reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
Mój Adaś też nie je za wiele, na obiadek zjada niecały mały słoiczek, ale to i tak jest postęp, bo wcześniej zjadał tylko pół, poza tym to około 6-7 razy w ciągu doby cycek, czasami wjedzie kaszka na wieczór, ale w sumie to jestem zadowolona, bo wcześniej co ok.2h był cycuś, a teraz jest co 3-4h. Martwić to się tym nie martwię, bo Adaś jest dosyć spory, ostatnio ważył 10,5kg (jakieś dwa tygodnie temu), więc zważę go w przyszłym tygodniu i zaktualizuję informacje:-) Co do szczupłości, to ja jestem szczupła, ale jako niemowlak byłam małym pulpecikiem, tak jak mój synek i mąż z resztą też, ale jak tylko zaczęłam chodzić, to się wyciągnęłam, więc patrząc na mnie, to co po niektórzy się zastanawiają po kim on taki pulchniutki i czym ja go karmię i mówią, że chyba smalec mam w mleku:-D

U mnie pracowity weekend dzisiaj wyprawiamy imieniny Męża, więc szykuję imprezę, Adaś zostanie zawieziony ok 18 do babci, koło 20 do niego pojadę i położę spać, a jak się skończy impreza, to pojadę do niego i przenocuję u rodziców. Zobaczymy jak to wyjdzie, dobrze, że rodzice blisko mieszkają, bo jak będzie jakiś alarm, to szybko przyjadę. A w niedzielę z kolei dziadkowie do nas przyjeżdżają na obiad albo wczesną kolację, zobaczę jakie będą chęci po dzisiejszym party.
Życzę wszystkim miłego weekendu i zaraz biorę się do roboty:-)
 
Ostatnio widzę produkcja pełną parą ;-)

Ja dziś o 16 robię urodziny i mam gości, więc przygotowania od wczoraj pełną parą, ale tak się sprężyłam, że już mało zostało i o 12 wybywamy na spacer :-)

Sonisia, bo trzeba jakąś wymówkę znaleźć, moja jest taka, że przecież chcemy mieć drugie dziecko, więc na pewno jeszcze się przydadzą :D

Adasza, a może by Was babeczka nauczyła w domu ćwiczyć??
Też tak miałam, jak chodziliśmy na reh, widząc chore dzieci, więc gdy tylko się okazało wszystko ok, to umówiłam się z kobitką, że kończymy (choć tylko na 7 sesjach byliśmy z 10), a w razie czego, gdyby mi się coś nie podobało, to mamy dzwonić i zwalniamy miejsce innemu dziecku.

Lazy mi zwyczajnie żal kasy na pieluchę za więcej niż 50 zł, no dobra, 30 ;-) Też muszę młodego przebierać w nocy, mimo, że kupiłam superchłonne formowanki na bazarku, ale tak to już jest, jak ktoś się na jedzenie więcej niż 2 razy budzi, no chyba, że tylko podziamka jak dziś, to nie ma po co zmieniać.

Maniaa, głowa do góry!

Kasiagaw, no u nas niestety kobieta na własnej działalności gospodarczej ma gorzej niż na etacie, jeśli chodzi o ciążę/macierzyński itp. Nie powinno tak być... Dobrze, że babcia może pomóc, u nas jedna daleko, a druga ma swoją mamę, której trzeba pomóc i pracę, więc może pomóc tylko z doskoku właściwie.

Gochson, jak Adam zostaje z tatą i zgłodnieje, to jedynie kaszka jest takim pewnikiem, ze ją zje. Mlekiem z butki pluje, obiadkami też, a owocu to zje tyle, że i tak mlekiem musi popić.

Helena, Adam też moją kuchnią gardzi...

Gosik_mor, u nas ze spaniem jest i było podobnie, wcześniej po 10-11 godzin spał, a teraz kilka pobudek, ale to chyba zęby, bo czasem wystarczy ze posmaruję zelem dziąsełka i zasypia dalej.

Emilia, Adam też zaciska zęby i buziaka nie otworzy, ale to kiwanie na nie po prostu mnie rozbraja :D

Happymum, ale macie regularne dni :O u nas nie ma o tym mowy... Pory karmienia zależą od tego o której obudzi się z nocy na mleczko. Ze spaniem za dnia to zależy o której spacer (czyli 1,5 godzinna drzemka), choć staram się wychodzić około 13, wtedy pośpi do 14 30, 15 i więcej drzemek później nie ma.

Olka udanej imprezy życzę :-)
 
Ewula- tak mi jest łatwiej, mam czas żeby z Kevinem lekcje odrobić, posprzątać, ugotować obiad czy poczytać książke, przyznaje Dojściw do tego planu było trudne. Zanim mały się przyzwyczaił to mineły jakieś 3 tyg. no i co 3 miesięce zmieniam troche plan( niedługo rezygnujemy z ostatniej drzemki) ustalając ten plan stwierdziłam ze mino iż kocham synka po nad życie mysze miać czas dla siebie bo inaczej będe sflustrowana i odbije sie ti na małym :) a tak oboje jesteśmy zadowoleni:)
Olka- Bawcie się dobrze:)
 
Happymum- dlaczego niby jest mały? Filip waży 8100 i wydaje mi się, że jest w sam raz, a jeeeeeee po prostu jak dzikus. Wszystko by zjadł...:szok:

Adasza- pewnie pobudki nocne nie znikną jeszcze przez jakiś czas, ale myślę, że jak zęby wyjdą to będzie lepiej. Trzeba jakoś przetrwać, pomyśl, ze to tylko chwilowe!
 
kasiagaw - kurczę, jak ja bym chciała móc zostawić gdzieś małą choć na parę godzin i wyjść gdzieś z eMkiem.... Może jak Mała podrośnie i wybu8dują autostrady będzie łatwiej robić podrzutki ;) Jak już przebije ząbek dziąsełko to już luzik powinien być ;) A po Twoich postach w ogóle nie czuć, ze jesteś zdołowana!
helena - młody musi chyba się jednak przyzwyczaić do nowej sytuacji, pewnie za parę dni będzie wcinał jak szalony.
gochson - Twój Adasiek chyba nie jest jakoś bardzo szczególnie duży, więc jednak kaszka dziennie nie powinna zaszkodzić. ja z tych samych powodów co mówi Twoja lekarka obawiam się kaszek, na razie nie ma problemu bo żadnej nie toleruje :D
happymum- u nas mniej więcej stały rozkład dnia, jeżeli nie jedziemy na żadne większe zakupy, do rodziny czy na miasto, czyli: 6.00 - I mleko, drzemka do około 8.00, 9.00-9.30 - II mleko, 11.00 - drzemka, 12.30-13.00 obiadek, 13.30 spacer, potem drzemka. 16.00 mleko lub owocki, 17.00-17.30 drzemka, potem ewentualnie mleko lub owocki 19.00 kąpiel, czasem chodzi spać na głodno, a czasem dopija mlekiem ;) 20.00 spanie w sumie. W ciągu dnia 3 drzemki zazwyczaj po 30-40 min, ale jak jest tatuś to i nawet 2 godziny pośpi, wiec rozkład dnia szlag trafia ;) A w gościach Mała nie zaśnie (za dużo się dzieje) więc zazwyczaj włącza się opcja marudy.
emilia - i jak po wizycie? I wolę ten Twój układ spania :D:D
adasza - 2godzinne drzemki - oj wiele bym za to dała, ale nocek nie zazdroszczę, więc chyba coś za coś.
olka - jak się udały imieniny? Jak Adaśko dał radę?
ewula - Twoje urodziny? To wszystkiego dobrego! My na razie z powodu odparzeń musieliśmy odstawić wielo, bo na pampersach jednak ładniej pupa wygląda:szok: Traktowałam wielo już kwaskiem i sodą, więc pozostaje mi tylko je porządnie wygotować. Najbardziej boję się o kieszonki, ze kompletnie mi się zniszczą.
 
lazy- jak jedziemy w gości czy na zakupy to nasz plan tez szlag trafia... bo mój mały potrafi spać tylko w swoim łóżeczku albo w samochodzie podczas jazdy, nawet we wuzku to pośpi góra 20 min.
 
lazy- a w jakim celu takie mordercze próby przeprowadzasz na pieluszkach :szok: bo po wygotowaniu to jedynie śmietnik chyba je czeka ...

happy- tak to chyba juz jest ,że plan dnia da się utrzymać jedynie w domu, dlatego my staramy się nie przesadzać z ilością wypadów, żeby kompletnie dziewczyn nie rozregulować, a z drugiej strony wiadomo, że non stop w domu siedzieć jeszcze gorzej ;)i nie przejmuj się wagą, jest jak najbardziej ok ;) zresztą looknij w siatki centylowe to się upewnisz ,że to wcale nie jest mało :D
ewula- mam nadzieję, że impreza się udała ;)
 
Ostatnia edycja:
agata89 - wiem ze waga jest w normie , ja też nie przesadzam z wypadami, wole zaprosić gości do siebie bo wtedy mały śpi o wyznaczonych godzinach :-) a hałas mu sie przeszkadza:)
 
reklama
agata - mała ma dosyć poważne odparzenia pupy i jakieś zapalenie drożdżakowe po tym jak parę dni odstawiłyśmy wielo z pwoodu wyjazdów. Mimo powrotu do wielo odparzenie nie znika, nawet jest gorzej, a wielo zaczęły podśmerdywać, więc najpierw pranie w kwasku cytrynowym, potem w sodzie, a i tak stosowanie wielo pogarsza stan pupy, jedynie na pampersach się goi. Więc zakładam, że wielo nie są doczyszczone - przede wszystkim wkłady, więc chcę je potraktować wyższą temperaturą. Z tego co wiem, to wkłady zaleca się czasem potraktować 90 stopniami, więc tak zrobię, krótko podgotuję. Z samymi kieszonkami to jednak nie bo jak mówisz, potem tylko na śmietnik.
 
Do góry