V
villandra8
Gość
lastpetunia no to witamy po 100 latach :-)
Widzę, że Roksana ma już bardzo bogaty repertuar słowny - u nas bezbłędnie jest wypowiadane ała i ciągle mamama (w tysiącu odmianach), a do tego szereg głosek bliżej nie zidentyfikowanych...
Nocnika używamy regularnie - dość często udaje się nam coś złapać, ale polowanie na kupsko to też u nas nie lada wyzwania (a widzę dokładnie, kiedy robi - tyle że jak przerwę, to często mogę potem czekać i dwie godziny ). Ale sukcesy nam się zdarzają - tyle że dogadać się z Rafałem ciężko....
Raz też mu się zdarzyło, że zlazł z nocnika na podłogę i tyle co, zaraz siknął - też było nieziemskie zdziwienie
patka ja ostatnio doszłam do wniosku, że jak mi się chłop nie naprawi, to... go wymienię. No ale chyba się naprawi.... Wszystko na to wskazuje.
Dziś zaprosił mnie na przejażdżkę rowerową (oczywiście z naszym synkiem - ależ był Rafał zachwycony; w końcu się doczekał) i na pizzę w ramach kolacji - bo przemyślał sobie kilka spraw i taką poczuł potrzebę.
Jutro wybieram się do koleżanki, która ma prawie 9-miesięczne bliźnięta, więc Rafał będzie miał okazję pobyć z kimś bliższym mu wzrostem ;-)
Widzę, że Roksana ma już bardzo bogaty repertuar słowny - u nas bezbłędnie jest wypowiadane ała i ciągle mamama (w tysiącu odmianach), a do tego szereg głosek bliżej nie zidentyfikowanych...
Nocnika używamy regularnie - dość często udaje się nam coś złapać, ale polowanie na kupsko to też u nas nie lada wyzwania (a widzę dokładnie, kiedy robi - tyle że jak przerwę, to często mogę potem czekać i dwie godziny ). Ale sukcesy nam się zdarzają - tyle że dogadać się z Rafałem ciężko....
Raz też mu się zdarzyło, że zlazł z nocnika na podłogę i tyle co, zaraz siknął - też było nieziemskie zdziwienie
patka ja ostatnio doszłam do wniosku, że jak mi się chłop nie naprawi, to... go wymienię. No ale chyba się naprawi.... Wszystko na to wskazuje.
Dziś zaprosił mnie na przejażdżkę rowerową (oczywiście z naszym synkiem - ależ był Rafał zachwycony; w końcu się doczekał) i na pizzę w ramach kolacji - bo przemyślał sobie kilka spraw i taką poczuł potrzebę.
Jutro wybieram się do koleżanki, która ma prawie 9-miesięczne bliźnięta, więc Rafał będzie miał okazję pobyć z kimś bliższym mu wzrostem ;-)