Ale co tak naprawdę nie jest mocno pryskane? Toż te jedzenia to sama chemia jest, wiem nawet z dobrego źródła że te niby ekologiczne uprawy, co to niby chemii w ogóle nie zawierają, to takie bajki na dobranoc dzieciom można opowiadać.
Ja małego samego usypiać nie umiem. Usypia mi na rękach (a ja z nim) i na foteliku takim bujanym. A jak Paweł go usypia, to nawet nie musi go bujać. Chwilę potrzyma, odkłada Filipa do łóżeczka i tam smród sam usypia. A ja tak nie umiem. Np. teraz mały sam zasnął w łóżeczku, najpierw trochę postękał, pojęczał ale zasnął. Chyba oddam usypianie Pawłowi.
Ja małego samego usypiać nie umiem. Usypia mi na rękach (a ja z nim) i na foteliku takim bujanym. A jak Paweł go usypia, to nawet nie musi go bujać. Chwilę potrzyma, odkłada Filipa do łóżeczka i tam smród sam usypia. A ja tak nie umiem. Np. teraz mały sam zasnął w łóżeczku, najpierw trochę postękał, pojęczał ale zasnął. Chyba oddam usypianie Pawłowi.