Witajcie, Co nowego u Was? U nas co raz więcej ruchu. Pełzamy, raczkujemy, siedzimy sami, siadamy sami i oczywiście jemy prawie sami- rączkami co prawda, ale przy tym tyle radości. W tej chwili trwa protest na mleko i kaszki. Zupki i inne dania specjalnie gotowane przez nas dla syna są "bee", za to nasze obiady pycha: mielone, kotlety drobiowe, ogórki kiszone, buraki czerwone, itd. Mamy za to problemy z zasypianiem, bo... mój synek jak się go położy (nawet jak jest mega senny), to od razu przekręca się na brzuch, z brzucha do raczkowania, z tej pozycji do siadu i następnie wstaje i tak stoi sobie. Więc ja znowu go kładę, a on swoje i tak się cykl powtarza kilka razy. Zastanawiam się jak mu tak szybko się udaje wstać, bo ja czasem nawet się obrócić nie zdążę, a ten już stoi. Czy Wasze maluchy też tak mają?
Od momentu, gdy wieczór później nastaje przesunęliśmy trochę porę kąpieli i tym samym zasypiania, ale mój syn, nawet jak zaśnie o godz. 22, to i tak rano jak w zegarku, codziennie o 5:50 się budzi. Bardzo rzadko zdarza mu się pospać dłużej, ale zdarza
Elutka12: U nas jak miał niecały tydzień, to krew mu pobierali z żyły na ręce, gdzieś w okolicach dłoni. Jak wyniki badań krwi synka i Twoje? Ja też się słabo czuję, często mam jakieś takie poczucie słabości ogólnej. Non stop bolą mnie nerki i chyba jajniki. Do tego zawsze rano męczy mnie katar. Muszę porobić tak jak Ty podstawowe badania. Umówiłam się do lekarza ginekologa w przyszłym tyg., bo do tej pory nie zrobiłam cytologii i nie usg po porodzie, a już prawie 9msc minęło.
Lea83: Gratulujemy ząbków! My wciąż piątego wypatrujemy. Z siedzeniem też pewno raz dwa załapie. Mój syn już siada sam. Maluch dalej całkiem dobrze przesypia noce? Co do drzemek za dnia, to u nas teraz to albo jedna, albo trzy - rozbieżność spora
To mamy dzieci-ranne ptaszki. Ja jak mój się budzi o 6, to go biorę na chwilę do siebie do łóżka i się bawimy, tzn. on, a ja jednym okiem drzemię, drugim patrzę. Czasami potrafi jeszcze usnąć i wtedy nawet do 8 śpi. Dalej jak wspominam ten wpis o incydencie z napletkiem, to mnie dreszcz przechodzi i współczuję. Dobrze, że nie pozostał uraz małemu.
Elak23: Jak tam Twoja seksowna chrypka? ;-) Obecnie chodzimy do p. dr Ratajczak, ale chcemy znowu się do Pełkowskiej przenieść i pewno przy najbliższej okazji to uczynimy. Trochę zakręcona z papierkową robotą jest, ale świetnie zajmuje się badaniem dziecka. Powiększony węzeł chłonny zniknął i na razie mały go nie ma widocznego - uffff....
Seforka: Jak tam nocne dokarmianie małej? U nas już się problem skończy i mały nawet jak się o 6 rano obudzi, to wcale głodny nie jest i w zasadzie to je dopiero miedzy 8, a 9.
Nestka, Katarinia1980 i reszta MAM, co u Was? Pochłonięte obowiązkami w pracy, czy wiosennymi porządkami i spacerami? :-)