aina, nefi, vill- dzieki dziewczyny!
no, wiec u nas przede wszystkim chodzi o to, ze nie, że maly czegos nie robi, tylko o to, że juz robil i przestal i juz nie powrocil do tych umiejetnosci....
no, wiec lekarka w tym Ośrodku zdiagnowzoala go tak; siedzenie z podparciem swoimi raczkami (na tzw. gorylka) na etapie 5-6 miesiecznego dziecka, lezac na brzuchu poddzwiganie na rekach- 7 miesiac, wiec niezle,ale miesnie plecow, brzucha, calego tulowia w sumie i nog bardzo słabe (obnizone napiecie miesniowe) no i stwierdzila, ze jest bardzo bierny dlatego trzeba mu sporo pomoc, zeby go rozruszac no i stad ta Vojta, o ktorej sie naczytalam w nocy i juz plakac mi sie chce na sama mysl :-(
pojde w poniedzialek, zobacze sama na wlasne oczy o co chodzi itd. jak bedzie rzeczywiscie tak strasznie to pojde do takiego neurologa, do ktorego prywatnie chodzilismy z Julia i niech mi zmienia te cwiczenia, nie bede dziecka maltretowac.
Kasiulka- a Wy jaka metoda rehabilitowaliscie Grzesia??
cos Wam pokaze;
zdj.1 wlasnie tak robi ok na brzuchu
zdj. 2 a tak wlasnie zaczal kombinowac od przedwczoraj wieczorem, tylko, ze ani nie pelza, ani nie pociąga za soba tułowia, jak podnosi dupke to kladzie glowe
Zobacz załącznik 506031Zobacz załącznik 506032
kurde, sorki musze spadac, kolezanka idzie do mnie na koffi, a ja jeszcze w piżamie
aha ps. tak szybko...ta lekarka stwierdzila, ze dziecko takie wiotkie najpewniej przez ciasnote wewnatrzmaciczna no i z ciecia 'na zimno' bez akcji porodowej, jestem w szoku, bo sa tu dzieci z ciecia i z mniejszych brzuchow i rozwijaja sie ok....
no, wiec u nas przede wszystkim chodzi o to, ze nie, że maly czegos nie robi, tylko o to, że juz robil i przestal i juz nie powrocil do tych umiejetnosci....
no, wiec lekarka w tym Ośrodku zdiagnowzoala go tak; siedzenie z podparciem swoimi raczkami (na tzw. gorylka) na etapie 5-6 miesiecznego dziecka, lezac na brzuchu poddzwiganie na rekach- 7 miesiac, wiec niezle,ale miesnie plecow, brzucha, calego tulowia w sumie i nog bardzo słabe (obnizone napiecie miesniowe) no i stwierdzila, ze jest bardzo bierny dlatego trzeba mu sporo pomoc, zeby go rozruszac no i stad ta Vojta, o ktorej sie naczytalam w nocy i juz plakac mi sie chce na sama mysl :-(
pojde w poniedzialek, zobacze sama na wlasne oczy o co chodzi itd. jak bedzie rzeczywiscie tak strasznie to pojde do takiego neurologa, do ktorego prywatnie chodzilismy z Julia i niech mi zmienia te cwiczenia, nie bede dziecka maltretowac.
Kasiulka- a Wy jaka metoda rehabilitowaliscie Grzesia??
cos Wam pokaze;
zdj.1 wlasnie tak robi ok na brzuchu
zdj. 2 a tak wlasnie zaczal kombinowac od przedwczoraj wieczorem, tylko, ze ani nie pelza, ani nie pociąga za soba tułowia, jak podnosi dupke to kladzie glowe
Zobacz załącznik 506031Zobacz załącznik 506032
kurde, sorki musze spadac, kolezanka idzie do mnie na koffi, a ja jeszcze w piżamie
aha ps. tak szybko...ta lekarka stwierdzila, ze dziecko takie wiotkie najpewniej przez ciasnote wewnatrzmaciczna no i z ciecia 'na zimno' bez akcji porodowej, jestem w szoku, bo sa tu dzieci z ciecia i z mniejszych brzuchow i rozwijaja sie ok....
Ostatnia edycja: