reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

magda85- wielkie dzięki za przypomnieniu o Dniu Chłopaka:-) całkiem z głowy mi wypadło,a mój mąż pamięta wszystkie daty:-) jestem uratowana:-) dzwonię złożyć życzenia:-)
p.s. jestem pod ogromnym wrażeniem takiej rodzinki futrzaków:-) wesoło musi tam u Was być:-)

Mamido - nasi znajomi często wpadają do nas z goldenem i mój mąż zawsze jest załamany po ich wizycie:-) odkurzacz, miotła i mop idą w ruch:-) choć nasz pupil też gubi kłaki to nic w porównaniu z takim włochaczem:-)

Myszka- może pomogą Ci choć troszkę gotowane ziemniaki, mi na jakiś czas pomagały, z resztą na forum jakaś kobietka też pisała, że ziemniaki dobrze jej robią, podobną mają jakieś właściwości przeciwwymiotne. ja gotowałam sobie kilka w mundurkach, posypywałam solą, przy lepszym samopoczuciu odrobina majonezu i tak wyglądał mój obiad:-) powiem Ci, że na jakieś 3 godz problem z mdłościami z głowy.
 
Ostatnia edycja:
reklama
hehe MamiDo znow mamy cos wspolnego ze soba... u nas tez w domu szaleje goldasek ;) a do tego wierzcie lub nie,ale jego ulubionym zajeciem jest wlasnie tarzanie sie po dywanie...
Dolaczam do grupy ktora dolegliwosci ma juz za soba:-) zero mdlosci, nawet lenistwo juz mi przeszlo... Mam ochote skakac i spiewac haha jeszcze gdybym tylko ta wize dostala i mogla byc juz z mezem to byloby super...
zycze wam wszystkim wspanialego samopoczucia
 
hej laseczki:)
ja jestem chetna na spotkanie, zapraszam do mnie:) niestety ja nie dam rady dojechac ani do gdyni, anoi do sopotu.
justynaj skontaktuj sie z lekarzem, napewno sie uspokoisz.
dzisiaj młodego ostawiamy na weekend do tesciowej, ale bedzie pusto, ale przynajmniej troche odeśpimy:)

martolinka chętnie sie spotkam, ale ja mam prace codziennie do 18 :( wiec musze wcześniej sobie wcisnąć w grafik ;)

.
)

Sonisia czyli jak się umówimy wczesniej to uda Ci się wyrwac z pracy wcześniej? Jeżeli nie , pod warunkiem, że Magda nie będzie mieć nic przeciwko możemy ją odwiedzić po Twojej pracy;-)Młodego zostawie z męzem i z głowy

Kobitki u nas lato pełną gębą szooook. Ja z kolei mogłabym góry przenosić taka jestem od jakiegoś czasu energiczna
 
martolinka, ja mysłam, że mamy sie spotkac z dziećmi:) ale jeżeli po 18 to rzeczywiście lepiej bez, znaczy mój pewnie będzie sie tam gdzies plątał:) może uda nam sie spotkac, jak sonisia znajdzie czas w dzień, wtedy mąż w pracy. chyba wolałabym taką opcje:)
 
Darucha chyba skusze sie na te Twoje ziemniaczki w mundurkach. o ile mamy jakies ziemniaki.bo od kiedy ja nie jem obiadow,to nie bardzo u nas "roznorodnie" w lodowce itp.

na szczescie nie mam juz plamien(odpukac), leze w sloncu z przykryta glowa i brzuchem, pobolewa mnie gardlo biore strepsils no i te slonce potrafi czasem wiele zdzialac. nawet nie chce slyszec o jakims zapaleniu gardla. ja wtedy bez antybiotykow ani ruszi leze jak niezywa. wiec robie co moge dziewczyny, zeby mi sie nic nie wyklulo.

no nic ide szukac tych ziemniakow...;-)
super dziewczyny, ze tryskacie energia, jest to budujace dla mnie:-) jeszcze troche musze wytrzymac i moze ja odzyje:-)
 
reklama
Witam Kwitnióweczki:-)
Poczytalam Was i znowu zapomniałam co mam napisać:zawstydzona/y:To chyba ten idiotyzm ciązowy;-) Pisałyście o samopoczuciu, moje w koncu zrobiło się naprawdę fajne, tylko ciekawe na ile bo na ogół na początku jesieni znowu mam obniżenie nastroju.
Przejrzałam watek główny i wizyty u lekarza, ale nie znalazłam informacji od Robaczka

Robaczku napisz jak po wizycie kochana.

Byliśmy z Szymonkiem u lekarza i bez antybiotyku jednak się nie obędzie. Infekcja zaczęła się rozszerzać na oskrzela:-( Ja nie wiem co z nim jest- mlodsza córcia ma dużo większość odporność. Konczy się zawsze na katarku, a Szymkowi na oskrzela ciągle przechodzi.
Zapomniałabym- a muszę się pochwalić;-) w poniedziałek podpisujemy umowę u notariusza , w sprawie kupna domku:happy:

Widzę dziewczyny, że nie marnujecie czasu i szybciutko znajomość do reala przenosicie.... ;-)
 
Do góry