reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
Dobry wieczór wszystkim brzuszkom:)

Na początek gratulacje dla wszystkich po wizytach.
Ale Wam zazdroszczę, że już mogłyście pooglądać Swoje maleństwa. Ja musiałam przełożyć wizytę na środę, bo dopiero wtedy będę miała ostatnie wyniki badań, więc jeszcze prawie tydzień oczekiwań:-(A tak się cieszyłam na poniedziałek...Wczoraj kolejny ząbek został wyleczony (i kolejne 130 zł papa...) ale jak mus to mus:)
Dzisiaj w pracy pół godziny przed moim wyjściem wymyślili ćwiczenia z ewakuacji:baffled:no i najpierw spacerek 3 piętra w dół, a potem 3 w górę, bo na windę musiałabym z 15 min czekać. A potem jeszcze prawie biegiem na pociąg...ech...ale się zmachałam:szok:masakra, jak szybko się teraz męczę...
Zdrówka wszystkim pochorowanym mamusiom i maluchom:-) mam nadzieję, że mojego męża nic nie rozłoży, bo od rana dzisiaj narzeka na ból głowy i gardła. Oby to nie było żadne przeziębienie, bo będzie spał w wannie:-D
Na szczęście przed nami długi weekend, więc będzie można odespać i się pokurować i byle do wiosny:happy:
Buśki i udanego weekendu:)
 
Dziękuję wszystkim za miłe słowa otuchy. Infekcja jakby trochę gorzej się miała dzięki owemu clitromazolowi. Na szczęście, bo nie uśmiecha mi się jechać do szpitala. A i mój eMek jakoś się rehabilituje, ale nie daję za wygraną i gram zimną jak lód. Hehehe-niech ma za swoje. Miła mogę być, ale dopiero jutro - w końcu to Jego imieniny. Życzę wszystkim miłego wieczorku, a ja biegnę do Teścia na imieninki - oby mieli jakieś żarełko, bo umieram z głodu. Buziaczki Brzuchatki:*:*
 
izka - mam pytanie do Ciebie - czy uważasz że apap jest w 100% bezpieczny? I czy mogę używać maści alantan plus na niechcące się zagoić wypryski na twarzy?
Murka-z lekami jest tak, ze to jest chemia wiec generalnie leki z zalozenia to trucizny. Ale te trucizny potrafia czasami pomoc w dolegliwosciach wiec musisz ocenic na ile masz mocny bol glowy. Jesli nie jestes w stanie wytrzymac to na pewno lepiej wziac APAP niz katowac siebie i maluszka (dzieci odczuwaja nasze zle samopoczucie). nie mozna jednoznacznie powiedziec ze APAP jest bezpiecznym lekiem, zalezy dla kogo, niszczy np. watrobe wiec ktos kto na nia choruje nie powinien go brac ale dla ciezarnych uznany jest jako najlepszy i bezpieczny np. w stanach jako jedyny dopuszczalny lek przeciwbolowy i przecigoraczkowy. A to dlatego ze nie przechodzi do plodu, w przeciwienstwie do innych np. ibuprofenu, aspiryny itd. A co do Alanatan plus-sprawdz jeszcze dla pewnosci na ulotce, bo juz nie pamietam na 100% (nie mamy go w USA) ale wydaje mi sie ze mozna go spokojnie stosowac, to jest bardzo lagodny srodek na bazie alantoiny i daje sie nawet niemowlakom.
Sonisia-Tesciowa mojej siostry mieszka na Suchym Dworze, bardzo fajna dzielnica, cisza, spokoj :-) A czosnek nie powinien zaszkodzic, przy dluzszym stosowaniu moze obnizyc cisnienie wiec ewentulanie na to zwracaj uwage (zawroty glowy, omdlenia itp.)
G_agnes-ja w pierwszej ciazy czulam ruchy w 18 tygodniu takze to roznie bywa, statystycznie mowi sie ze okolo 20 ale niektorzy czuja wczesniej :-) Gratulacje!
Pauletta-ja tez uwielbiam rozne sery plesniowe, zawsze wieczorkiem sobie podjadalam do winka a tu przez jakis rok jestem wylaczona z tych przyjemnosci :baffled: No ale czego sie nie robi dla bobaska :-) Narazie podskubuje jakies takie zeby byly z pasteryzowanego mleka, ale zdarzyl mi sie fete wciagnac, w salatce byla i zapomnialam ze nie moge, mam nadzieje ze nic sie nie stanie.
Emama-gratulacje Wincenta!!! :-)
Darucha-wielkie gratki dwoch syneczkow! i faktycznie dwoch chlopakow bedzie sie swietnie ze soba bawic w przyszlosci. no wiesz trzeba przyjac to co los daje :-D:-D:-D padlam.
Zeberka-ale sie namachalam wczoraj, caly wielki pojemnik zagrabilam a potem to lopata wrzucalam, az sie zastanawialam potem czy to nie za ciazka praca ale kurcze przeciez nie bede siedziec na dupie przez 9 miesiecy i patrzec w sciane :-) Trzeba miec jakas forme bo potem nie dam rady przy maluszku biegac :-) Ale wszystkiego nie dalam rady zrobic, musze czekac teraz tydzien az przyjedzie smieciara i oprozni pojemnik, mysle ze za tydzien juz skoncze z tymi liscmi :-) Akurat pospada cala reszta.
Martolinka-PYCHA botwinka, ale mam faze na buraczki i pomidorki.
Kasiagaw-ojej to trzymaj sie kochana, pewnie pomoze ten clotrimazol wiec nie przejmuj sie na zapas.
A ja dzis jade na zakupy, lunch gdzies po drodze z mezusiem (ostatnio nawet mily sie zrobil, az tak bardzo nie wkurza, tfu tfu, nie zapeszam, bo przeciez to sie zmienia z minuty na minute :-) Tak to z nimi juz jest :rofl2:
 
Ostatnia edycja:
ewela - ja juz przed ciążą byłam uzalezniona od słodyczy - w kazdej postaci i w każdej ilości...teraz tez sie objadam!!!! i dobrze mi z tym.i wiesz smieszy mnie, że w domu musze miec zawsze cos słodkiego, wychodze gdzies to do torbeki cos małego wkładam...mój mąż sie ze mnie smieje że dla mnie słodycze są jak narkotyk :)
 
Ja już przed ciążą miałam ciśnienie na słodycze ale co teraz sie dzieje to przechodzi ludzkie pojęcie...niby za bardzo się wagą nie przejmuje ale jak tak sobie wciagne tabliczke czekolady, worek cukierków, jakieś ciastka i tonę owoców+ normalne sniadanie, syty obiad i czasem jeszcze w łóżku przed snem krzycze "jeść!" to aż mi wstyd...po takiej wyżerce oczywiście zgaga, senność, zapracia...ale weź się człowieku opamiętaj, no nie da się:D
 
Troche Was nadrobie jutro przy okazji wolnego dnia, dzis jakos dziwnie kilka osób wpadło ""po drodze" na kawke. A to wszystko przez moja wizyte wczorejsza bo każdy ciekawy czy sie czegos dowiedziałam i tak zleciał dzien, prawie nic nie zrobiłam, bo ciagle cos . Teraz wieczorkiem troche nadrobiłam i dom jako tako wyglada.:tak: Do jutra kochane
 
Ja juz po wizycie u Tescia na imieninkach. Sympatycznie bylo. Marcinowi tez juz prezencik dalam bo byl taki milusinski i cieszyl sie jak dziecko po polnocy. Hehe-faceci to jednak dzieciaki tylko troche wieksze. Musze Wam sie przyznac do czegos. Obzarlam sie przed chwila jak prosiecie. Mimo zjedzonej obfitej imieninowej kolacji zglodnialam i wcielam jeszcze bulke i spory kawal bialego sera. Teraz juz moge spokojnie zasnac. Dobranoc Brzuchatki:-*:-*
 
reklama
Kasiagaw-na zdrowie jedz kochana, pamietaj ze to jedyny czas w zyciu kiedy mozna sie bezkarnie obzerac, hehe :-)
Moje kulinarne plany na jutro: krokiety lub paszteciki z pieczarkami i barszczyk :-) Juz mam wszystkie skladniki, jutro bede dzialac :-)
Wesolego Dnia Niepodleglosci :-) 11/11/11-fajna data :-)
 
Do góry