone to te skurcze występują częściej... moja jakby mniejsze były dzisiaj, ale wzięłam nospę forte przed minuta, bo jednak brzuch twardnieje nadal :( Rozmawiałam dziś z moją znajomą , która rodziła w klinice w Gdańsku ponieważ miała poważne zagrożenie i długo tam leżała, mówiła, że dziewczyny, które miały problemy z twardnieniem i skurczami nie były pierworódkami - były to ich drugie ciąże i ja też w pierwszej nie miałam najmniejszych kłopotów z tak wczesnymi skurczami.... dziś w nocy złapał mnie tak dziwnie bo stwardniała mi połowa brzucha - prawa strona ...modlę się tylko, aby tylko urodzić w terminie przez te cholerne skurcze :zawstydzona/y:
mama_mia- no ja dokładnie jak Ty myślałam, że taka rzeźnia z tym naciskiem na pęcherz to będzie w 8-9 m-cu a nie na początku 6-tego , tak było w 1-wszej ciąży a teraz wszystko jakoś inaczej :eek: i też szlag mnie już trafia z tymi nocnymi wędrówkami do kibelka... ale wypracowałam metodę, nie wybudzam się d o końca i idę przez mieszkanie w takim półśnie(coby rano być w miarę do pracy wy6spaną) i ostatnio mój m robił sobie pic około 3 nad ranem i się wystraszył mnie bardzo, bo mówił , że jak zombie wyglądałam i coś mówił do mnie a ja zero reakcji:szok: strach się bać ;)
Widzę dziewczynki, że sobie dogadzacie kulinarnie, ciasteczka z czekoladą, polędwiczki z brokułem, mmmm u mnie tylko karkówka z ziemniakami ale ujdzie:sorry: w dodatku sama musiałam gotować i zaraz odgrzewam dla mojego lubego bo lada moment z pracy wraca
kasiagaw też wybieramy się na listy do m , słyszałam super opinie a temat tego filmu- mam tylko taki problem, że mieszkam w wielkiej dziurze i w okolicy polikwidowali wszystkie kina , a do najbliższego mam 50 km:baffled:masakra.
 
Julianna dziękuję :*

Tak mi się płakać chcę w dalszym ciągu.... zleciłam mojej siostrze kupno tortu na dzisiejszy "nalot rodzinny", przy tym jak pojechała po niego nie mogąc się doczekać delikatnego biszkopta, bitej śmietany i owoców. Moja siostra zafundowała mi najmilszą niespodziankę - tort o smaku alkoholowym w dodatku z czekoladą, o której od 4 dni wymiotuję namiętnie (wiedziała o tym doskonale) i tony czekolady w prezencie.... trochę mi żal, przykro ....zjadłam 2 tosty z warzywami ufff i idę spać, słabo się czuję na cokolwiek. W dodatku Maluś mnie "dopieścił" w nocy ...zrobił się jak skacząca piłka do tenisa w brzuchu - momentami boli :/
Jutro z Wami pogadam, jak mi troszkę przejdzie....
 
Reniuszek nie przejmuj się, ja mimo że cały rok czekam z utęsknieniem na urodziny prawie zawsze w tym dniu płacze bo jest nie tak jak myślałam że będzie, co rok sie staram nie nastawiać, ale czasem łatwo sprawić przykrość. A teraz jak nam hormony buzują to już w ogóle jest odjazd, ja się nie wzruszam jak dziewczyny tu często piszą, ale za to byle co bardzo łatwo mi przykrość robi, nie martw się przesyłam buziaki ;-)
 
reklama
Reniuszek kochany, nie bierz tego do siebie, główka do góry, może ci poprawi humor, jak ci powiem o innych wpadkach urodzinowych. Od byłej teściowej dostałam album o pielęgnacjin roślin domowych (nie miałam i nie mam w domu ANI JEDNEJ rośliny) i tonik do cery trądzikowej a nawet w fazie dojrzewania trądziku nie miałam :szok::-D synuś to miał po niej, kupił mi CD z muzyką, której nie znosiłam, bo jemu się podobała :-D dużo było w tym dobrej woli, ale chybionej :-D:-D druga wpadka, to mój M - na okrągłe urodziny spodziewałam się wielkiego bukietu róż a dostałam.... stertę skorup :szok: był w szoku, że nie ucieszona, 'bo przecież w sklepie ten komplet ci się podobał?!' - ta jaaaasne, ale nie na urodziny!! powiedziałam mu, żeby na następne kupił mi odkurzacz a potem pralkę, ale byłam wściekła! No i przykro mi było.
Kasiagw u nas bardzo podobnie: makaron z łososiem, brokułami, kaparami w sosie serowym :-)
 
Do góry