Witajcie :-)
Kolejny obiazdowy dzień za nami. Grill zaliczony i objadłam się masakrycznie- kiełbaską , skrzydełkami w panierce , bagietkami z masłem czosnkowym i sałatkami
za kolacje dziś już podziękuję ;-) martwię się tylko ,bo żonka chrzestnego jest w 12tc , bierze leki na podtrzymanie praktycznie od początku, miała już przygodę z krwawieniem i szpitalem , a nie umie położyc się i leżeć, oszczędzać się. Zawsze była baardzo aktywna i wiem ,że teraz jej ciężko, ale tak bardzo bym chciała by bylo u nich ok z dzidziusiem.. chociaż wiem też że to nie moja sprawa tak do końca..
martolinka- dobrze, że wszystko ok i spóźnione smacznego ! ;-)
magda85 - to faktycznie po ciąży miałaś co nieco do zrobienia jesli chodzi o ząbki, ja strasznie się bałam iść do dentysty po ciąży, bo nie cierpie jakiegokolwiek wiercenia , dłubania w zębach
ale o dziwo nie miałam nic do robienia, myślałam, że rozpłyne się z radosci
teraz kontrola w grudniu i zobaczymy co się okaże ..
kivinko- życzę szybkiego powrotu do pełni sił, bo mdłości na pewno wykańczają nawet najsilniejszych ;-)
Tak to już jest ,że systemy się różnią, są różne opinie na temat podtrzymywania bardzo wczesnych ciąż ,ale jakakolwiek by było nasze zdanie to i tak nie mamy na to raczej wpływu. Może np w Norwegii późno jest usg, badania , ewentualne leki itp ale np jest najmniejszy odsetek umieralności niemowląt w Europie jeśli się nie mylę czyli pewnie jakiś sposób to jest..
A teraz mykam zająć się meżem ,bo już marudzi ,że jest samotny a ja przy kompie tylko siedzę