Hej
W sobote net mi wcięło i nie dało się nic zrobić.
Wczoraj mieliśmy chrzciny - o tym za chwilę.
Mini, Amandla - u nas na buzi to nadal raczej jak potówki wygląda, ALE na brzuszku czerowne kropki się pojawiły, tak samo na rączkach i nóżkach - sta wiem, że coś nas uczula (ja też ostatnio w kropki byłam -podejrzewam że od płynu pod prysznic, więc teraz szare mydło używam). Dziś np. po wyjściu na dwór buzia prawie czyściutka.
Maria fajnie, że jesteście już w domku. Co do męskich rządów w domu - jak byłam w szpitalu, mój wyprasł pościel - miał dać lovellę kolor, dał zwykły vizir do białego
- na szczęscie zapamiętał, żeby jej nie gotować
A na winorośl polecam randap
Jak tam moja chusta - w drodze?
Maruusia współczuję takiego finału uroczystości - to przykre, cokolwiek było tego przyczyną. Mam nadzieję, że jakoś się trzymasz i wszytsko ułoży się ostatecznie po Twojej myśli
Co do
zielonych kup - czytałam, że mogą róznież śswiadczyć o nieboborze pokarmu - oczywiście taka sytuacja może być chwilowa, np. w czasie upałów może się zdarzyć jak najbardziej. U nas też czasem powtarza się schemat cycolenie bez końca, zielonkawa kupa; oczywiście sporadycznie. Dziecko miewa takie skoki - kiedy zwiększa swoje zapotrzebowanie na jedzenie - wtedy cycoli częściej, żeby zwiększyć laktację, ale zanim nastąpi zwiększona produkcja, to może lekko nie dojeść (co wcale mu nie szkodzi - bez paniki).
Je.śli zdarzają się przy mm, to przyczyny są zapewne inne.
A swoją drogą, to tych przyczyn w ogóle pewnie jest wiele.
Bozienka tam nie dajesz rady - szkoda życia na doły: masz dwa wspaniałe szkraby, idzie lato i piękna pogoda - korzystaj z tego, co życie niesie, ciesz się ty, co masz i nie myśl o tym czego nie masz - samo przyjdzie ;-)
pinula ja się nie pocę, ale jest mi zdecydowanie cieplej niż to wcześniej bywało
renia ja miałam hemoroidka - zanim się wybrałam do apteki po jakiś specyfik (jakoś lekarz nie przyszedł mi do głowy - chciałam najpierw poleczyć się sama), samo przeszło; pomocne mają też być nasiadówki z rumianku
Napiszcie, czy pionizujecie już Wasze maluszki? Ja do tej pory trzymałam na ramieniu tylko do odbicia i czekam aż młody skończy 3 miesiące, żeby zacząć go trzymać częściej pionowo.
Ulubiona pozycja mojego bączka to włąśnie w pionie, a żę od początku mocno głowę trzyma, to najczęściej jest przenoszony w takiej pozycji
Hubert tez lubi być trzymany pionowo tak oparty głową i pleckami o mnie z pupą na mojej ręce - ale, jak pisałam, jeszcze trochę się obawiam nosić go tak dłużej.
Dokładnie tak + nóżki szeroko (jak chbya
mata pisała) - takie noszenie zalecił doktor od bioderek (a jak będzie głowę sztywno trzymał, to obrót małego buzią do nas
Jednak cycek to porządna rzec.
zgadzam się
Hehe a ja sie boje, ze bede miala maminsynka bo tez nie moge sie czasem od niego odkleić
U nas lipa bez karmienia max 2,5 godziny wytrzymuje w nocy 3 :/
Jak nie spi podjada co chwile na raty..
Nie wiem co z tym robic.
Sam się odklei ;-) jak podrośnie
A co do drugiego - przeczekać.
No a my po chrzcinach - wszystko udało się znakomicie
Rafałek grzeczniutki jak aniołek (jak wszędzie poza domem).
A wieczorem w domu M przeszedł na wyższy poziom wtajemniczenia w roli ojca - aż się popłakał, kiedy mały u niego na klacie spał i czule tatę obejmował. Nawet dostałam pozwolenie na wstawienie foty - no bo taka dumna z niego jestem