reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

reklama
kivinko! trzymam kciuki aby to był tylko niedojrzały układ nerwowy!
Dawaj nam koniecznie znać, jak czegoś się dowiecie!!!! mój synek też czasem cały się trzęsie, czasem tylko nogi mu drżą, przy tym jest cały spięty....mylę, że to to samo co mama mia napisała! nerwy niemowlaka...i oby u Was okazało się to samo! takie dziecko ma w sopbie dużo emocji , które muszą w jakiś sposób ujśc... my możemy palnąć pięścią w stół, pokrzyczeć, a takie maleńswto własnie w ten sposób pozbywa się złych emocji
 
a u nas kolka :( Emilka tak płakała, że serce mi się krajało...i ta bezradnosć...wczoraj byliśmy z mała u pediatry i kazała mi jeść codziennie rano łyżeczkę kminku i popić woda - wczoraj obyło się bez płaczu ale nie chcę zapeszać...

A jaki kominek mielony czy zwykły? u nas są też kolki i łapie się wszystkiego żeby jej ulżyć :-( straszna ta bezradność
kivi trzymam kciuki za was!!! mam nadzieje żeto tylko sposób na odreagowanie emocji
 
Ostatnia edycja:
Kivinko mam nadzieję, że diagnoza się nie potwierdzi i ze to tylko niedojrzałość układu nerwowego, a Twoja Mała jest tylko nerwuskiem. Nawet chciałam Cię dzisiaj pocieszyć informacjami od mojej pediatry, ale to już nieaktualne. Trzymam za Was kciuki na pewno będzie dobrze :) Proszę informuj nas na bieżąco.
 
myself moja Lila ulewala po kazdym posilku po kilka razy, nawet 2 godziny po jedzeniu potrafila ulac w szpitalu powiedzieli: lozko pod skosem, nosic po jedzeniu zeby kilka razy odbila, nie przewijac po jedzeniu nie bujac zbyt gwaltownie i co najwazniejsze co drugie karmienie podawac nutriton pol miarki, do kieliszka zalac troszke woda wymieszac i papke podac do buzi przed karmieniem i troche dac popic wodą ze strzykawki, po tym jest duuuuza poprawa mala juz prawie nie ulewa jesli przestrzegamy podawania:) spytaj w aptece albo pediatry o nutriton
Ja karmie i cycem i mm, cyc podaje od rana ,jak widze ze jeszcze glodna to dapajam mm, przed spacerem o 12 podaje mm i na noc daje mm i w nocy tez moja Lila moze wyjesc z obu piersi okolo 100-120 ml i jeszcze domaga sie butli i potrafi tak wtrabic te 60 ml, zarlok niesamowity dlatego sama piers nie wystarcza:)
Kivi nie martw sie na zapas, ja z mala nawet w szpitalu lezalam 8 dni bo bylo podejrzenie padaczki, zrobili USG mozgu i EEG i byla jeszcze badana przez neurologa i wyszlo ze wszytko ok, a atak byl spowodowany zakrztuszeniem sie pokarmem przy ulaniu w trakcie snu, dziwie sie tylko, ze do szpitala nie dostalyscie skierowania, nad od razu kazali jechac na oddzial jak opisalismy atak. Neurolog przede wszystkim pytal czy w czasie ataku dziecko bylo przytomne i czy byl z nim kontakt, bo przy padaczce tego kontaktu nie ma.

A my w srode na oddzial laryngologiczny, boje sie tego badania jak cholera, ciekawa jestem co oni zrobia zeby Lila sie nie trzepala przy badaniu, bo ja sie nie podejmuje jej wtedy trzymac...;/ Z kolkami odpukac lepiej, przy jedzeniu troche marudzi, kupy w normie, juz tylko jedna dziennie sie zdarza. W nastepna niedziele chrzciny:)))) mamy sliczna sukieneczke dla Lilutka i opaseczke i w ogole odpukac wszystko wraca do normy i rzuchwa tez zaczyna wedrowac do przodu i usta juz lepiej widac i buzia juz czesciej zamknieta, mam nadzieje ze dowiemy sie w listopadzie na EKG ze dziura w sercu sie zamknela, a w srode ze to tylko taka zwykla wiotkosc krtani i w ogole wszystko juz musi byc super:) kanalik lzowy tez nam ie daje we znaki, a mala strasznie nie lubi przemywania i wkraplania buuuu.
No to nadrobilam co slychac:))))
 
kivinko trzymam mocno kciuki za Ciebie i Maleńką...oby się nie potwierdziło...buziaki:*:*

myself ja jak karmiłam mieszanie to dawałam zawsze Małej butle MM na noc, bo lepiej po tym spała...:)

U nas bez zmian...Mała czasem ma dzień marudy, a czasem jest aniołem i nawet nie wiem, że mam dziecko. Zawsze jak przychodzi moja Mamcia, to Zosia jest tak grzeczniutka, że Mama mi nie wierzy, że to dziecko potrafi płakać i drzeć się w niebogłosy...Normalnie szok. W poniedziałek zostawiliśmy Zosię z babcią i poszliśmy sobie na 2 godzinki ze znajomymi na rynek w ogródku posiedzieć. Ale powiem Wam, że siedziałam pod telefonem non stop:-D:-D

Dzisiaj wybieramy się do eMka brata na grilla...tylko muszę małego śpiocha obudzić, bo jak dałam Jej mleczko 2,5 h temu, to śpi słodko do teraz...A jutro nasze święto Kochane...dla niektórych to pierwszy raz(tak jak dla mnie) i na samą myśl mnie ciarki przechodzą:tak::tak: Z tej okazji jako młoda mama postanowiłam dziś zaszaleć i pojechałam do orsaya na zakupy( Iza pewnie mnie udusi:-):-)). Kupiłam sobie 2 pary szortów, koszulę, marynarkę i nowe okularki. A jutro na 11 idę do fryzjera:-D:-D Bo już mi grzywa tak porosła, że niedługo własnego dziecka nie zobaczę przez to :-):-) Trzymajcie się cieplutko. Pozdrawiam wszystkie forumowe Mamy i buziaki dla Waszych Szkrabków:*:*
 
Czy Wasze dzieci mają już w miarę poukładany dzień? Pytam bo u nas każdy dzień wygląda inaczej, mam nadzieję, że to przez katar, który dokucza Zuzi. Dzisiaj nie śpi prawie czały dzien, a ja padam na twarza tu trzeba zająć się jeszcze charakterną Oliwką:hmm:
 
reklama
Nikaa moja Zosia od rana ma występy gościnne, czyli zje ile fabryka da, przez co później ulewa, a następnie albo leży i marudzi albo wyje jak opętana i muszę się nieźle namęczyć, żeby ją uspokoić. Następnie przyjeżdża moja Mama i dziecko zamienia się w anioła, którym jest do godziny 20(choć często marudzi już od popołudnia). Później kąpanie, karmienie i usypianie, które z reguły kończy się wizytacją na naszej kanapie i popłakiwaniem do godziny 23. Wtedy załącza się tryb nocny i śpi z przerwą jedną koło 4 na karmienie i zasypiamy do rana. Budzimy się między 7 a 8 i apiać od nowa:)
 
Do góry