Villandra tule i ściskam Cię mocno. Wczoraj nie miałam jak się odezwać ale przeczytałam o twoich potyczkach z mężem.
Ja właśnie wróciłam ze szkoły i mój mnie też już zdążył zdenerwować.
Angel chyba coś ominęłam, bo doczytałam coś o etapach zmiany włosków ale nie mam pojęci co z nimi robisz. Zdradź proszę…
Doris co do samochodów to nasz mnie nie lubi
Pojadę do sklepu ale nie wrócę, bo mi nie odpali, a przyjdzie mój mąż i zapali na dyk. I nie ma w nim co naprawiać bo wszystko jest w porządku, ot taka złośliwość rzeczy martwych. Także życze szybkiego i porządnego serwisu.
Nusia Tobie życze powrotu do zdrowia.
Villandra amotaks jest bezpieczny w ciąży, nawet w I trymestrze go zapisuja. Co do Bioparoxu to go już nie produkują, jest w sprzedaży do końca daty ważności. Czyli bodajże do końca roku, niestety. No i schodów Ci gratuluje.
Angel Tobie też zdrówka życzę.
Wy macie zgage i boicie się warkoczy. To moje dziecko będzie łyse
Bo zgaga wcale mi nie dokucza nic a nic….
Mini z tym szpitalem to mi się wydaje że chodzi o kase. Bo jak nie wiadomo o co chodzi to zawsze o kase. Czyli jak się nie wezmą na oddział to nie będzie kasy z NFZ za Ciebie więc nie badają.
A tak poza tym u mnie to godzine temu przyjechałam ze szkoły. Z domu wyszłam o 7:30 i nawet żadnej przerwy przez cały dzień nie miałam. Z jednego wykładu się urwałam żeby zjeść coś ciepłego na obiad bo bym z Dzieciem z głodu umarła.
Wracam do domu i zamiast w spokoju odpoczywac to mąż mnie wkurzył na wstępnie, więc po co mam do domu wracac??
Gdyby nie to że zadzwoniłam dzwonkiem, bo drzwi były zamknięte a ja w swojej torebce nie mogłąm znaleźć kluczy to by pewnie nawet nie zauważył że przyszłam.
No ale przyszłam siadłąm na kanapie pytam co robił, mówi że nic, pytam czy odkurzył na dole jak prosiłam mówi że nie. Wyszła do nas mama na góre i się pyta czy odkurzy na dole, cisza…. Dodam że cały czas siedzi z kompem na kolanach… Posiedziałam chwile, nic do mnie nie gada, więc stwierdziłam że ide pod prysznic. Wyszłam spod prysznica słysze odkurzacz, wyglądam z łazienki, ale mój mąż nadal siedzi z kompem na kolanach. No to ciśnienie mi znowu podskoczyło… bo na dole on narobił bałaganu i mama musiała po niem posprzątac. Wyszłam więc spod prysznica i mu mówie że utro nie wracam do domu ze szkoły. To się pyta dlaczego. No to mu mówie, że gdyby nie to że dzwoniłam dzwonkiem to by nawet nie zauważył że przyszłam do domu po 12 godzinach tułaczki, podczas gdy on od południa poza zapaleniem w piecu nie robił nic i nawet się mnie nie zapyta jak się czuje, czy jestem głodna, czy zrobic mi herbate, czy coś w tym stylu. Więc znowu mam mężowstręt.
Właśnie czytam jak założyc blokade rodzicielską, i zablokuje mu te strony nad którymi siedzi cały dzień i będzie miał. Złośliwa jestem ale limit mojej cierpliwości się na dziś wyczerpał.
Ponadto mój Maluch odwrócił się chyba głową w dół bo kopie nie w czubek brzucha, tak silnie że aż mnie wykrzywia.
Tymczasem poczytam jeszcze inne wątki i ide spac bo jutro znów od 7:30 do 19:30 L Maskra, wykituje, a mój mąz w tym czasie przyrośnie dupa do kanapy a kolanami do komputera L