reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Hehe, to chyba wczoraj był jakiś "kupkowy" dzień, bo my też miałyśmy problem:-D Ale za to jak już poszło, to musiałyśmy się drugi raz kąpać;-)
Za to dzisiaj strasznie się małej ulewa...Nie wiem czy za dużo zjada, czy to przez zatkany nosek:-(A tak poza tym, to mogłoby się w końcu ocieplić, bo wyszłyśmy dzisiaj na chwilę na dwór i tak zmarzłam, że szok. I w domu jest masakrycznie zimno:no:
 
reklama
Dziewczyny ile Wasze dzieci zjadaja na raz? Ja swoja rzadko kiedy moge nakarmic samym cycuchem, zawsze jeszcze trzeba dac cos z butli;/ Wiem, ze czasami zjada za duzo, a czasami nawet duzo za duzo, chociaz staramy sie jednak nie przekarmiac... Chetnie bym wychodzila na spacerki, bo mala wtedy lodko spi, ale raz ze zimno a dwa ze ciezko stargac wozek z 4 pietra i jak go bede tak targac to zaraz sie zepsuje, juz cos odpadac zaczelo...
 
Helooł!

Ja dzisiaj w nie najlepszym nastroju:no: Chwilowa zajarka, że wchodzę w spodnie i bluzki sprzed ciąży zamieniła się w wielki smutek. Wczoraj (co było raczej złym pomysłem) przymierzyłam moją ulubioną spódnicę i nie zapięłam się w nią:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Nie wiem dlaczego żyłam wielką nadzieją w ciąży, że od razu w nią wskoczę- jassssssneeeeee! Dzięki temu odkryłam, ze mam dwa wielkie wałki w biodrach po bokach i dlatego w nią nie wchodzę (już pomijam odstający brzuch, który kiedyś był płaski jak deska) :eek: Beznadzieja.

karina- Filipowi ulewało się czasami masakrycznie...ciągle musiałam go przebierać, bo przetrawione mleko nie pachnie ciekawie. Ale ostatnio nie karmię go już z dwóch cycków, zjada mniej i jest poprawa. Są karmienia, ze w ogóle nie uleje, co nie zdarzało się wcześniej.

ziewaczka- ja chodzę na spacery niemalże codziennie pomimo, że nie jest najcieplej. Ale wózka też nie taszczę, zawsze mam kogoś do pomocy:-)

Sonia- co u Ciebie? Ani widu ani słychu po Tobie;-)

U nas kupy są jak ta lala, ciągle i strzelają w kosmos...ale co z Tego skoro mały i tak się pręży i popłakuje na bączki ech zawsze coś...

Aaaa jutro Filip kończy miesiąc! Ale ten czas leci...
 
Pauletta tylko jak jest chlodniej to my nie mozemy wychodzic bo mala ma ciagle otwarta buzie i dotego przez wiotka krtan moze sie czeciej przeziebiac:( Nie marudz, ja w zadne ciuchy przed ciazy nie wchodze, to dopiero zalamka i najgorsze jest to ze chyba juz nie wejde w moje ukochane spodnie. Co gorsza, mam juz ubranko na chrzciny, jest ono w rozmarze 42 ni to smiac sie ni to plakac:confused2:
 
Ja też nie wychodzę z Zuzią na spcery. W zasadzie to jeszcze ngdy nie byłam z nia na porządnym spacerze :( Moja córcia w swoim krótkim życiu zaliczyła już 2 antybiotyki, 8-dniowy pobyt w szpitalu z powodu zapalenia płuc dlatego czekam na ciepełko. Jestem przewrażliwiona na punkcie jej zdrowia.
 
Cześć dziewczyny,
pogoda jest beznadziejna na spacery ale dziś widać już poprawę ja mam zamiar dziś iść na spacerek z córcią,
Ziewaczka moja córcia przybrała w 10 dni 0,5 kg więc ma niezły apetyt a jest tylko na cycku ale lekarz powiedział że widocznie ma silny odruch ssania i po jakimś czasie powinno się to unormować.
U nas dalej problemy brzuszkowe mam nadzieję że przejdą bo taka biedna jest jak te bączki puszcza :(
Paulettta ja w żadne spodnie z przed ciąży nie wchodzę to jest dopiero załamka!!! na razie chodzę tylko w leginaach z nadzieją że ten zbędny balast zniknie...
 
kivinko współczuję!!! Na pewno ta zła passa się skończy...
Dziewczyny kiedy zaczęłyście próbować podawać pokarm maluchom z butelki chodzi mi o sytuacje awaryjne kiedy musicie wyjść gdzieś bez malucha (a karmicie oczywiście piersią). Ja muszę spróbować a nie wiem czy nie za wcześnie, nie chcę zaburzyć odruchu ssania... żeby później nie odrzuciła cycka
 
Maniaa - u nas mała była od początku do butelki przyzwyczajona, bo w szpitalu ją przez dwa dni tak karmili i teraz też tak czasami się dokarmiamy butlą, a pierś normalnie ssie, także myślę, że spokojnie możesz próbować z butelką:tak:
 
Maniaa spotkałam się z opinią, że butelki nie należy podawać do ustabilizowania się laktacji, czyli do końca 6 tygodnia życia dziecka. Ale opinia opinii nierówna...
Mój Felek był w szpitalu karmiony na zmianę piersią i butelką z moim pokarmem, niestety był również bez mojej zgody "pacyfikowany" smokiem i do dziś mamy problem z cmokaniem przy piersi.... Ja jestem z tych ekstremalnych, co to od butelki stronią jak od ognia. Teraz właśnie przetrwaliśmy pierwszy skok rozwojowy, u nas objawił się bezsennością Felka i wilczym apetytem... więc spędziłam trzy dni z dzieckiem non stop przy piersi :) Ale młody wyprodukował ze mnie tyle, ile mu potrzeba i dzisiejsza noc przespana z 2 karmieniami :)))
 
reklama
Hej wszystkim. U nas dzis gorszy dzien. Maly ma coraz mniejszy katar. Lekarka mu przepisala krople, syrop i wit c. Na szczescie to tylko przeziebienie. Najgorsze jest to ze mnie dzis rozlozylo - katar gardlo boli i goraczka ponad 38. Czlowiek slaby a tu trzeba sie dzieckiem zajac.
 
Do góry