Podpisuję się pod słowami stokrotty kobieta w ciąży jest traktowana jak każda inna osoba z tym ze każdy się gapi a nic z tym nie robi. Jedyne taryfy ulgowe i przywileje z jakimi się spotkałam to uczelnia a dokładnie wszystko to co wiąże się z załatwianiem w dziekanacie. Tylko tam rozumieją że mam dwójkę małych dzieci z trzecim w ciąży i na dodatek mieszkam 70 km od Poznania w którym studiuję. Co do wykładowców trafiłam tylko na 3 litościwych, cała reszta to banda popaprańców którzy jeszcze bardziej gnębią ciężarne mówiąc że zachodzimy w ciąże z premedytacją by mieć ulgi w studiowaniu a oni pokazują na co ich stać... z kolei kobiety w dziekanacie może dlatego takie przystępne i życzliwe z racji tego iż same młode, każda z nich przed 30 wiec jakoś inaczej na to patrzą.
reklama
anussia201
Fanka BB :)
stokrotta-trzymam kciuki &&&
Co do traktowania kobiet w ciąży to mam raczej pozytywne uczucia,jak byłam na badaniach w laboratorium (w ciąży z nati) to mężczyzna ok.25lat przepuścił mnie w kolejce,w autobusach i tramwajach akurat zawsze było miejsce dla mnie.Może miałam szczeście
,jedynie w kasach w supermarketach nikt nie przepuszczał ale zakupy były robione raz w tygodniu więc dało się wytrzymać a co do uczelni to na praktykach opiekunowie chuchali i dmuchali na mnie(ale i tak zakułam się igłą od pena)ale zaraz szybko cała procedura,szpital zakaźny i dziękowac Bogu wszystko dobrze się skończyło.Koleżanki na roku też bardzo wyrozumiałe bo to oczywiście pielęgniarstwo.I zdażyło się na jednym egzaminie i że dostałam 6 za to że byłam w ciąży bo lekarz nie chciał mnie stresować.A ja wszystko umiałam ale zadał mi pytanie jak dla dziecka.Osobiście uważam że to było bardzo niesprawiedliwe ale z oceny się cieszyłam co prawda trzeba było zmieniać na 5 bo na studiach nie wpisują 6.
Ale się rozpisałam...
Co do traktowania kobiet w ciąży to mam raczej pozytywne uczucia,jak byłam na badaniach w laboratorium (w ciąży z nati) to mężczyzna ok.25lat przepuścił mnie w kolejce,w autobusach i tramwajach akurat zawsze było miejsce dla mnie.Może miałam szczeście

Ale się rozpisałam...
cześć dziewczyny
nadaję z domu
więcej napiszę wieczorem, bo nadrobiłam was... cale 67 stron i juz widzę podwójnie ;P wkleiłam 19 stron multicytatów do worda, zeby nie zginęło i zaraz muszę pokombinować co z tym zrobic ;P
napiszę tylko że w szpitalu okazało się że nat, który załatwił mi M. jest totalnie do d... co chwilę mnie rozłączało i się tylko wściekałam, że nie mogę wam odpisać... :/
i jeszcze w sprawie przywilejów matek i ciężarnych dodam, że ja sie nie ceregielę. jak jest miejsce, to siadam i nie patrzę, a jak nie ma, to podchodzę i proszę o ustąpienie. w kolejce w markecie zawsze idę do kasy uprzywilejowanej, wymijam wszystkich i informuje pierwsza osobe przed tasma, ze to jest kasa dla osob uprzywilejowanych i chcialabym skorzystac, a jak takiej kasy nie ma, to ide do informacji/obslugi klienta i prosze aby mnie tam obslużono. w ostatecznosci korzystałam z kasy do 10 artykulow mimo iz mialam caly koszyk zakupów i nie zdazylo sie aby ktos mnie wygonil.
ogolnie raczej trafialam na zyczliwych ludzi, ale w razie czego potrafie zawalczyc o swoje
jednak najbardziej mnie zirytowalo jak w centrum miasta wysiadalam z tramwaju z małą w wózku i musiałam pokonac przejscie podziemne... schodów masa, a ja gondolę pod pachę i zasuwam... wszyscy sie spieszyli i udawali ze nie widza... i chyba mnie to tak wkurzylo, ze nawet stracilam ochote sie prosic o pomoc... :/
napiszę tylko że w szpitalu okazało się że nat, który załatwił mi M. jest totalnie do d... co chwilę mnie rozłączało i się tylko wściekałam, że nie mogę wam odpisać... :/
i jeszcze w sprawie przywilejów matek i ciężarnych dodam, że ja sie nie ceregielę. jak jest miejsce, to siadam i nie patrzę, a jak nie ma, to podchodzę i proszę o ustąpienie. w kolejce w markecie zawsze idę do kasy uprzywilejowanej, wymijam wszystkich i informuje pierwsza osobe przed tasma, ze to jest kasa dla osob uprzywilejowanych i chcialabym skorzystac, a jak takiej kasy nie ma, to ide do informacji/obslugi klienta i prosze aby mnie tam obslużono. w ostatecznosci korzystałam z kasy do 10 artykulow mimo iz mialam caly koszyk zakupów i nie zdazylo sie aby ktos mnie wygonil.
ogolnie raczej trafialam na zyczliwych ludzi, ale w razie czego potrafie zawalczyc o swoje
jednak najbardziej mnie zirytowalo jak w centrum miasta wysiadalam z tramwaju z małą w wózku i musiałam pokonac przejscie podziemne... schodów masa, a ja gondolę pod pachę i zasuwam... wszyscy sie spieszyli i udawali ze nie widza... i chyba mnie to tak wkurzylo, ze nawet stracilam ochote sie prosic o pomoc... :/
Ostatnia edycja:
Witajcie!
co do traktowania kobiet w ciąży sama jestem bardzo ciekawa jak to będzie w moim przypadku - czy będą ustępować miejsca, przepuszczać w kolejkach? Ja zawsze to robiłam widząc kobiety w ciąży i ciekawa jestem czy też się z tym spotkam.
Ja na kilka dni znikam, przyjedża do mnie rodzinka i muszę chatę posptrzątać i ogólnie ogarnąć wszystko co się da. Będę z Wami i z Waszymi brzuszkami myślami! Buziaki
co do traktowania kobiet w ciąży sama jestem bardzo ciekawa jak to będzie w moim przypadku - czy będą ustępować miejsca, przepuszczać w kolejkach? Ja zawsze to robiłam widząc kobiety w ciąży i ciekawa jestem czy też się z tym spotkam.
Ja na kilka dni znikam, przyjedża do mnie rodzinka i muszę chatę posptrzątać i ogólnie ogarnąć wszystko co się da. Będę z Wami i z Waszymi brzuszkami myślami! Buziaki
Julianna*
szczęśliwa :)
Syneczki, Mycha żegnała się z nami w sobotę....
g_agnes
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Sierpień 2011
- Postów
- 659
Dziewczyny a jak jest u Was ze współżyciem...?
Ja powiem szczerze że odkąd się dowiedziałam, że jestem w ciąży całkowicie straciłam ochotę na zbliżenia z mężem
trochę mnie to martwi i mam nadzieję że niebawem wszystko wróci do normy... bo to już prawie dwa miesiące jak się nie kochaliśmy
Wiem, że temat może nieodpowiedni ale chyba na forum możemy pogadać o wszystkim
Ja powiem szczerze że odkąd się dowiedziałam, że jestem w ciąży całkowicie straciłam ochotę na zbliżenia z mężem
trochę mnie to martwi i mam nadzieję że niebawem wszystko wróci do normy... bo to już prawie dwa miesiące jak się nie kochaliśmy
Wiem, że temat może nieodpowiedni ale chyba na forum możemy pogadać o wszystkim
martolinka
Mama i nie tylko :-)
Witajcie ,
kobitki u mnie szybko sie potoczyło ... zyje w zawrotnym tempie. w piatek obrona !!! ale mi poszło. trzymajcie kciuki
kobitki u mnie szybko sie potoczyło ... zyje w zawrotnym tempie. w piatek obrona !!! ale mi poszło. trzymajcie kciuki
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 5 tys
Podziel się: