Dzięki za przyjęcie elutka przeprowadzilam sie z krowodrzy na krowodrzewynajmowalismy dotąd mieszkanie a teraz kupilismy swoje większe,tzn my jak my,kredyt na 30lat więc nasze bedzie dopiero za 30latale jestem zadowolona bo lubię ta część krakowazimno jak diabli dzis,termometr w aucie właśnie pokazał -8 i czuć ze mróz chwycił,trzymajcie sie ciepło
reklama
G
guest-1673535084
Gość
Hej Debi super ze jestescie na swoim. Zawsze lepiej placic za kredyt niz za wynajem, przynajmniej wiadomo ze kiedys to bedzie wasze
MISZA w lutym niech jeszcze bedzie sniezek u nas dzis w dzien -6 tak kolo marca niech sie rozpogodzi, bo po cos te sanki ze spiworkiem wkoncu kupilam hehe :d
U nas leci po staremu. Zastanawialam sie czy nie isc juz mieszkac na wies ale po jednym argumencie zrezygnowalam, w staryn domu ogrzewa sie piecem kaflowym, z moim Adhd sie poprostu nie da, 2 sek i juz o tragedie latwo...
MISZA w lutym niech jeszcze bedzie sniezek u nas dzis w dzien -6 tak kolo marca niech sie rozpogodzi, bo po cos te sanki ze spiworkiem wkoncu kupilam hehe :d
U nas leci po staremu. Zastanawialam sie czy nie isc juz mieszkac na wies ale po jednym argumencie zrezygnowalam, w staryn domu ogrzewa sie piecem kaflowym, z moim Adhd sie poprostu nie da, 2 sek i juz o tragedie latwo...
Elutka - o konsekwencję wcale nie jest łatwo szczególnie że Lila czasem taka śmieszna jest jak się ze mną wykłóca po dniach ze złym humorem w końcu wróciła moja śmieszka dziś chodziła po domu i się chichrała albo szczerzyła a z naszej dwójki to ja jestem bardziej konsekwentna i jak sie uprę że Lila ma np. podnieść to co zrzuciła to nie ma przebacz
Misza - Wy też zdrowiejcie i korzystajcie z zimy Lila juz coraz lepiej się czuje - dziś skończyliśmy syrop i mam nadzieję że już nic nie złapie...
z apetytem różnie ale teraz nie naciskam żeby jadła duże ilości - postawiłam na jakość i przyrządzam jej mniejsze porcje ale o wiele bardziej bogate w kalorie teraz do kaszki czy owoców dodaję bakalie, orzechy, migdały, suszone owoce, awokado lub miód (łyżeczkę dziennie już można wprowadzać) a do obiadu pestki słonecznika albo dyni i łyżkę oliwy... czyli wszystko to co ma dużo kalorii, jest zdrowe a jest małe objętościowo mam nadzieję że przyniesie to efekty i wystarczy na energię potrzebną do biegania cały dzień i jeszcze pozwoli na przybieranie na wadze... póki co niewiele bo niewiele ale waga idzie w górę a Lila chodzi cały czas i mówi "mniam"
a na Igusia nie narzekaj bo skoro jeszcze nie wymusza przez krzyk i płacz to nie jest źle Lila miała to chyba przejściowe bo kilka dni tak tylko miała więc pewnie winne były wychodzące czwórki i trójki (naraz sie pchają!) i katar zatykający nos...
Debi - szkoda że się wtedy na porodówce nie zgadałyśmy i nie udało nam się spotkać... mam nadzieję że teraz Mały będzie juz coraz zdrowszy i Ty będziesz miała trochę czasu żeby z nami popisać współczuję przejść i szpitala... ja latałam jak głupia z Lilą przez ostatni miesiąc do pediatry co 2-3 dni żeby mi ją lekarka osłuchała bo bałam się właśnie zapalenia płuc...
gratuluję pierwszych kroków! tak się na nie wyczekałaś;-) my też długo czekaliśmy a teraz już bieganie na całego:-)
jeśli chodzi o mowę to spokojnie - czytałam że jak dziecko nauczy się chodzić to z mową trochę stopuje co prawda u nas tak nie było bo mam mega gadułę w domu - cały dzień nawija, śpiewa piosenki (potrafi np. zaśpiewać "mamamama" na melodię "Wlazł kotek na płotek") lubi też tańczyć a poza tym dużo słówek stara się po nas powtarzać że aż czasem czekam aż pójdzie spać bo chwila ciszy będzie i zwierzątka też uczymy się codziennie nowych
gratuluję swojego mieszkania! my też chcielibyśmy w końcu dostać kredyt ale póki co trudno... może pod koniec roku się uda...
Paulina - faktycznie nie ma co ryzykować z ta przeprowadzką - niewiele Wam juz przecież zostało do wyjazdu
Misza - Wy też zdrowiejcie i korzystajcie z zimy Lila juz coraz lepiej się czuje - dziś skończyliśmy syrop i mam nadzieję że już nic nie złapie...
z apetytem różnie ale teraz nie naciskam żeby jadła duże ilości - postawiłam na jakość i przyrządzam jej mniejsze porcje ale o wiele bardziej bogate w kalorie teraz do kaszki czy owoców dodaję bakalie, orzechy, migdały, suszone owoce, awokado lub miód (łyżeczkę dziennie już można wprowadzać) a do obiadu pestki słonecznika albo dyni i łyżkę oliwy... czyli wszystko to co ma dużo kalorii, jest zdrowe a jest małe objętościowo mam nadzieję że przyniesie to efekty i wystarczy na energię potrzebną do biegania cały dzień i jeszcze pozwoli na przybieranie na wadze... póki co niewiele bo niewiele ale waga idzie w górę a Lila chodzi cały czas i mówi "mniam"
a na Igusia nie narzekaj bo skoro jeszcze nie wymusza przez krzyk i płacz to nie jest źle Lila miała to chyba przejściowe bo kilka dni tak tylko miała więc pewnie winne były wychodzące czwórki i trójki (naraz sie pchają!) i katar zatykający nos...
Debi - szkoda że się wtedy na porodówce nie zgadałyśmy i nie udało nam się spotkać... mam nadzieję że teraz Mały będzie juz coraz zdrowszy i Ty będziesz miała trochę czasu żeby z nami popisać współczuję przejść i szpitala... ja latałam jak głupia z Lilą przez ostatni miesiąc do pediatry co 2-3 dni żeby mi ją lekarka osłuchała bo bałam się właśnie zapalenia płuc...
gratuluję pierwszych kroków! tak się na nie wyczekałaś;-) my też długo czekaliśmy a teraz już bieganie na całego:-)
jeśli chodzi o mowę to spokojnie - czytałam że jak dziecko nauczy się chodzić to z mową trochę stopuje co prawda u nas tak nie było bo mam mega gadułę w domu - cały dzień nawija, śpiewa piosenki (potrafi np. zaśpiewać "mamamama" na melodię "Wlazł kotek na płotek") lubi też tańczyć a poza tym dużo słówek stara się po nas powtarzać że aż czasem czekam aż pójdzie spać bo chwila ciszy będzie i zwierzątka też uczymy się codziennie nowych
gratuluję swojego mieszkania! my też chcielibyśmy w końcu dostać kredyt ale póki co trudno... może pod koniec roku się uda...
Paulina - faktycznie nie ma co ryzykować z ta przeprowadzką - niewiele Wam juz przecież zostało do wyjazdu
G
guest-1673535084
Gość
KAROLA jeszcze trzy miesiace chyba ze uda nam sie dostac paszport pod koniec marca, to polecimy z Nikola na chwile przed swietami i teraz mam dylemat... czy po swietach ladowac sie z Nikola w prom (6/7h jazdy autem do Gdanska, 19/20h na promie i potem 1,5h do Sztokholmu) czy leciec samolotem dwa dni po wyjezdzie A. Sama juz nie wiem...
Ladnie podchodzisz Lilke z tym jedzeniem u nas waga stanela na 12kg, za to moja wkoncu idzie w dol. Zawzielam sie i mam diete. Jem mniej a czesciej, beztluszczowo i pije 2l wody dziennie no i z Chodakowska cwicze. Narazie nie mam mozliwosci na fitness bo nie ma mi kto z mloda zostac (mama na wsi, dopoki gazu nie podciagna bo musi palic w nowym domu) wiec chociaz z Ewka sie poruszam
Zdecydowalam sie na welon. Suknie mam princessy ale taka skromna (gora prawie identyczna jak u ciebie Elutka ) i nie skromnie powiem ze pieknie wyglada w polaczeniu z welonem . Jestem potepiona przez rodzine A. ale mam to w czterech literach bo to moj dzien!
Ladnie podchodzisz Lilke z tym jedzeniem u nas waga stanela na 12kg, za to moja wkoncu idzie w dol. Zawzielam sie i mam diete. Jem mniej a czesciej, beztluszczowo i pije 2l wody dziennie no i z Chodakowska cwicze. Narazie nie mam mozliwosci na fitness bo nie ma mi kto z mloda zostac (mama na wsi, dopoki gazu nie podciagna bo musi palic w nowym domu) wiec chociaz z Ewka sie poruszam
Zdecydowalam sie na welon. Suknie mam princessy ale taka skromna (gora prawie identyczna jak u ciebie Elutka ) i nie skromnie powiem ze pieknie wyglada w polaczeniu z welonem . Jestem potepiona przez rodzine A. ale mam to w czterech literach bo to moj dzien!
Witam dziewczyny:-)jak znosicie mrozy?ja Jasia ubrałam dziś tak że ledwo ręką ruszał,bo bluza,sweter i kurtka,zachwycony nie był ale nie ma wyjscia;-)szkoda ze na Boze Narodzenie nie było tak biało i mroźno ale cóż u mnie choinka stoi do 2 lutego to troche klimatu świątecznego jeszcze złapie
Paulina ty sie przyzwyczajaj do mrozu bo w Szwecji pewnie zimniej;-)Byłam dwa razy w Szwecji raz promem z wycieczką a raz samolotem i wybrałabym bez wahania samolot,mimo ze nie lubie latac to komfort czasowy jest wielki,podróż promem trwa długo:-(A wiesz już jak długo tam zostaniecie?jeśli pisałaś to sorki ale nie wszystkie informacje przyswoiłam;-)
Karola no tego chodzenia to ja sie doczekać nie mogłam ale w końcu załapał i z dnia na dzień coraz więcej chodzi,co prawda wygląda jak mumia bo ręce wyprostowane do przodu trzyma i tak idzie chwiejnym krokiem ale sam więc matka dumna:-)A jeśli chodzi o kredyt to co myśmy przeszli to nasze,dwa razy nam odmówili w banku ale w końcu za trzecim razem sie udało.Swoją drogą to też jest absurd że robią łaskę ze dają kredyty na mieszkanie a zarabiają na tym drugie tyle,a człowiek sie cieszy że 30 lat będzie mieć pętle na szyi no ale takie mamy realia więc i tak sie ciesze;-)
Paulina ty sie przyzwyczajaj do mrozu bo w Szwecji pewnie zimniej;-)Byłam dwa razy w Szwecji raz promem z wycieczką a raz samolotem i wybrałabym bez wahania samolot,mimo ze nie lubie latac to komfort czasowy jest wielki,podróż promem trwa długo:-(A wiesz już jak długo tam zostaniecie?jeśli pisałaś to sorki ale nie wszystkie informacje przyswoiłam;-)
Karola no tego chodzenia to ja sie doczekać nie mogłam ale w końcu załapał i z dnia na dzień coraz więcej chodzi,co prawda wygląda jak mumia bo ręce wyprostowane do przodu trzyma i tak idzie chwiejnym krokiem ale sam więc matka dumna:-)A jeśli chodzi o kredyt to co myśmy przeszli to nasze,dwa razy nam odmówili w banku ale w końcu za trzecim razem sie udało.Swoją drogą to też jest absurd że robią łaskę ze dają kredyty na mieszkanie a zarabiają na tym drugie tyle,a człowiek sie cieszy że 30 lat będzie mieć pętle na szyi no ale takie mamy realia więc i tak sie ciesze;-)
G
guest-1673535084
Gość
DEBI a tam zimniej w zimie temperatura jest podobna do naszej tyle ze sniegu o wiele wiecej. Moj A. w Szwecji jest od sierpnia 2012, my narazie bedziemy do czerwca tam z Nikola, bo jak zjedziemy na wesele kolezanki tak ja juz zostane do naszego slubu bo prawo jazdy chce zrobic. No i potem we wrzesniu prawdopodobnie znowu pojedziemy. Plany nam sie zmieniaja z tygodnia na tydzien wiec narazie nie mowie ze tak napewno bedzie A. napewno bedzie pracowal tam do konca roku, po pierwsze to trzeba oplacic wesele bo robimy sami a kwota nie mala, a po drugie po weselu chcemy kupic auto. Wiec zobaczymy co potem.
Z kredytem nie jestes sama. Moi rodzice wzieli kredyt na 25lat na wykonczenie domu, a my z A. zdecydowalismy ze bedziemy go placic z nimi na polowe, bo swojego domu to sie raczej nigdy nie dorobimy i mimo ze mam w tym roku dopiero 18 lat jestem uwiazana przez jeszcze 24
ZNALAZLAM
http://allegro.pl/sliczna-suknia-sl...=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=Customers moja suknia slubna :dumny:
Z kredytem nie jestes sama. Moi rodzice wzieli kredyt na 25lat na wykonczenie domu, a my z A. zdecydowalismy ze bedziemy go placic z nimi na polowe, bo swojego domu to sie raczej nigdy nie dorobimy i mimo ze mam w tym roku dopiero 18 lat jestem uwiazana przez jeszcze 24
ZNALAZLAM
http://allegro.pl/sliczna-suknia-sl...=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=Customers moja suknia slubna :dumny:
Ostatnio edytowane przez moderatora:
G
guest-1673535084
Gość
Halo, halo!!! Jest tu ktos???
Taaaak :-) Paulina sukienka bardzo ładna! Opinie na tamat welonu itd olej, bo to Twój Dzień i Ty będziesz jego gwiazdą :-):-):-)
Zimę mamy na całego!
Ja zaglądam,ale nie piszę bo ostatnio jakoś brak czasu to jacyś goście (teraz teście) to coś do zrobienia i tak schodzi...
Zimę mamy na całego!
Ja zaglądam,ale nie piszę bo ostatnio jakoś brak czasu to jacyś goście (teraz teście) to coś do zrobienia i tak schodzi...
G
guest-1673535084
Gość
Wiem ze to moj dzien dlatego juz sie tym nie przejmuje
Gosci masz powiadasz? my w nastepnym tygodniu bedziemy miec goscia, moja przyjaciolke-druhenke
Gosci masz powiadasz? my w nastepnym tygodniu bedziemy miec goscia, moja przyjaciolke-druhenke
reklama
Paulina - trzy miesiące zleci szybko - ostatni miesiąc pełen przygotowań będzie więc w ogóle nie zauważysz jak ten czas szybko zleci
samolot vs. prom - ja osobiście z dzieckiem wybrałabym samolot - szybko będziecie na miejscu i dziecko mniej się wymęczy podczas podróży;-)
niestety nie mam wyboru i liczę Lilce kalorie - tak żeby zjadała posiłki wystarczająco w nie bogate a gratuluję spadku Twojej wagi i życzę wytrwałości a ćwiczenia z Ewą do łatwych nie należą więc tym bardziej trzymam kciuki:-) ja nie mam co zrzucać - wróciłam już do swojej wagi sprzed ciąży i ni cholery nie mogę przytyć choć trochę... ale muszę się wziąć za siebie i porobić wszystkie badania i zacząć regularnie jeść bo coraz częściej kręci mi się w głowie...
welon to według mnie sprawa indywidualna - dawniej może ktoś do tego przywiązywał uwagę ale teraz coraz mniej ludzi się tym przejmuje więc i Ty się nie przejmuj ja nie dość że miałam ubraną suknię która spokojnie mogłaby uchodzić za ciążową (plotki oczywiście były) to na dodatek miałam czerwone buty
a sukienka bardzo ładna - będziesz piękną panną młodą
Debi - mrozy sa o tyle fajne że w końcu wymrożą zarazki i dzieciaczki zdrowsze będą my wyjeżdżając w piątek z Krk i kierując sie na południe w stronę gór byliśmy zszokowani że w Krk więcej śniegu niż w okolicach Krynicy ale jak piątek i sobotę popadało to dziś już piękna zimowa pogoda się zrobiła ale warunki na drogach fatalne
spokojnie - synek już wkrótce będzie biegał i za nim nie nadążysz;-) Lila dwa miesiące temu nauczyła się chodzić a już śmiga jak mała motorynka
z kredytami niestety tak jest... więc cieszę się że Wam sie udało ja mam nadzieję że i my wkrótce zawalczymy o to za rok-dwa będziemy na swoim... choć nie jestem nawet pewna czy w Krk zostaniemy bo to wszystko się zmienia z miesiąca na miesiąc...
Elutka - jak wizyta teściów i chrzciny?? wyzdrowiałaś choć trochę???
a my odpoczywamy trochę bo od piątku jesteśmy u teściów i babcia się zajmuje Lilką a my korzystamy z wolnego:-) wczoraj wybraliśmy się na zakupy i kupiłam w końcu kurtkę zimową - czekałam cały czas na wyprzedaże kolekcji zimowej i sie doczekałam za kurtkę zapłaciłam 1/3 ceny a jest naprawdę ciepła
potem rytualny szampan
wieczorem chcieliśmy się wybrać do kina ale w NS repertuar ubogi i nie znaleźliśmy nic co by nas zaciekawiło wiec pojechaliśmy na kebaba - więc prawie cały dzień bez Lilki
dziś z kolei pojechaliśmy do moich rodziców a tam zima na całego - drzewa ośnieżone, drogi białe, słońce świeci - przepięknie po prostu:-)
samolot vs. prom - ja osobiście z dzieckiem wybrałabym samolot - szybko będziecie na miejscu i dziecko mniej się wymęczy podczas podróży;-)
niestety nie mam wyboru i liczę Lilce kalorie - tak żeby zjadała posiłki wystarczająco w nie bogate a gratuluję spadku Twojej wagi i życzę wytrwałości a ćwiczenia z Ewą do łatwych nie należą więc tym bardziej trzymam kciuki:-) ja nie mam co zrzucać - wróciłam już do swojej wagi sprzed ciąży i ni cholery nie mogę przytyć choć trochę... ale muszę się wziąć za siebie i porobić wszystkie badania i zacząć regularnie jeść bo coraz częściej kręci mi się w głowie...
welon to według mnie sprawa indywidualna - dawniej może ktoś do tego przywiązywał uwagę ale teraz coraz mniej ludzi się tym przejmuje więc i Ty się nie przejmuj ja nie dość że miałam ubraną suknię która spokojnie mogłaby uchodzić za ciążową (plotki oczywiście były) to na dodatek miałam czerwone buty
a sukienka bardzo ładna - będziesz piękną panną młodą
Debi - mrozy sa o tyle fajne że w końcu wymrożą zarazki i dzieciaczki zdrowsze będą my wyjeżdżając w piątek z Krk i kierując sie na południe w stronę gór byliśmy zszokowani że w Krk więcej śniegu niż w okolicach Krynicy ale jak piątek i sobotę popadało to dziś już piękna zimowa pogoda się zrobiła ale warunki na drogach fatalne
spokojnie - synek już wkrótce będzie biegał i za nim nie nadążysz;-) Lila dwa miesiące temu nauczyła się chodzić a już śmiga jak mała motorynka
z kredytami niestety tak jest... więc cieszę się że Wam sie udało ja mam nadzieję że i my wkrótce zawalczymy o to za rok-dwa będziemy na swoim... choć nie jestem nawet pewna czy w Krk zostaniemy bo to wszystko się zmienia z miesiąca na miesiąc...
Elutka - jak wizyta teściów i chrzciny?? wyzdrowiałaś choć trochę???
a my odpoczywamy trochę bo od piątku jesteśmy u teściów i babcia się zajmuje Lilką a my korzystamy z wolnego:-) wczoraj wybraliśmy się na zakupy i kupiłam w końcu kurtkę zimową - czekałam cały czas na wyprzedaże kolekcji zimowej i sie doczekałam za kurtkę zapłaciłam 1/3 ceny a jest naprawdę ciepła
potem rytualny szampan
wieczorem chcieliśmy się wybrać do kina ale w NS repertuar ubogi i nie znaleźliśmy nic co by nas zaciekawiło wiec pojechaliśmy na kebaba - więc prawie cały dzień bez Lilki
dziś z kolei pojechaliśmy do moich rodziców a tam zima na całego - drzewa ośnieżone, drogi białe, słońce świeci - przepięknie po prostu:-)
Podziel się: