Pasażerka skaza to raczej najpierw objawia się najpierw na buźce, szyi i główce (przynajmniej wg mojej pediatry), ale spróbuj najpierw może wyeliminować inne czynniki, u Małej też była dosyć długo wysypka i podejrzenie skazy, odstawiłam mleczne na 2 tygodnie, potem wróciłam i nie było już wysypki (odpukać) więc tak naprawdę to cholera wie skąd te krostki. A i może dobrze, ze Wasz lekarz na razie stara się to wykluczyć, bo ja raczej mam doświadczenie wręcz odwrotnie - czyli jakakolwiek wysypka --> skaza
Nasza na pewno rozpoznaje mnie i Męża bo wtedy się rozkosznie uśmiecha. Ale w towarzystwie innych jest nawet grzeczniejsza niż tylko ze mną
(czyli tak jak u
Adaszy) Daje się nosić na rękach więc wstydliwa na razie nie jest. A dla Kuby pewnie najważniejsi jesteście Wy, ale na pewno się wyrobi
My używamy Dada z Biedronki Midi (3) a nasza waży ponad 6 kg.
U mnie Mąż króluje w domniemywaniu, ze już mleka nie mam i dlatego tak tą łapkę do buzi wkłada
Adasza nie martw się, bo na cycu na pewno nie przekarmisz. Raczej ciesz się, że tak ładnie je
Moja też miała taki etap że wyglądała jak ludzik Michelin, teraz jej to przeszlo, albo tylko mi się tak wydaje. Ale drugi albo i trzeci podbródek króluje
Reniuszek a powiedz mi jak to z tymi wielorazowymi? ile Ci dziennie schodzi? Dużo prania? Dostałam taką jedną wielorazówkę razem z chustą i zaczęłam się zastanawiać czy nie spróbować, bo ilość wyrzucanych pieluch mnie przeraża, a i tak siedzę w domu to mogę prać, zwłaszcza, ze jest lato i powinno szybko schnąć. I nie do końca obczajam ze to jet dwuczęściowe (okrycie i wkład) bo i tak obydwie części muszę wyprać jak narobi, czy tak?
Dorota - będzie dobrze, najważniejsze, żebyś Ty była spokojna, a Zuzia i tak pewnie będzie płakać, więc Twoja w tym rola by ją uspokoić. trzymam kciuki :-)
Gochson - my chodzimy tak koło 10, gdy jeszcze jest w miarę ok, ale u nas i tak wygwizdów, zawsze wieje więc przynajmniej obie się przewietrzymy. Niektóre mamuśki chodzą koło południa i tak jak teraz - to jest jakiś hardcore wg mnie.