reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
Witajcie nowe kwietniówki :-)
robaczku - znam ten ból, nie wiem czy wszystkie starsze siostry są takie? Też tak mam że jak mam naprawdę duży problem to nawet jej nie mówię bo gotowa mnie jeszcze za to naskoczyć i tak przedstawić sprawę,że to moja wina. Martwię się tylko że jak urodzę to siostra zacznie krytykować moje metody wychowawcze a tego nie zniosę.
pacynko, pisałaś że miałaś dwie wizyty i za każdym razem wychodziłaś roztrzęsiona, napisz dlaczego? Ja moją pierwszą wizytę bardzo źle wspominam, ale później zmieniłam lekarza, bo tamten był bardzo nieprzyjemny...
 
Z tymi siostrami to niestety różnie bywa :( moje rodzeństwo jest dość liczne i muszę przyznać, że tez nie ze wszystkimi mam taki kontakt jakbym chciała...moja starsza siostra też stale "doradza" mi co mam robić a czego nie, co jeść, itd.
Murka81 - ja tez nie chciałabym aby ktokolwiek wtrącał się do moich metod wychowawczych ani ciągle doradzał czy krytykował...głowa do góry!!! musimy być po prostu stanowcze i nie dać sobie wejść "na głowę"
 
Witajcie Pauletta i Iloonka-cieszę się, że dołączyłyście do nas!!!
Robaczek- nie martw się kochana, wiem, że sytuacja jest nie do pozazdroszczenia- my z siostrą lałyśmy się do ostatnich dni wspólnego zamieszkiwania:zawstydzona/y: potem było trochę spokoju, a teraz moja siostra nawet nie wie, o mojej ciąży, bo się po prostu nie oddzywa do mnie od kilku miesięcy, a mieszkamy kilkanaście kilometrów od siebie
 
robaczku rozumiem Twoje rozgoryczenie złymi kontaktami z siostrą, ale uwierz mi zawsze może być gorzej. Nie chcę teraz pisać dokładnie o co chodzi, ale powiem Ci,że ja mam poważnie chorego brata, za którego będę do konca życia odpowiedzialna. czasem jak o tym myślę to dosłownie slabo mi się robi, bo dzieci pewnie wychowam i każde pójdzie w inną stronę , a za mojego brata będę odpowiedzialna już zawsze. Już teraz ja zajmuję się sprawami związanymi z jego lekarzami , utrzymuję go i pomagam jak mogę. Przepraszam, że się uzewnętrznialam ale uwierz mi ja naprawdę wolalabym 3 siostry zołzy;-) niż sytuację , którą mam w związku z bratem. Głowa do gory, bo inni mają gorzej;-)

ziewaczka to biedny ten twój chłop:-D chociaż 2 razy w tygodniu to wcale nie tak zle, tym bardziej w ciąży;-) Mi wraz z zakończeniem 1 trymestru i tym samym zakończeniem plamień - ku ogromnemu szczęściu mojego emka ochota na seks powróciła ze zdwojoną siłą:rofl2:




Zrobiłam dziś zupkę szczawiową i jakaś dziwna wyszła:eek: to chyba wina kiepskiego szczawiu ze słoika. Jak macie dziewczyny jakieś udziwnione , udoskonalone przepisy na szczawiówkę to poproszę o podanie na kulinarnym.:tak:

Miłego wieczorku
 
Ostatnia edycja:
murka to chyba przez emocje. Strasznie się martwiłam o to żeby z dzidziusiem było wszystko w porządku. Tyle się słyszy o zamierających zarodka :( Myślę,że każda wizyta będzie tak samo emocjonująca. Tak już mam :)
 
reklama
Dziękuję za milutkie powitanie :-)
Robaczek - na temat sexu w ciąży to chyba każda z nas mogłaby książkę napisać...ja przez pierwsze 12 tygodni to nawet słyszec o jakichkolwiek zbliżeniach z mężem słyszeć nie chciałam, a potem hormony znowu wprowadziły zmiany w moim organizmie i teraz sytuacja zmieniła się o 360 stopni....zobaczymy co przyniosa kolejne tygodnie :)
 
Do góry