reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Cześć, Dziewczyny.
Właśnie zagryzłam krówkowego batonika koreczkiem śledziowym i teraz dopiero zbliżam się do poczucia harmonii:) Generalnie przedawkowuję ostatnio słodycze - bo wciąż mam mały brzuszek!
Ale chyba trza to uciąć. Na razie tak planuję niezobowiązująco.
Mini, Brzuszek stawia mi sie często, praktycznie po każdym jedzeniu, dłuższej posiadówce oraz jak zapomnę wziąć magnez. Więc w każdym razie jest nas więcej.
 
reklama
Hej dziewczyny..

Na wstępie pragne raz jeszcze podziekowac Wam za wszystko- za pamięc o mnie tutaj ( mąz pisal, ze jak wszedl pierwszy raz na forum to byly posty juz zastanawiajace sie co ze mna, dziekuje..) , za smsy i mase pozdrowien i ciepłych mysli :)

No nikt a najmniej ja spodziewal sie czegos takiego. Jak pół roku gdzies po glowie tłukły sie mysli czy z ciązo wszystko ok, tak walnęlo zupelnie z innej strony. Nie wiadomej do teraz :/

Wtorek zeszly był faktycznie dosc nerwowy i w biegu.
Zaczeło sie ok godziny 14. Poprostu ból i rwanie w plecach- pod prawa łopatka. Myslalam, ze zle siedzialam, za duzo chodzenia- wiadomo. W domu sie polozylam, ale zaczelo sie nasilac.. Ja naprawde nigdy w szpitalu nie bylam, ( procz skrecenia kostki 2 lata temu, zlamania nogi w dziecinstwie no i samych narodzin ;) ) ..Dlatego mysl o jezdzie na pogotowie nie pojawila sie odrazu. Do wieczora sie zwijalam i kiedy naprawde bol stal sie silny wiedzialam, ze nie ma innego wyjscia. Bez ciazy pewnie probowalabym jeszcze silnymi lekami to zbic, a tutaj nie bylo innego wyjscia.
Pojechalam z mezem i siostra najpierw na pogotowie w Rumi a pozniej do szpitala w Wejherowie. Byla godzina ok 20.. a ja czulam sie coraz gorzej. Ból zaczal promieniowac juz od lopatki na dol plecow, brzuch..ja juz sama niewiedzialam co mowic. Zbadali pod katem ciazy- wszystko idealnie. I juz czuje nie zadowolenie.. Tak jak potraktowano mnie ogolnie na tym SORZe to chcialabym wymazac z pamieci. Do dzis nosze tego slady chociazby w postaci siniaka na caly tylek po zastrzyku. Mocz cewnikiem pobrala tak, ze potem zwijalam sie jeszcze z bólu sikajac i leciala mi czysta krew z cewki- a polozne juz na oddziale mowily ze to nie mozliwe.
No mniejsza.
Dobijała 23 a tam tylko poza badaniami gin. pobraniem krwi i moczu i jednym zastrzyku, trzymaniu mnie w jednym i drugim pokoju czekajac wciaz na kogos, po usg narzadow wewnwtrznych nic innego nie robiono by mi ulzyc na Boga w tym cierpieniu. Ja juz ledwo ogarniałam co sie dzieje dookola. Wyłam, bujalam sie jak w transie. Mąż i siostra byli przerazeni maz probowal mi jakos ulzyc a ona malo nie rozwalila "tej budy" bo jak moga kobiete w ciazy w takim stanie wystawic za drzwi na laweczke by poczekala na wyniki?
Wkoncu po kolejnym badaniu gin zdecydowali mnie zostawic.
ALE ja zupelnie nie wiedzialam jak to wkoncu z tym ubezpieczeniem :/ A nikt nie byl na tyle kompetentny by mi na to odpowiedziec ( nawet babki w recepcji co zajmuja sie przyjmowaniem, ubezpieczniami?? CHORE!) . To sie nie zgodzilam. Mialam nadzieje, ze po kolejnym zastrzyku na odchodne przejdzie.
W domu bylismy po 23, wycienczeni. Rano mialbyc lot ale kto o tym myslal.
Polozylismy sie .. A ja przysypialam na chwile i budzilam sie juz poprostu w agonii :-( Mąz wstal i porzadnie poszeral w przepisach i czarno na bialym jest ustawa, ze polka bez ubezpieczenia na sam dowod i fakt ciazy ma prawo do wszelkiej pomocy zdrowotnej. Jest na to osobny fundusz od panstwa.
Ja nie kontaktowalam z bólu..
Dzwonil do mamy i siostry, konsultowal wkoncu o 4 z tesciowa mnie ubrali i zawiezli spowrotem.
Trafilam oczywiscie na patologie bo coby nie bylo musialam miec opieke i leki z ramienia ginekologiczneo-połozniczego. Fakt ten jednak nie poprawil mojej sytuacji.. Dali znowu rozkurczowe, jakies przeciwbolowe ale nie mocne a ja nie odczuwalam ulgi. Meczylam sie do czasu wizyty na meza. I w sumie nie powiem Wam jak wygladala ta sroda i czwartek bo ja tylko wylam i tarzalam sie po lozku z bolu.. Robili badania jakies i nie wiedzieli o co chodzi i jak mi pomoc. Oczy uciekaly mi juz w tyl glowy, tymi lekami czasem zelzeli bol ale nie na stale. Wciaz go czulam.
W czwartek przestaly bolec plecy a wszystko jakby przenioslo sie na narzady wewnetrzne z lewej strony :/ I zagadka dla nich kolejna. A coz mialam rzecz, mowilam jak bylo mimotego ze malo to logiczne sie wydawalo. Bol byl straszny, nie dawal mi oddychac i lezec ( czulam jakby uscisk na wszystko w srodku jak sie kladlam n aboku i nie moglam w pelni nabrac oddechu ). Znowu usg, badania i NIC.
Wkoncu w piatek karetka pojechalam na rezonans i dostalam juz mocny srodek przeciwbolowy.
rezonans byl koszmarem. Wstepnie nic nie bylo widac na nim.
W sobote wkoncu zaczelam odczuwac wieksza ulge..juz bylam wstanie posiedziec na lozku i pogadac z mezem, mama i siostra.. Z tym ze przyszla druga diagnoza z rezonansu ktora sciela nas z nog, dobrze, ze odrazu wezwano specjalikste na badanie dopplera ktory zdementowal wszystko zdecydowanie.
No i od niedzieli zaczelo 'odchodzic'. Ostatnie dwa dni czulam sie perfect nic. Zero.
No i tyle samo oni wiedzieli. I tak z przebąkiwan (nie sadzicie chyba, ze wychodzac ze szpitala ktos mi laskawie cos chcial powiedziec? zrobili tyle badan drogich a tej nic nie jest :/ ) moglbyc zator i tu musze sobie robic zastrzyki w brzuch na rozrzedzenie krwi, ale nie wiem ile na ile nic. Mogly byc nerki ( znaleziono jakies zlogi na lewej nerce) . A slyszalam jeszcze o kolce watrobowej, kolce nerwkowej, nerwobólach..
Ehh mam nadzieje, ze na wypisie bedzie cos wiecej. Musze wtedy z ciocia pogadac i przeanalizowac raz jeszcze bo nie wiem wiele wiecej jak na poczatku. Ona byla w kontakcie z lekarzami tam wiec wie wszystko..

No i coż.. maz wrocil do uk po tygodniu dodatkowego bezpłatnego urlopu.
Ale ma na 3 dni w swieta przyjechac i jak wszystko bedzie OK wracam z nim..

Ah sie rozpisalam..watpie ze posty nadrobie, moze w mniejszych watkach. Poki co odpoczywac musze, bo dzis tylko do apteki podjechalysmy po te zastrzyki to pierwszy raz w zyciu malo nie zemdlałam :/

Mam nadzieje, ze u Was wszystkich wszystko ok. Bede juz mam nadzieje, teraz znowu dostepna bez problemu :) Oby nic juz nie wrocilo.. chociaz przyznam sie, ze psychicznie siadłam troche i bede tez musiala z ciocia pogadac czy jest cokolwiek na nerwy co moglaby mi dac w ciazy..

Aha no a sama ciaza idealna.. Dorianek skacze az milo, czuje go czasem kilka cm nad pepkiem, a jak sie rozciaga z obu stron brzucha:) Dwa tygodnie temu wazyl 600 gram , wczoraj wazyl 739 gram! Szyjka dluga, zamknieta , idealna. Jajami swiecil nie raz wiec juz zero watpliwosci :))
 
Angel super ze Dorianek lata:-)
Cały czas sie martwilam ale dziewczyny caly czas na bierzaco smsy przepisywaly...
A ja wyciagnelam swiateczne rzeczy posprzatalam troche z tych nudow i mysle ze juz gdzie niegdzie chociaz jakies aniolki poprzyczepiam:-D
Zobacz załącznik 414771
 
oj Angel bidulo to się namęczyłaś, bardzo Ci współczuje, ale też cieszę się, że idzie ku dobremu. Z całej siły trzymam kciuki, żeby to był pierwszy i ostatni raz!
 
Angel miło Cię widzieć znów wśród nas :-D Wycierpiałaś straszne męki, ale dobrze, że to już za Tobą. Uważaj bardzo na siebie, oszczędzaj się i myśl pozytywnie. Teraz na pewno będzie już tylko lepiej.
 
Angel - obys juz nie wrocila do szpitala -no tylko przed porodem oczywiscie ;]
i masz racje jest w konstytucji zapisane ze dzieci do lat 18 i kobiety w ciazy sa objete darmowym leczeniem (tu chodzi nie tylko o hospitalizacje,rowniez badania krwi -podstawowe, opieke stomatologiczna,okulistyczna itd) malo kto o tym wie i szpitale nie mowia tez o tym ze takie osoby za free sa leczone ;/ smutne ale prawdziwe





dziewczyny odebralam wymaz z szyjki macicy - i nic nie wychodowowano oprocz paleczek kwasu mlekowego - ale to jest normlane ponoc (wedlug dr googla) i co ja mam teraz robic?sluz mam a infekcji nie ;/


no i pozdrawiam Ajako ;] dzis sie w koncu spotkałysmy i pogadałysmy hyhy jak stare kumpele bardzo fajnie spedzony czas ;]
 
reklama
Angel bardzo się cieszę, że jesteś już w domku i z Doriankiem co najwazniejsze wszystko wporządku... Napiszę Ci to co powiedziała moja Mama jak 8 godzinę pod kroplówką bez ruchu spędzałam - przyszedł nam czas dorosnąć a żeby dziecku było jak najlepiej matka potrafi znieść każdy ból...Trzymam kciuki oby więcej Cię już nic nie męczyło a następnych bóli no cóż - życzę, ale porodowych w marcu :-)
 
Do góry