reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

ewstra w smyku teraz są wyprzedaże. Na pewno coś upolujesz :)

Mój Franek na szczęście póki co przesypia noce ,a nawet dzisiaj dospał do 8 rano :D cud normalnie...zobaczymy jak będzie dalej . A jak dziewczyny u Was z kąpielami ? Dalej kąpiecie maluszków codziennie ??

My właśnie wróciliśmy ze spacerku . Mroźnie ,ale zima u nas piękna
 
reklama
Ewstra my na cycusiu więc karmienia w nocy sa 1-2 a czasami ale rzadko co bez ale pobudki są teraz przez zęby :/
Karolina odkąd zaczęło się zimno i zima to kąpie Roksane co 2-3 dni bo zaraz ma katar i leci jej z nosa na maxa :/ ale przed spankiem codziennie myję jej pupkę, nóżki w zlewie.

U nas dzien marudy na maxa, nawet jej się spacer nie podobał po 30 minutach w domu już byłyśmy :/ katar ze śpikami do pasa dalej i już głupieje od tego kataru ale to przez te cholerne zęby ehhh :/ dzisiaj to chyba kogoś zabiję bo u mnie na maxa zmęczenie materiału :/ eeeeeeeeeeehhhhhhhh
 
Cześć dziewczyny:)

Mnie też dawno nie było, choć czasem podczytywałam. Przyjmijcie mnie jeszcze raz, plise:))))

Milenka to żywe srebro wszędzie jej pełno, chodzę z nią wszędzie nawet do łazienki (jak tylko widzi otwarte drzwi to normalnie biegnie na czworakach jak szalona, wstaje przy wannie i gryzie, ja jej mówie nie wolno, a ona odwraca się i krzyczy)

Martwi mnie lęk separacyjny bo u niej już długo trwa.
Moje dziecko na obcych reaguje płaczem, nieda się dotknąć, a o wzięciu na ręce nie ma mowy:(
choć jest mały postęp, wcześniej nikt nie mógł nawet na nią spojrzeć bo był ryk, a teraz nie można jej dotknąć.

Oprócz tego jest super, sprawia nam wiele radości, ma już 5 ząbków, wstaje i spaceruje przy meblach. Robi kosi-kosi, pa pa, brawo, mój. Jest bardzo kontaktowa i ogólnie pogodna, chyba, że ząbkuje:) Uwielbia jazdę w wózku nawet w mróz. Najbardziej zabawy ze starszą siostrą jak Pati przychodzi ze szkoły to Milenka się aż trzęsie.

ale się rozpisałam!
Już kończe:)
pozdr
 
Inamorate gratuluję zakupu . Hanula jest cudna :) Czy te sanki mają jakieś zabezpieczenie ,żeby dziecko nie spadło ?

aina współczuję ząbkowania . U nas też te zęby wychodzą i nie mogą wyjść :/ a coś czuję ,że pójdą wszystkie naraz ... no może nie wszystkie ale 3 na pewno . Czy u Antosia pod wargą na dziąsłach są widoczne białe plamy ? Takie opuchnietę jak by zęby ? Nam najbardziej pomaga IBUM , nurofen nie był taki dobry .

beata88 tak, pisałam kiedyś coś . Tak w połowie chyba , jak mały borykał się z kolkami . Mój Franek też tak mruczy przez sen , a u nas w łóżku codziennie ląduję :) tak się nauczyła ,a raczej rodzice o nauczyli ;) no ale czego się nie robi ,żeby przespać nockę :D

laspetunia my własnie zaczeliśmy kąpać małego co drugi dzień ,ale widzę ,że starsze pokolenie się bardzo bulwersuje :D

patka widzę ,że dużo mam jest jedynie czytających . Nasz mały też uwielbia spacery w wózku i uwielbia spać na spacerze . Nie ważne czy mróz czy gorąco , ważne ,że na dworze . U nas na lęk seperacyjny pomógł chodzik . Mały człapie gdzie chcę i nie denerwuję się ,że mamy nie widzi . Zawsze się zarzekałam ,że nie kupię ,ale teraz szczerze mogę powiedzieć ,że ratuję mi tyłek , bo inaczej chyba nic bym nie zrobiła w domu
 
Jak tak czytam co wasze maluchy potrafią to szok. Moja ani koci łapci ani papa ani na nic pokazać ani czołgać ani kroczyć ani raczkować ani nic.

ale za to budzi się od 3 nocy około 15-20 razy ( hmmm a może wogóle nie śpi :)) nie wiem ale mam tego dość szczególnie że zapalenie zatok mam i na antybiotyku jestem a ona ma meeeega katar - leje się non stop.

Ja od początku kąpałam co 3 dzień około a teraz raz w tygodniu lub żadziej.
 
Witam wieczornie.
To po kolei...

karolina Angel wsiąknęła na fb :-( Dobrze kojarzysz - jej Dorian duży chłopina :tak:
Kąpiemy się codziennie - u nas to rytuał, no i na tą naszą skórę wyczulona jestem (znowu się jakieś małe kropencje na głowie pojawiają - na szczęscie 1. pojedynczo, 2. stosujemy maści i nie dochodzi juz do stanów zapalnych, ale po dwóch, trzech posmarowaniach schodzą - to zdecydowanie od potu; czasem mały się podsuwa pod moją poduchę i wtedy się poci - już to wyśledziłam). Tylko czasami, jak np. późno skądś wrócimy, to się nie kąpiemy - wtedy wacikami przeywam twarz i pupę i po sprawie.

kajoinka pozycja rozjechanej żaby :-D Ładnie to opisałaś - też to widuję codziennie, choć z każdą próbą jest coraz wyżej ;-) Rafał też się dzisiaj chował - pod kocykiem (mata w wersji namiotu chyba mu sie powoli nudzi :-)

nusia prąd dziś już był - tylko ogrzewania miało nie być, ale ten scenariusz jednak dopiero jutro. Też podziwiam za te godziny pracy; ja wprawdzie chodzę spać późno, ale już pobudka przed 7 to dla mnie masakra totalna, a zwleczenie się z wyrka przed 9 zdarza się doprawdy rzadko

ina my sanki jakieś stare jeszcze mamy - trzeba tylko oparcie dorobić (w którym to szczytnym celu posłuży niepotrzebny fotelik rowerowy - mamy już lepsiejszy ;-) - a dla bezpieczeństwa zakupię pasy (są takie do nauki chodzenia bodajże, ale nadają się niby do wózków i sanek - na all jest tego trochę - nazwa "szelki"); jak w końcu sprawdzę czy jedne z posiadanych w domu -moje własne jeszcze- się nadadzą). Na razie daje radę nasza terenowa spacerówka :-) Ale widzę, że Hania nie ma nic przeciwko nowemu pojazdowi - super :-):-):-)

aina współczuję bolesnego ząbkowania - oby przeszło jak najszybciej. Tzn. oby jak najprędzej wyszło, co ma wyjść ;-)

beata problem gniazdek na szczęscie (przynajmniej na razie) mnie nie dotyczy; cały parter w starym budownictwie (przy remoncie jakoś nie wpadliśmy na pomysł, żeby wysokość kontaktów i przełączników zmieniać :sorry2:) i wszystkie są wyyyyysokooooo ;-):-) Nawet kuchni się nie boję - wystarczy, że z jednej szafki wyjmę trochę chemii i droga wolna: mąka, cukier i takie rzeczy są dopiero na wysokości metra, a na dole tylko wiaderko z mopem i napoje. Do garnków raczej mi się nie dobierze, bo są w szufladach - dużych i do ich otwarcia nawet ja muszę użyć sporo siły....

Ewstra jak juz jesteśmy przy liście nieobecności, to ja się pytam nie tylko o Mantę i Mini, ale też pinula dawno nie zaglądała, o Linie i Doris już nie wspomnę, ajako coś mało widuję, za kindzią się już stęskniłam, za ivi i Kasiurkiem.... I za całą resztą ferajny - fajnie było nadrabiać te 10-15 stron dziennie (choć teraz byłoby to zapewne nie possible :no:), jak nas tu było jak mrówek w mrowisku....
Mam nadzieję, że "zajęcia ruchowe" będą lepsze niż ostatnio
A odpowiadając na Twoje pytanie - tak, jemy w nocy :tak: Czasem mam wrażenie, że nawet więcej niż w dzień :eek: 2-3 pobudki na cycusia to norma. Ale jak powszechnie wiadomo, od każdej reguły są wyjątki, dlatego bywa, że budzi się 5-6 razy, ale czasem tez tylko raz. Na szczęście dla mnie nie jest to zbyt uciążliwe (choć bardzo martwię się o te zębole, no i generalnie nie miałabym nic przeciwko temu, by jednak pospać ciurkiem 8 godzin), bo wystarczy tylko, że podwinę koszulkę (bo sam to by ją raczej na strzępy rozerwał, a gdyby mu ta sztuka nie wyszła dostatecznie szybko, to postawiłby na nogi nie tylko naszych domowników, ale zapewne również sąsiadów :sorry2:) i jak juz jest cycuś, to jest dobrze - napiję się i śpię dalej (ja często odpływam przed nim)

last jeszcze trochę i będzie lepiej - dacie radę. My też na spacerku 30 minut (no :zawstydzona/y: 25...) - przez moje lenistwo i ciepłolubność... Choć Rafał zachwycony był, jak tylko wyszliśmy na dwór. Na dłuższą metę, tylko za rękawiczkami nie przepada, ale w imię spaceru nawet brak możliwości operowania paluszkami mu nie przeszkadza :-p

patka pamimętam, pamiętam - nawet też dziś o Tobie myślałam. Taka reakcja Milenki to jej najlepsza broń (moje dziecko można by na razie każdemu sprzedać :cool:) - instynkt w czystej postaci. No, ale ja odkąd pamiętam (czyli siłą rzeczy jak już trochę starsza byłam) też raczej takie cygańskie dziecko byłam...

Maria na to Wasze zdrowie nie pomogę, ale jeśli chodzi o rozwój, to widać nasze maluchy z tych leniwszych, ale jestem pewna, że nadrobią, a może nawet w którymś momencie zadziwią nas przeganiając kogoś w tym i owym ;-) Na razie mają czas - widać co innego im po głowie chodzi....
 
Dzień dobry :-)

ina czy śnieg do nas wysłałaś? ;-):-) Bo sypie u nas od rana solidnie :-)
My wyspani (oczywiście Rafał wstaje, jak tylko mama się z łóżka podniesie - 5 minut sam nie pośpi :confused2:), po śniadaniu - bierzemy się za robienie kilku ozdób i miejsca na choinkę - mam nadzieję, że do świąt zdążymy ;-):-D
 
vill tak tak stwierdziłam że oddam Wam trochę :-D:-D

Co do sanek to nie mają żadnego zabezpieczenia, ale moja mała nie protestuje i siedzi w nich jak zaklęta zagląda sobie na boki i nie ma zamiaru wyskakiwać :-D:-D
 
reklama
Helołłłł:-)

No ja poprosze troche sniegu do Irlandii, bo u mnie poki co deszcz i zimno i wiatr:-(
dzis do pracy dopiero na 18, ale do 24.
wczoraj wieczorem troche poprasowalam, ale nawet 1/4 nie zrobilam. masakra
Franek w zagrodzie bawi sie - zaraz idziemy na sniadano. poki co mama konczy kanapke.

beatka- moj franek tez czasami tak gryzie lozeczko, jak go dzziaselka swedza

vill- ty kobieto na pewno zdazysz, ja sie zastanawiam nad soba i moim domekiem czy sie wyorbie, bo jeszcze okna trzeba umyc, a jak myc jak deszcz pada.

ina- hania przeslicznie wyglada w tych saniach

karolina- moj franek tez okolo 1 laduje u nas tzn mieszy nami:-)

patka moj tez tylko mama i tata, ale do znajomych tez pojdzie jak ma dobry humor

ewstra- jak corcia przywitala tate? moj tez wola ladnie tate. mame troche gorzej- kiedys czesciej mnie wolal. Moj na nc dostaje bebiko spokojny sen, i nastpene karmienie mamy okolo 5-6 rano. W nocy dostanie czasami herbatke

co do kapania- my kapiemy codziennie taki rytual. Głowke myjemy co 2 dni. Ale bylo kilka razy ze nie kaoalismy bo wrocilsimy pozno z zakupow czy od znajomych.

a co do mojej praacy, jakos daje rade, czasmai jestem padnieta ale zyje. maz mi duzo pomaga, wiec w domu nie wszytko jest na mojej glowie, A jak jest nie posptrzane a ja zmecozna to nic sie nie stanie. Pospgtzrtam dnia nastepnego:-)
 
Do góry