Elutka - wiem :-) odnośnie tego chodzenia denerwowałam się bardzo właśnie przez wzgląd na te torbielki Lilki... czy one gdzieś tam nie uciskają czy coś bo ruchowo to ona troszkę później wszystkiego się uczy niż Wasze dzieciaczki.... zobaczymy za miesiąc czy to kierowanie nóżki całkiem zaniknie... bo na wszelki wypadek (jakby za miesiąc nadal było coś nie tak) dostaliśmy zalecenie leczenia rehabilitacyjnego... ale mam nadzieję że nie będzie to konieczne....
ja trafiam różnie z tanimi ubraniami ale jak dam za coś grosze to nie żal mi tego wyrzucić jak się szybko zepsuje
a jeśli chodzi o ubranka dla dzieci to po domu i te wyciągnięte mogą być
a widząc stan ubranek Lilki to to że powyciągane to najmniejszy problem - ma własnie po domu takie ubranka których nie dało się doprać ;-) ja w Smyku też rzadko kupuję wolę własnie z F&F coś fajnego kupić, ale ostatnio Lila ubrania dostaje więc my dokupujemy jakieś pojedyncze sztuki... a odnośnie butów to ja na jesień kupiłam Lilce z CCC takie butki za 30 zł chyba i do tej pory jak nowe mimo że dużo w nich "chodziła" tzn. raczkowała po trawie, chodziła w piasku i za rączkę na spacery... to chyba zależy jak się trafi... teraz na zimę też mamy z CCC i póki co się sprawdzają choć nie planuję że dłużej niż sezon przetrzymają
są pewne rzeczy które wolę kupić droższe a na lata ale akurat jeśli chodzi o buty i ubrania to wolę kupić więcej a tańsze a jak się zepsują to będę mieć okazję kupić sobie nowe
mówię to ja - nałogowa butoholiczka
Paulina - oby w body dobrze się Nikoli chodziło.. i długo :-) Lila to by tylko parówki jadła jakby mogła
faktycznie wieje... ale teraz to nic - jak M. wracał z pracy koło 4 rano to wtedy była wichura! wiało, padał śnieg a jeszcze M. mi mówił że się błyska na niebie
normalnie koniec świata
ja na Mikołaja coś symbolicznie kupię (ale dopiero po wypłacie
) bo u nas się prezenty pod choinkę robi takie większe
a ja w pracy - kończę o 14 i mam nadzieję że po południu Lila będzie łaskawa bo chcę wyleżeć to zapalenie bo na wolne nie mogę liczyć
a tutaj jak w domu pooszczędzam gardło to w pracy sie niestety nie da bo trzeba mówić do klientów... no i ta klima....