Witam nieliczne
Mam nadzieje, że forum wróci do poprzedniego stanu
Ja właśnie się relaksuje, duża na imprezie urodzinowej u koleżanki, a mała śpi u babci
Jeszcze tak nie było, żebym była sama odkąd Milenka jest na świecie. Jutro Pati konczy 10 lat, ale zleciało... Na sobotę muszę upichcić torcik.
Mam mocne postanowienie poprawy, planuje przestawić Milence godziny snu, ponieważ chodzi spać ok 12 w nocy i wstaje ok 11-12 w południe oczywiście z regularnymi pobudkami na jedzonko. Najgorsze jest to, że ona wyczuwa moją nieobecność i jak ja wstaje to się budzi i płacze, bo jest niewyspana i głodna.
Chciałabym jeszcze, żeby choć połowe nocy spała u siebie i mniej jadła w nocy, super jakby wogóle nie jadła (bo martwię się o jej zęby)
Wiem, że wszystko się da zrobić ( oczywiście nie wszystko na raz), ale wymaga to ode mnie dużego wysiłku.
Patrycje karmiłam 9 miesięcy i odstawiłam ją z dnia na dzien z przyczyn zdrowotnych. Ciężko było kilka dni, ale efekt był taki, że dziecko potrafiło nagle porzespać całą noc.
Narazie próbuje uregulować jej trochę posiłki, ponieważ chciała jeść tylko mleczko. Trzeba było trochę dziecko przegłodzić i małymi kroczkami idziemy do przodu.
Vill super, że nie jestem saba bez @, masz racje powinnam udać się do ginka, ale tak często ostatnio do niego chodziłam, że na samą myśl mi się odechciewa
daje sobie 1-2 m.
Karolina powodzenia u kardiologa, napewno będzie oki, dobrze że macie taki szybki termin