reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy szalonych kwietniówek 2012

Kasiu moje obydwa porody zaczynały się bóli krzyżowych do tego stopnia że nie czułam skurczy, nawet lekarze nie wiedzieli za bardzo kiedy je mam :) więc możliwe że już zaczyna się coś dziać :) trzymam mocno kciuki
 
reklama
Cze laseczki
Ale fajnie, że nam mamuś przybywa, Kasia daj znać czy jest postęp :-)
Dzisiaj miałam wizytę, lekarka potwierdziła, że główka nisko i szyjka miękka, jest nadzieja, że do 27.04 urodzę a to mój termin z OM :tak: a jak nie, ginka zapowiedziała masaż szyjki, ale mowy nie ma! Nie zgadzam się :szok::no:
Mój starszak znowu chory i od wtorku w domu ze mną, na ten miesiąc zwolnienia za dużo spokoju nie zaznam :-D o czytaniu mogę zapomnieć, bo ciągle 'mama, baw się ze mną'. Za to wieczorami nadrabiam spotkania z koleżankami, byłyśmy na 'Nietykalnych' - ok, taki pozytywny, jeszcze coś w weekend może zdążę zobaczyć, chciałabym 'połów szczęścia w jemenie', bo uwielbiam Blunt i McGregora

Pasażerka jak patrzę na twojego słodziaka, to miałam ten sam ubrankowy problem - z jego 3400g topił się w ciuszkach :-)
Darucha wielki szacun za ogarnięcie dwójeczki, ja z jednym nie dawałam rady bez pomocy
 
Laski! Dzieki za ponoc. Narazie cisza po kapieli. Dwa skurcze mialam takie normalne....Zosia fika...a ja nie daje za wygrana...ide Meza wykorzystac...hehe...zobaczymy czy cos da to moje kombinowanie....buziaki:*
 
a co tu tak cichutko?:confused:

Antek przyszedł dziś rano do nas i oświadczył "wiosna przyszła". I chyba faktycznie w końcu ją mamy , bo powietrze jest bardzo rześkie. Dziś już zupełnie leniwie robię makaron z truskawkami a M niech sobie jakąś kiełbaskę usmazy , bo weny nie mam za grosz
wink2.gif


Za chwilkę idziemy sobie na spacerek .. mam ochotę kupić dobrą książkę , małemu kolejnego Franklina i jeszcze większą ochote mam nie myśleć o porodzie- w zasadzie o braku perspektyw w najblizszym czasie..

Kasia jak u Ciebie?

Meldujcie się kobitki;-)
 
cześć kochane brzuchatki!

widzę ze zagraliśmy sie z pauletta :):)

kasiu a co u Ciebie..??

ja od wczoraj jestem najszczesliwsza mama na całym świecie..!!! :happy::happy::happy:

wlasnie minela doba odlad mam w swoich ramionach moj cud swiata.. kurcze jeszcze do do mnie nie dotarło w pełni! :)

czujemy sie całkiem dobrze, choć ja mam mało pokarmu i muszę maluszka dokarmiac strzykawka przez palec no i troszke boli bo brzuszek przy tych pierwszych smolkach :(

uczymy sie siebie nawzajem i jestem w nim tak zakochana, ze nic innego sie nie liczy :briggin:

dziękuje Wam wszystkim za kciuki i wsparcie.........!!! :*
 
My z Kają od wczoraj już w domku, póki co wszystko oki choć nocki ciężkie bo młoda co ok 40 minut chce cyca. Ja czuję się bardzo dobrze i jak będę miała chwilkę to opiszę nasz poród, powiem wam tylko że młoda od pojawienia się na IP pojawiła się w 3 godziny więc źle nie było.
Pozdrawiam
 
sonisia ucałuj ode mnie Bruna :*:* oby brzuszkowe sprawyszybko się się ustabilizowały...

paulusia to czekamy na opis porodu...uściski dla Was :*

martolinka narazie cisza...dzięki że pytasz:*

Dziewczyny! Wczoraj mi pracownica zadzwoniła, że jednak będzie, po czym dziś rano zadzwonił Jej Mąż i powiadomił nas, że do zapalenia zatok doszła grypa jelitowa i że Iza idzie do szpitala...tak więc za niedługo muszę zebrać dupę i jechać do sklepu...

Dodam tylko, że po wczorajszych próbach wygonienia Zosi nic się nie dzieje, poza tym, że ciśnienie mi podskoczyło do 130/90, mam spuchnięte kostki, że nie wiem jakie buty założyć, palce puchną i wyglądają jak serdelki i co najgorsze mam całą opuchniętą twarz... wyglądam jak zombi...Dlatego zdecydowałam, że dziś idę do sklepu od 12 do 18 a jutro mam wszystko w dupie i chcę też odpocząć, bo już mi się ryczeć chce z bezsilności...
 
Nadrobilam te kilka dni kiedy mnie nie bylo, jakos nie piszecie juz tyle co wczesniej:p Zobaczylam ze kolejne sie rozpakowaly, jestem ciekawa ile jeszcze oczekujacych brzuchatek. Wczoraj z rozrzewnieniem wspominalam czasy ciazy. Piekny kochany duzy brzuszek, leniwie plynace dni, mnostwo czasu dla siebie, nicnierobienie i pozeranie wszystkiego na co mam ochote, az mi sie lezka w oku zakrecila...
Co do kikuta pepowiny to moja mala ma juz 17 dni a ten kikut dalej jest. Chyba sie z octaniseptu przezuce na spirytus albo piochtanine, nie chce takiej sytuacji jak u kivi;/
Jestem ciekawa czy w biodrach wroce do wymiarow sprzed ciazy, dziewczyny jak to jest?
 
reklama
Cześć dziewczyny!:)
ja jeszcze w dwupaczku i chyba tak jeszcze długo będzie. Nie mam nic przeciwko, bo ciąża to cudowny stan, ale chciałabym już mieć Maluszka z nami.
Wczoraj na wizycie ginekolog mnie zbadała i szyjka ani drgnęła, twarda i nic się z nią nie dzieje. A miałam cichą nadzieję po tych moich bólach w dole brzucha. A to tylko takie przygotowania.;)
Ledwo chodzę, boli mnie krocze jak nie wiem, a zwłaszcza w nocy i wstaje z 5 min na siusiu.

kasiagaw nie martw się spuchnięciami. Mają przejść po porodzie. Ja na to liczę, bo palce u rąk mam spuchnięte,że aż zginać nie mogę. Stopy też zrobiły mi się niedźwiedzie. Szkoda,że w japonkach za zimno chodzić, bo ciężko nawet wbić się w jakiekolwiek buty. A twarz? Nos szeroki, usta jak po botoksie.
Ale to chyba znak,że jest bliziutko.

Też robię dziś makaron z truskawkami. :-D
 
Do góry