reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Ewela, niezłe akrobacje ten Twój synek w nocy wyczynia ;-)

Aga, robiliśmy tak jak napisałaś, śpiewaliśmy, rozbawialiśmy, była piana, ale nie pomaga. Może to przez wymycie pupy obfajdanej pod kranem. Darł się wtedy konkretnie... Po szpitalu i szpitalnej pielęgnacji pod kranem na szybkiego też były problemy. Poczekamy, zobaczymy.

Adasza, przesada z tym łóżeczkiem, że głowa się mieści między szczebelki, u nas nie ma mowy, jedynie noga się przeciśnie (ostatnio za kostkę wsadził między szczebelki, więc od strony nóg też zabezpieczyłam lóżeczko (mamy mały ochraniacz, od strony głowy).

Gochson - Adasie chyba tak mają, bo mój też się budzi w tym samym miejscu ;-) Wcześniej pare razy się zdarzyło, że przesunął się w nocy w górę łóżka. Ale od momentu kiedy obudził się z płaczem, bo zarył w górę łóżka głową, to śpi spokojnie (to było z miesiąc temu, dlatego jeszcze ochraniacz nie był zainstalowany).
Ja nie dałam dziecku poduszki, śpi na płasko pod kołderką.


Też zaliczyłam kilka wyjazdów na morze, bo teściowie w Międzyzdrojach mieszkają plus raz Chłapowo z mężem, jak miał szkolenie w Gdańsku. W Chłapowie byłam z małym nad samą wodą 1 raz - spacer w chuście (najlepszy był powrót - 200 schodów w górę). W Międzyzdrojach zdarzyło nam się 2 razy pójść na plażę z dzieckiem, jak zaparkowaliśmy zaraz przy zejściu, ale powiem Wam, że dla mnie to trochę wyzwanie. Raz byliśmy z gondolą i tak było najlepiej, bo ani piach go nie obsypał, ani nie zawiało. Teraz jak jeżdżę do teściów to zdecydowanie wolę pójść na spacer do Wolińskiego Parku niż na plażę, Przynajmniej jest cień i nie ma dzikich tłumów, których tak nie lubię...
A najchętniej to bym się gdzieś w góry wybrała, połazić po dolinkach. Może we wrześniu coś się uda ;-)
 
reklama
To widzę, że dołączę do sporego już grona :-D nie było mnie ,bo byliśmy na działce , u rodziców, na spacerach, nad morzem itp. ale przede wszystkim ciężej mi się dogadać z Tosią, a i Ninka zaczęła ubóstwia słowo "nie" i wszystko jest na nie :-D aż czasem w gardle mi zasycha od tłumaczenia różnych rzeczy :-D a Tosi nie wystarczają już przewroty z plecków na brzuch ,które wykonuje w sekundę niczym pocisk :-D i próbuje w drugą stronę, a że jej się nie udaje to wkurza się niemiłosiernie.. i generalnie wygląda to tak: Tosia na plecach , myk na bok, już na brzuchu, minuta ciszy, próbuje na plecy jakoś się prekręcić, wrzask, przekręcam ją, nie zdążę wstać (bo leży na kocyku albo na macie na podlodze) a ta już jest na brzuchu i znów to samo... zaczęła do tego strasznie marudzić przy cycku, wyginać się, rzuca się jakby 3 dni nie jadła , pociumka pół minuty i wrzask... także jakoś musimy się dogadać ;-) no i w ciągu dnia śpi max 2 godziny (wstajemy o 7 i spanie ok 19/20)więc póki co pewnie moje działanie forumowe będzie ograniczone . My na plaże o ile mam kogoś do pomocy- siostrę albo G to chodzimy bez obawy , mamy nasze dwa upatrzone miejsca, gdzie zawsze jest cien i nieco mniej ludzi i jest super :-) pieluszki się sprawdzają świetnie, obiecuje ,że niebawem zaprezentuje Tosię w nich :tak:
 
Julianna - radzę Wam spisać wszystko do spakowania wcześniej:) my pomimo listy i tak o paru rzeczach zapomnieliśmy, ale jakoś się udało:-D
MamiDo, martolinka - no właśnie też sobie tak myślałam, że teraz jeszcze super i spokój, bo wsadzisz bąbla do wózeczka i sobie siedzi w miarę spokojnie, a za rok już tak pięknie nie będzie:no:
 
Wpadam tylko na chwile. U nas jesli chodzi o Zosie wszystko super. Ale niestty wczoraj odszedl od nas wujek :(:( Wielki smutek.... Wroce jak dojde do siebie. Poki co pozwole sobie Was podczytywac....buziaki:*
 
helena- My tez mamy zakaz lezaczka ( zgiete rączki, zacisniete piastki i brak szyjki przez spiete ramionka) po tygodniu cwiczen w domu na pilce i z wibrujacymi zabaweczkami widze ze jest lepiej :) pomaga glaskanie szyjki i raczek :)
 
Dobry wieczór piękne dziewczęta!

Ja też nie mam ostatnio weny na pisanie, mam jakąś chandrę. Ale znam powód, więc pewnie niebawem mi przejdzie...
Poza tym mało czasu na wszystko. M. był kilka dni na targach, ja sama z małym, który ma ostatnio jakiś kryzys, nie chce spać zupełnie w dzień, w nocy zdarza mu się obudzić na jedzenie (a on 2 miesięcy już przesypiał całe noce), a w ogóle jak jest zmęczony to strasznie płacze. Więc to wszystko do kupy sprawia, że w zasadzie całymi dniami zajmuje się wyłącznie Filipem. Na szczęście jutro wyrwę się z domu, idę do fryca, bo już jestem bardzo zmęczona.
Aaaa do tego szukamy mieszkania i jak już znajdziemy to dopiero się zacznie:/ urządzanie i małe dziecko w jednym!

Adasza- straszne to, co opowiadasz....

Kiki- Filip też zaciska jeszcze piąstki czasami, szczególnie przy jedzeniu...Czy to źle? My do neurologa w środę idziemy. U nas czeka się ok.4 dni na wizytę.
A propos leżaczka to nasz został ostatnio porządnie ochrzczony i nie powiem, łatwo nie było go doprać. Zwłaszcza tam, gdzie jest biały misiowy materiał:szok:

Agata- Filip ma dokładnie to samo, miota się przy cycku jak dzika klacz:szok: To jest straszne jak on się ostatnio zachowuje. Łapie cyca i ciągnie na wszystkie strony. Jeżeli tak dalej pójdzie to nie wytrzymam i przerwę karmienie.
 
Martolinka-ja tez bede miala starszaka poza domem od wrzesnia, co prawda tylko na 2,5 godziny ale ciesze sie bo ona sie strasznie wyrywa do dzieci a ja bede miala spokoj i chwile tylko dla malego teraz musze sie ciagle rozdwajac :-D Jak Antek zasnie to czytam ksiazeczki i robie kolorowanki itp. z Alusia i dopiero o 8 jak juz wszyscy zklarowani w lozkach to ja oddycham :-D
Ewela-oj jak ja uwielbiam taki wypoczynek nad woda, sam relaks a jeszcze jak masz rodzinke dookola to juz calkiem super. U nas koszmarne upaly po 40 stopni i na dwor wychodzimy tylko rano bo po poludniu nie da sie wysiedziec, mloda ciagle moczy kuperek w baseniku na ogrodku i tyle.
Aga1234-a dostalas kropelki z antybiotykiem do tego oczka? Po kilku dniach od stosowania zwykle przechodzi, dobrze sie nadaja np. z tobramycyna. A co do rogalika moj tez sie tak wyina jak sie chce przewrocic na brzuch i ciagnie glowa wiec mysle ze to normalne, trudno zeby wszyscy mieli wzmozone napiecie miesniowe.
Karina-gratki udanego urlopu :-)
Adasza-wow historia z zaklinowaniem przerazajaca, dobrze ze sie nic nie stalo.
Maniaa-ja sama jezdze z dzieciakami i nie mam problemow, mlody zwykle grzecznie siedzi i oglada swiat za oknem albo spi.
Gochson-ja tez nie uzywam poduszki do spania, spimy na plasko. Mam tylko cieniutka podkladke ktora latwo zdjac i uprac (na ewenualne czeste ulewanie zeby nie prac calego przescieradla za kazdym razem).
Agata-to u mnie podobnie z tymi obrotami ale w druga strone, Antos latwo sie przesuwa z brzucha na plecy a odwrotnie mialczy i ciagnie glowe i sie wkurza ze nie wychodzi :-)
Kasiagaw-wspolczucia :-(
Agata, Pauletta-moj tez sie "miota jak dzika klacz" :-D Zastanawiam sie czy mleko za slabo leci czy jak i juz mnie coraz bardziej korci zeby wprowadzic dodatkowe jedzonko ale jeszcze postaram sie wytrzymac do wizyty u pediatry za 2,5 tygodnia.

Ja tez mam malo weny do pisania, jak juz pisalam u nas upaly, spiekota wiec nie chce obsmarzyc siebie i dzieciakow, wychodzimy rano na ogrodek do baseniku a po poludniu siedzimy z klima na maxa bo nie da sie wytrzymac. Ale wynajduje sobie dodatkowe zajecia np. dzis udekorowalam lazienke corci, cala zadowolona jak bak :-) Kupilam takie naklejki na sciane z rybkami, osmiorniczkami itd. fajnie wyszlo, mala sie cieszy :-) Antos aniolek takze naprawde mam z nim dobrze (jak porownam corke i synka to doslownie ogien i woda). Spi, ladnie je, w macie potrafi spedzic ponad pol godziny. Dzis lapal delfina raczkami i nozkami. Zauwazylam ze czesto podrywa kuperek do gory i interesuje sie juz po malu nozkami, to taki kolejny etap w rozwoju. Jak pamietam Alusie to w nastepnej kolejnosci zaczelo sie obgryzanie wlasnych nozek :-) Etap ktory ja uwielbiam :-) Tylko czekam na te slodkie widoki :-)
Jeszcze wam wkleje moe dzisiejsze lazienkowe dzielo :-):

59dbbb0e16b6a0dbmed.jpg
 
Ostatnia edycja:
kasia - wyrazy współczucia:-(
izka - łazienka super, a córcia prześliczna:-D u nas też było wczoraj 40 st...ale od dzisiaj ma być troszkę chłodniej:)
Pauletta - mam nadzieję, że wizyta u fryzjera pomoże:tak:

A my dzisiaj idziemy zarezerwować w końcu knajpkę na chrzciny, a potem wybieram się na lody z koleżankami z pracy. To będzie pierwsze dłuższe wyjście bez bąbla. Mam nadzieję, że tatuś da radę:-D
 
reklama
Witajcie,

Kasia współczuję:-(
Iza dobrze pannicy mieć swoją łązienkę!!!:tak:ślicznie
Karina my dziś zajmiemy się knajpką dopiero- chrzciny za niecałe 3 tygodnie a tu jesteśmy w lesie.. dziadek coś wspomniał , że się dołoży więc czemu nie:-p
Agata oj tak.. tłumacz , tlumacz a do tych małych główek nic nie dociera. Antek ostatnio zadał 17 razy pod rząd pytanie- Dlaczego?:cool2:
Poowdzenia w dogadywaniu się z maluchami!!

Pauletta ubawiła się po pachy- "jak dzika klacz":-D
 
Do góry