nooo wlasnie tak zle bylo i Bozienka juz w domu po 2 dniach
chyba, ze wyszla na wlasne żądanie....
bynajmniej u nas zawsze sie lezy min. 4 dni, jak ja lezalam to jedna babka chciala wyjsc po 2 dniach to jej ordynator powiedzial, ze musi napisac, ze sama sie wypisuje na wlasne zadanie.
Doris- nooo fajnie, fajnie z tymi bonami, strasznie to cieszy, taka ala premia, na prezenty swiateczne przynajmniej bedzie :-) fajnie nam sie tez udalo z tym wydluzonym macierzynskim, ja tak liczylam to wracalabym do pracy gdzies na poczatku wrzesnia, to byloby super, cala wiosne i lato w domku!
ja Cie podziwiam, z dojazdami, z mala w przedszkolu, a Twoj m. pewnie zarobiony jak moj od rana do nocy...nie wyrobilabym nie ma opcji
dobrze, ze idziesz juz na to wolne
wlasnie gdzie mata????
ja przyszlam z przedszkola spacerkiem, zrobila obiad, zjadlam z mala i leze, nic mi sie nie chce
wiem, wiem troche to niewychowawcze,. ale dziecku wlaczylam bajki:-( ale co tam...jej tez sie nalezy relax po zajeciach w przedszkolu, dobrze, ze nie ma jeszcze pracy domowej
na etapie jej szkoly bede miec w domu przedszkolaka
mini- poczytalam i jestem w szoku, bo ja nie znam kompletnie takich historii w wydaniu mojej cory! jak mam sie na to przygotowac to.....hm...dobrze, ze sie farbuje, bo szybko zalsni mi siwizna na skroniach
a moj stary...to chyba go rozniesie, on to nerwus jest niestety..
laski co do stekania, narzekania; dobra nie ma co, bedzie juz coraz ciezej ;-) mamy prawo sobie postekac i juz!
ja jak juz pisalam; czy leze czy siedze czy cos robie czy nic nie robie ciagle mi zle; tu mnie ciagnie, tu boli, tak zle, a tak niewygodnie ;-);-) a gdzie tam jeszcze hehehe
Kasiurek- moja tesciowa to temat rzeka, ale...az szkoda slow na nia