Ajako no nieeeee! Nie chcialam cie straszyc zadnym autyzmem, szybko pisalam bo jedno i drugie wyło a chodzilo mi o to że własnie bardzo prawidlowo cie potraktowali bo powinni cie wyslac do psychologa i neurologa w pakiecie z neurologiem- to norma, gdyz w ten sposob wlasnie moga wykryc wiele chorob miedzy innymi autyzm a im mlodziej go sie wykryje tym wieksze szanse na wyleczenie. Ale objawow jest milion i nie wydaje mi sie zeby u ciebie cos bylo nie tak!! Znow wyją -lecę!
reklama
lastpetunia
Fanka BB :)
Boże jak mnie dawno tutaj nie było brak czasu na wszystko :/ muszę kiedyś tutaj siąść i was nadrobić, tylko czy się uda
V
villandra8
Gość
Dzieńdoberek Czy u Was też tak pada? Bo u nas leje jak z cebra, ale nic to - też swój urok ma (byle nie za często ;-))
polak pisz, pisz Bo ja też Cię kojarzę, ale ledwo, ledwo, a im nas tu wiecej, tym ciekawiej ;-)
Bańki to dla mnie w ogóle wynalazek nie z tej epoki (choć raczej o te ogniowe chodzi) - właśnie się z dziadkiem sprzeczaliśmy, bo przy ostatnich "porządkach" znalazło się parę takowych, no i oczywiście "zostaw" Uhmmm... Tylko nie wiem komu on te bańki będzie stawiał, bo na pewno nie mnie - podziękowała (i nikt mnie nie przegada , tak samo jak do pijawek i innych najcudowniejszych metod tego typu...)
Ale jak działają te bezogniowe, to pojęcia bladego nie mam, więc się nie wypowiem.
tunia ja na razie nic nie podaję, ale też się zastanwaim nad tym bioaronem. Choć z drugiej strony wolałabym takie witaminki w naturalnej postaci dostarczyć - mama na bieżąco przywozi mi natkę pietruszki czy koperek z ogródka...
nefi Wam już powoli 8 miesięcy do drzwi puka; tak sobie myślę, że może Natusię dopada lęk separacyjny tego właśnie miesiąca. W tym momencie dziecko uświadamia sobie, że ma własne ciało i, o zgrozo! kończy się ono, tam gdzie się kończy, a mama nie stanowi jego integralnej częśći, ale... jest odrębnym bytem No i jak tu ugryźć takiego "newsa"? Toż to prawdziwa katastrofa i dlatego trzeba się stale upewniać, że mama JEST i nigdzie nie znika ;-)
Czytałam, że u niektórych maluchów jest tak źle, że mama nie może nawet na 2 sekundy z pola widzenia zniknąć. Oczywiście są też dzieciaczki, u których ten etap w ogóle nie daje się zauważyć.
Pozostaje mi życzyć Ci dużo cierpliwości, wytrwałości oraz sił fizycznych.
Atan wieki caaaałe! Miło znów Cię zobaczyć. No i oczywiście Amelkę - ależ urosła pannica Sliczna smerfetka, a Ty tak radosna i kwitnąca po prostu - pasujesz na tym czerwonym dywanie
Powiedz mi czy do tej żółtej spacerówki można dokupić pałą (o ile już nie poszła) ;-) Choć u mnie to jest generalnie problem, że sama nie wiem czy chcę dodatkową spacerówkę (tylko parasolka jak już) czy jednak nie
Bo nasz wózek na spacery jest ok, ale na wypady do miasta trochę mi się marzy parasolka, tylko... znowu - jak pójdę do super/hipermarketu, to raczej włożę małego do koszyka - bo spacerówka+wózek na zakupy, to awykonalne... No i mamy chustę i nie wiem czy warto się pakować w zakup tej nieszczęsnej (w moim wypadku) parasolki Znając mnie, pewnie będę tak dumać, aż mały zacznie biegać sam
aina u nas M był w domu trzy dni pod rząd i wczoraj i dziś mały po przebudzeniu od razu w stronę taty (tzn. tam już pusto); tak się przyzwyczaił chytrus mały ;-)
Mini u nas ostatnio hitem jest połączenia plucia z dmuchaniem - wychodzi takie pfffuuu
Do pracy, powiadasz? Nie zazdroszczę póki (właśnie mnie rano rozważania naszły, co by się za pracą dopiero za rok zacząć rozglądać no ale życie pewnie to zweryfikuje); no ale ja nie mam co liczyć na taką pociechę, jak Ty ze strony Borysa Mistrzostwo po prostu
ajako mój 8,2 ważył miesiąc temu a ile teraz, to się dowiemy za tydzień - wtedy się szczepimy
No i zaczęłam pisać rano i wieczór mnie zastał - na swoje usprawiedliwienie mam to, że pranie poprasowane, łazienka wysprzątana, M wyciągnął nas do teściów, nawet wiadomości obejrzałam i włos się na głowie jeży w sprawie tego żłobka we Wrocławiu
ajako zgadzam się trochę z Kasiulką - inna konsultacja chyba by nie zawadziła. Tak czy inaczej, mam nadzieję, że szybko wyjdziecie z tej rehabilitacji - ćwicz jak najwięcej z małym takich prostszych rzeczy jak turlanie, obracanie - może to trochę przyspieszy, a na pewno nie zaszkodzi.
U psychologa widzę, że chyba dmuchanie na zimne - obstawiam radochę Ignasia, a nie żaden tik. A jak logopeda każe masować, to masujcie - u nas zawsze zabiegi w buzi kończyły się chichotem ;-)
Kasiulka u nas ostatnio drzemki są całe dwie pierwsza tak po obiedzie, druga przed kąpielą A ile marudzenia, zanim w nie zapadnie No i czas trwania w porywach 20 minut, bo najczęsciej tak do kwadransa...
polak ja mam dietę - cud; nic prawie nie jem Nabiału nie, słodyczy nie. Zażeram się kanapkami i też już wskazówka wagi, która tak pięknie w dół leciała, zaczęła się piąć z powrotem A tak na serio, to diety zdecydowanie nie dla mnie brak mi wytrwałości
Atan no to szef pojechał po bandzie Że też nie ma na takich paragrafu, no bo niby prawo prawem i kraj prorodzinny (dobre sobie), ale jak jest, każdy widzi. Ale dobrze zrobiłaś - postąpiłabym na Twoim miejscu identycznie
Mini gratulujemy postępów Dusi. U nas włączył się ostatnio jakiś tato-fan; jak M wraca z pracy, to się Rafał wyrywa do niego całym sobą - to i siadać próbuje i stawać - byle tylko się do taty przytulić, pocałować, zagadać... (i gdzie tu sprawiedliwość )
I na kszkę też się chyba skuszę (najwyżej mnie M pogoni za KOLEJNE zakupy na all ) M to w ogóle się śmieje (ale z nutą zazdrości ;-)), że ja uzależniona jestem od forum i zakupów na all No a co mi zostaje, jak mnie z domu wypuszczać nie chce ;-)
Amandla u nas też niechęć, ale zdaje się że na mięsko, bo owoce i kaszki wcina, że nie nadążam. Dziś dla testu otwarłam samą dynię (bo dynia z indykiem spotkała się ze zdecydowaną odmową; parę dni temu to samo spotkało kurczaka, przy króliku otwierał buźkę ledwo, ledwo). No i co? No i samą dynię wcinał, że nawet jak potem tego indyka troszkę podokładałam, to się nie zorientował ;-)
Wegetariani mi rośnie czy jak?
Ojoj - gdyby mi lapka zepsuli to bym się zapłakała. Zwłaszcza, że o nowym zapomnij :-(
aina saper z dżdżownicą Dobre! No to żeganjcie spokojne czasy - pora patrzeć pod nogi ;-)
Posiłków mlecznych u nas tyle, ile dusza zapragnie, ale takich porządnych to ze 4-5 (nie licząc kaszki, która raz jest na moim mleku+woda, raz na samej wodzie lub mleczno-ryżowa czyli z mm)
Madzik jaaaaaa! jak fajnie :-) Gonię mamę :-) Zazdroszczę ;-)
My cycamy różnie - czasem też co 2-3 h, kiedy indziej pół dnia nie. Na noc zawsze, w nocy ze 2-3 pobudki, potem od 6/7 do 9 potrafi ciągnąć nawet 3-4 razy jak mu się uwidzi, przed obiadem raz tak raz nie, po obiedzie tak samo - albo tak albo nie, w okolicach podwieczorku raczej tak, a czasem jeszcze przed kaszką też. No i je różnie, ale najczęsciej też w granicach 10 minut, czassem nawet szybciej, ale zdarzają się też dłuższe posiedzenia - szczególnie wieczorem.
Mini no jak byś mogła takie saskłacza wyrzucić Aż się M zapytał z czego grzeję :-)
nefi a może jakbyś się położyła z małą, to by pospała dłużej? Bo jak mi się kilka razy zdarzyło położyć z Rafałem, to przespaliśmy fajny kawałek dnia. Podobnie było jak go wywlokłam na grzyby w chuście - pospał prawie godzinę, dgzie normalnie dobija najwyżej do kwadransa...
gagucha Atan ja też z krostefczkami (dermatolog za tydzień - drugi, bo poierwszy nie pomógł mi za bardzo), włosy lecą już mniej, kg też (ale przy ilościach jedzenia jakie pochłaniam, to zwyczajnie nie ma mocnych). Te muszę badania porobić - na razie czekam co mi dermatolog za tydzień powie, ale czuję że i tak prywatnie badania zrobię, zeby spokój mieć
Ufff - doczytałam, zasmarowałam znowu przeszło pół strony (ciekwae czy komuś starczy wytrwalości, żeby doczytać); ciekawe czy mi forum w ogóle mojego posta przepuści w całośći czy znowu będę musiała pociąć
PS. lastpetunia kiepsko Cię widzę z tym nadrabianiem - jak zobaczysz moje posty, pewnie ucieknies, gdzie pieprze rośnie
polak pisz, pisz Bo ja też Cię kojarzę, ale ledwo, ledwo, a im nas tu wiecej, tym ciekawiej ;-)
Bańki to dla mnie w ogóle wynalazek nie z tej epoki (choć raczej o te ogniowe chodzi) - właśnie się z dziadkiem sprzeczaliśmy, bo przy ostatnich "porządkach" znalazło się parę takowych, no i oczywiście "zostaw" Uhmmm... Tylko nie wiem komu on te bańki będzie stawiał, bo na pewno nie mnie - podziękowała (i nikt mnie nie przegada , tak samo jak do pijawek i innych najcudowniejszych metod tego typu...)
Ale jak działają te bezogniowe, to pojęcia bladego nie mam, więc się nie wypowiem.
tunia ja na razie nic nie podaję, ale też się zastanwaim nad tym bioaronem. Choć z drugiej strony wolałabym takie witaminki w naturalnej postaci dostarczyć - mama na bieżąco przywozi mi natkę pietruszki czy koperek z ogródka...
nefi Wam już powoli 8 miesięcy do drzwi puka; tak sobie myślę, że może Natusię dopada lęk separacyjny tego właśnie miesiąca. W tym momencie dziecko uświadamia sobie, że ma własne ciało i, o zgrozo! kończy się ono, tam gdzie się kończy, a mama nie stanowi jego integralnej częśći, ale... jest odrębnym bytem No i jak tu ugryźć takiego "newsa"? Toż to prawdziwa katastrofa i dlatego trzeba się stale upewniać, że mama JEST i nigdzie nie znika ;-)
Czytałam, że u niektórych maluchów jest tak źle, że mama nie może nawet na 2 sekundy z pola widzenia zniknąć. Oczywiście są też dzieciaczki, u których ten etap w ogóle nie daje się zauważyć.
Pozostaje mi życzyć Ci dużo cierpliwości, wytrwałości oraz sił fizycznych.
Atan wieki caaaałe! Miło znów Cię zobaczyć. No i oczywiście Amelkę - ależ urosła pannica Sliczna smerfetka, a Ty tak radosna i kwitnąca po prostu - pasujesz na tym czerwonym dywanie
Powiedz mi czy do tej żółtej spacerówki można dokupić pałą (o ile już nie poszła) ;-) Choć u mnie to jest generalnie problem, że sama nie wiem czy chcę dodatkową spacerówkę (tylko parasolka jak już) czy jednak nie
Bo nasz wózek na spacery jest ok, ale na wypady do miasta trochę mi się marzy parasolka, tylko... znowu - jak pójdę do super/hipermarketu, to raczej włożę małego do koszyka - bo spacerówka+wózek na zakupy, to awykonalne... No i mamy chustę i nie wiem czy warto się pakować w zakup tej nieszczęsnej (w moim wypadku) parasolki Znając mnie, pewnie będę tak dumać, aż mały zacznie biegać sam
aina u nas M był w domu trzy dni pod rząd i wczoraj i dziś mały po przebudzeniu od razu w stronę taty (tzn. tam już pusto); tak się przyzwyczaił chytrus mały ;-)
Mini u nas ostatnio hitem jest połączenia plucia z dmuchaniem - wychodzi takie pfffuuu
Do pracy, powiadasz? Nie zazdroszczę póki (właśnie mnie rano rozważania naszły, co by się za pracą dopiero za rok zacząć rozglądać no ale życie pewnie to zweryfikuje); no ale ja nie mam co liczyć na taką pociechę, jak Ty ze strony Borysa Mistrzostwo po prostu
ajako mój 8,2 ważył miesiąc temu a ile teraz, to się dowiemy za tydzień - wtedy się szczepimy
No i zaczęłam pisać rano i wieczór mnie zastał - na swoje usprawiedliwienie mam to, że pranie poprasowane, łazienka wysprzątana, M wyciągnął nas do teściów, nawet wiadomości obejrzałam i włos się na głowie jeży w sprawie tego żłobka we Wrocławiu
ajako zgadzam się trochę z Kasiulką - inna konsultacja chyba by nie zawadziła. Tak czy inaczej, mam nadzieję, że szybko wyjdziecie z tej rehabilitacji - ćwicz jak najwięcej z małym takich prostszych rzeczy jak turlanie, obracanie - może to trochę przyspieszy, a na pewno nie zaszkodzi.
U psychologa widzę, że chyba dmuchanie na zimne - obstawiam radochę Ignasia, a nie żaden tik. A jak logopeda każe masować, to masujcie - u nas zawsze zabiegi w buzi kończyły się chichotem ;-)
Kasiulka u nas ostatnio drzemki są całe dwie pierwsza tak po obiedzie, druga przed kąpielą A ile marudzenia, zanim w nie zapadnie No i czas trwania w porywach 20 minut, bo najczęsciej tak do kwadransa...
polak ja mam dietę - cud; nic prawie nie jem Nabiału nie, słodyczy nie. Zażeram się kanapkami i też już wskazówka wagi, która tak pięknie w dół leciała, zaczęła się piąć z powrotem A tak na serio, to diety zdecydowanie nie dla mnie brak mi wytrwałości
Atan no to szef pojechał po bandzie Że też nie ma na takich paragrafu, no bo niby prawo prawem i kraj prorodzinny (dobre sobie), ale jak jest, każdy widzi. Ale dobrze zrobiłaś - postąpiłabym na Twoim miejscu identycznie
Mini gratulujemy postępów Dusi. U nas włączył się ostatnio jakiś tato-fan; jak M wraca z pracy, to się Rafał wyrywa do niego całym sobą - to i siadać próbuje i stawać - byle tylko się do taty przytulić, pocałować, zagadać... (i gdzie tu sprawiedliwość )
I na kszkę też się chyba skuszę (najwyżej mnie M pogoni za KOLEJNE zakupy na all ) M to w ogóle się śmieje (ale z nutą zazdrości ;-)), że ja uzależniona jestem od forum i zakupów na all No a co mi zostaje, jak mnie z domu wypuszczać nie chce ;-)
Amandla u nas też niechęć, ale zdaje się że na mięsko, bo owoce i kaszki wcina, że nie nadążam. Dziś dla testu otwarłam samą dynię (bo dynia z indykiem spotkała się ze zdecydowaną odmową; parę dni temu to samo spotkało kurczaka, przy króliku otwierał buźkę ledwo, ledwo). No i co? No i samą dynię wcinał, że nawet jak potem tego indyka troszkę podokładałam, to się nie zorientował ;-)
Wegetariani mi rośnie czy jak?
Ojoj - gdyby mi lapka zepsuli to bym się zapłakała. Zwłaszcza, że o nowym zapomnij :-(
aina saper z dżdżownicą Dobre! No to żeganjcie spokojne czasy - pora patrzeć pod nogi ;-)
Posiłków mlecznych u nas tyle, ile dusza zapragnie, ale takich porządnych to ze 4-5 (nie licząc kaszki, która raz jest na moim mleku+woda, raz na samej wodzie lub mleczno-ryżowa czyli z mm)
Madzik jaaaaaa! jak fajnie :-) Gonię mamę :-) Zazdroszczę ;-)
My cycamy różnie - czasem też co 2-3 h, kiedy indziej pół dnia nie. Na noc zawsze, w nocy ze 2-3 pobudki, potem od 6/7 do 9 potrafi ciągnąć nawet 3-4 razy jak mu się uwidzi, przed obiadem raz tak raz nie, po obiedzie tak samo - albo tak albo nie, w okolicach podwieczorku raczej tak, a czasem jeszcze przed kaszką też. No i je różnie, ale najczęsciej też w granicach 10 minut, czassem nawet szybciej, ale zdarzają się też dłuższe posiedzenia - szczególnie wieczorem.
Mini no jak byś mogła takie saskłacza wyrzucić Aż się M zapytał z czego grzeję :-)
nefi a może jakbyś się położyła z małą, to by pospała dłużej? Bo jak mi się kilka razy zdarzyło położyć z Rafałem, to przespaliśmy fajny kawałek dnia. Podobnie było jak go wywlokłam na grzyby w chuście - pospał prawie godzinę, dgzie normalnie dobija najwyżej do kwadransa...
gagucha Atan ja też z krostefczkami (dermatolog za tydzień - drugi, bo poierwszy nie pomógł mi za bardzo), włosy lecą już mniej, kg też (ale przy ilościach jedzenia jakie pochłaniam, to zwyczajnie nie ma mocnych). Te muszę badania porobić - na razie czekam co mi dermatolog za tydzień powie, ale czuję że i tak prywatnie badania zrobię, zeby spokój mieć
Ufff - doczytałam, zasmarowałam znowu przeszło pół strony (ciekwae czy komuś starczy wytrwalości, żeby doczytać); ciekawe czy mi forum w ogóle mojego posta przepuści w całośći czy znowu będę musiała pociąć
PS. lastpetunia kiepsko Cię widzę z tym nadrabianiem - jak zobaczysz moje posty, pewnie ucieknies, gdzie pieprze rośnie
Oj, widzę że dziatwa nieco psuje się w nocy... coś mi się wydaje że to włącza się masowo psychopatia-meteopatia u naszych dzieciaków ;/
Nefi ja karmię tylko cyckiem, Jontek z butelki toleruje tylko wodę i nic więcej: żadnej herbatki, soczku, mleka (nawet mojego), nic...
Ty to się masz z szanowną panienką, ale chyba faktycznie mało ci śpi! A jak ci zasypia? Kurka, i jeszcze spacer na nią średni działa, dla mnie to niecodzienne bo dla mojego Jontka wózek to kiler i zawsze usypia i śpi długo, a w domu w łóżeczku to od wek tylko 20-30 min. I dlatego dziś spacerowałam 1,5h w deszczu
Mini Jestem wielbicielką tekstów twojego Boryska, a fantazję ma iście ułańską!!
Gogucha też jestem ciekawa jak wygląda takie obciążenie organizmu? Często zastanawiam się jak to jest, że jedne dochodzą błyskawicznie do siebie po ciąży, porodzie i karmieniu, a inne muszą się męczyć tak jak ty z różnymi pamiątkami!
Atan wow, jaki spadek wagi!! Ja jak wróciłam do wagi sprzed ciąży w 2 tyg. to dalej waga ani drgnie, ani w przód ani w tył ;/ Choć nie ukrywam, tak żarta jak teraz jestem, chyba nigdy nie byłam... a w szczególności na ciasta - mogłabym piec codziennie!
Ajako tylko ty się już nie nakręcaj!! Ignaś robi główką NIE, a mój gad kaszle bo mu się to podoba! I wiem że to jest kaszel na niby, bo na prawdę to on zupełnie inaczej kaszle. A i Jontek też tylko takie gładkie papki je, bo się koszmarnie krztusi, nawet jak za gęstą kaszkę mu zrobię to szarpie nim na wymioty, ale japę otwiera bo mu smakuje! On to łakomstwo ma po mnie.. jak nic!!
Maria a jak ci Pola zasypia, dalej przy radiu? U nas jest mega progres w tym temacie! Antek sam zasypia, niekiedy coś tam pojojczy ale sam daje rade, Rzadko się zdarza że potrzebuje pomocy, ale wtedy wystarczy pomóc mu znaleźć wygodną pozycję. Generalnie tresura powiodła się!
Nefi ja karmię tylko cyckiem, Jontek z butelki toleruje tylko wodę i nic więcej: żadnej herbatki, soczku, mleka (nawet mojego), nic...
Ty to się masz z szanowną panienką, ale chyba faktycznie mało ci śpi! A jak ci zasypia? Kurka, i jeszcze spacer na nią średni działa, dla mnie to niecodzienne bo dla mojego Jontka wózek to kiler i zawsze usypia i śpi długo, a w domu w łóżeczku to od wek tylko 20-30 min. I dlatego dziś spacerowałam 1,5h w deszczu
Mini Jestem wielbicielką tekstów twojego Boryska, a fantazję ma iście ułańską!!
Gogucha też jestem ciekawa jak wygląda takie obciążenie organizmu? Często zastanawiam się jak to jest, że jedne dochodzą błyskawicznie do siebie po ciąży, porodzie i karmieniu, a inne muszą się męczyć tak jak ty z różnymi pamiątkami!
Atan wow, jaki spadek wagi!! Ja jak wróciłam do wagi sprzed ciąży w 2 tyg. to dalej waga ani drgnie, ani w przód ani w tył ;/ Choć nie ukrywam, tak żarta jak teraz jestem, chyba nigdy nie byłam... a w szczególności na ciasta - mogłabym piec codziennie!
Ajako tylko ty się już nie nakręcaj!! Ignaś robi główką NIE, a mój gad kaszle bo mu się to podoba! I wiem że to jest kaszel na niby, bo na prawdę to on zupełnie inaczej kaszle. A i Jontek też tylko takie gładkie papki je, bo się koszmarnie krztusi, nawet jak za gęstą kaszkę mu zrobię to szarpie nim na wymioty, ale japę otwiera bo mu smakuje! On to łakomstwo ma po mnie.. jak nic!!
Maria a jak ci Pola zasypia, dalej przy radiu? U nas jest mega progres w tym temacie! Antek sam zasypia, niekiedy coś tam pojojczy ale sam daje rade, Rzadko się zdarza że potrzebuje pomocy, ale wtedy wystarczy pomóc mu znaleźć wygodną pozycję. Generalnie tresura powiodła się!
vill- ja sobie przeczytalam na spokojnie Twojego elaborata serio, musialas pociac posta, bo za dlugi, zeby 'poszedl' na raz, ale czad
Maria- no ja wlasnie sie zapytalam tej psycholog; co ja tutaj robie ;-):-), a ona na to, ze w tym Osrodku taki wlasnie pakiet jest dla wszystkich pacjentow, no i git, W takim razie nie ma co narzekac, tylko sie cieszyc, ze sie jest zaopiekowanym
pieke chleb, w zasadzie dopiero go wlozylam do piekarnika, takze musze sie mobilizowac wszystkimi silami, zeby nie zasnac i nie spalic chalpy
aina- mozesz nie wierzyc, wlasnie mialam juz Wam to pisac, ale moj gad maly tez sie ostatnio wyglupial i kaszlal, tzn. udawal, ze kaszle
vill- moj tez nie chce zazerac miecha, dlatego robilismy te wyniki, zelazo mu wyszlo slabe, ale nie ponizej normy, tak wiec spoko, nie bede go za bardzo naciskac na pozeranie miecha. i podobnie u nas z tym zoltkiem, tradycyjnie; odruch wymiotny eee trudno i tak zazwyczaj faceci to miesozercy, wiec jak nie teraz to raczej na pewno, w przyszlosci
spokojnej nocki kobietki!!
ja tez od czasu ciazy jestem super natchniona na ciachaaaa i najchetniej pieklabym codziennie
Maria- no ja wlasnie sie zapytalam tej psycholog; co ja tutaj robie ;-):-), a ona na to, ze w tym Osrodku taki wlasnie pakiet jest dla wszystkich pacjentow, no i git, W takim razie nie ma co narzekac, tylko sie cieszyc, ze sie jest zaopiekowanym
pieke chleb, w zasadzie dopiero go wlozylam do piekarnika, takze musze sie mobilizowac wszystkimi silami, zeby nie zasnac i nie spalic chalpy
aina- mozesz nie wierzyc, wlasnie mialam juz Wam to pisac, ale moj gad maly tez sie ostatnio wyglupial i kaszlal, tzn. udawal, ze kaszle
vill- moj tez nie chce zazerac miecha, dlatego robilismy te wyniki, zelazo mu wyszlo slabe, ale nie ponizej normy, tak wiec spoko, nie bede go za bardzo naciskac na pozeranie miecha. i podobnie u nas z tym zoltkiem, tradycyjnie; odruch wymiotny eee trudno i tak zazwyczaj faceci to miesozercy, wiec jak nie teraz to raczej na pewno, w przyszlosci
spokojnej nocki kobietki!!
ja tez od czasu ciazy jestem super natchniona na ciachaaaa i najchetniej pieklabym codziennie
V
villandra8
Gość
A własnie! Jeszcze zapomniałam dodać, żebyście goniły w czort te wszystkie katary Tyle mamy tu zasmarkanych nosków, że trudno wymieniać wszystkie z osobna, więc hurtem - DUŻO ZDRÓWKA :-)
ajako no raz mi się zdarzyło, że posta musiałam podzielić, bo mi forum krzyczało, że za dużo znaków
I masz rację - nie teraz chcą mięcho wciągać, to potem nadrobią z nawiązką
Udawany kaszelek też już przerabialiśmy - meeega słodkie :-) A od niedawna Rafał rozdaje buziaki - zwłaszcza tata jest najlepszym materiałem do tych testów (choć mamy też nie zaniedbuje) - i nieważne, że człowiek szuka po tym jak najprędzej pieluchy I tak nie oddałbym tego za żadne skarby świata (a i M się cieszy z tego jak głupi, choć on nie lubi jak go ktoś <ja> ślini).
No i przybijamy piątkę ((w zasadzie we wszystko w co można klepnąć dłonią ;-)).
A dziś to jeszcze pluł sobie do wtóru z dziadkiem (swoim dziadkiem czyli moim teściem). I dmuchanie mu się podoba - zwłaszcza do cyca.
W ogóle coraz więcej jest z nim radości.
Test obciążenia organizmu to np. takie coś
Test EAV
Pojawiło się tego ostatnio trochę na rynku i jest w czym wybierać. Oczywiście wszystko priv
To ja teraz myk pod prysznic ;-)
ajako no raz mi się zdarzyło, że posta musiałam podzielić, bo mi forum krzyczało, że za dużo znaków
I masz rację - nie teraz chcą mięcho wciągać, to potem nadrobią z nawiązką
Udawany kaszelek też już przerabialiśmy - meeega słodkie :-) A od niedawna Rafał rozdaje buziaki - zwłaszcza tata jest najlepszym materiałem do tych testów (choć mamy też nie zaniedbuje) - i nieważne, że człowiek szuka po tym jak najprędzej pieluchy I tak nie oddałbym tego za żadne skarby świata (a i M się cieszy z tego jak głupi, choć on nie lubi jak go ktoś <ja> ślini).
No i przybijamy piątkę ((w zasadzie we wszystko w co można klepnąć dłonią ;-)).
A dziś to jeszcze pluł sobie do wtóru z dziadkiem (swoim dziadkiem czyli moim teściem). I dmuchanie mu się podoba - zwłaszcza do cyca.
W ogóle coraz więcej jest z nim radości.
Test obciążenia organizmu to np. takie coś
Test EAV
Pojawiło się tego ostatnio trochę na rynku i jest w czym wybierać. Oczywiście wszystko priv
To ja teraz myk pod prysznic ;-)
Atan
♥ mamusia Amelki ♥
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2011
- Postów
- 5 346
vill co dokupic do spacerowki? to ala parasolka tylko z tych lepszych bo regulacje oparcia ma itd a niewiem co dokupic "pała?"jeszcze nie poszla dzis sprzedala sie niebieska ta drozsza ;-) przedchwileczka ;-)wazy 5,6kg to od ciebie zalezy ja na zakupy male z nia jezdzilam ;-) a wieksze to i tak z mezem on wozejk z zakupami ja niunie ;-)
Ostatnia edycja:
V
villandra8
Gość
Atan miało być PAŁĄK - ach ten pośpiech.... Czasami moja klawiatura nie nadąża za moimi myślami ;-)
Znalazłam sobie jeszcze takie coś
http://allegro.pl/jane-wozek-challenger-475-promocja-i2708196550.html
no i teraz mam jeszcze większy dylemat - obok kupić/nie kupić, to jeszcze jeśli kupić, to taką wypasioną czy właśnie za małe pieniądze...
Bo w sumie za dużo to jej używać pewnie nie będę - chyba że jak mały podrośnie, to pewnie jednak będę znowu częściej bywać "między ludźmi"....
Normalnie czuję się jak ten osioł z powiedzenia: osłu w żłoby dano, w jeden owies, w drugi siano...
I jak ten osioł z głodu zdechł przy pełnych żłobach, tak ja pewnie zostanę z niczym (zanim się zdecyduję) mając pełen wachlarz możliwości...
Znalazłam sobie jeszcze takie coś
http://allegro.pl/jane-wozek-challenger-475-promocja-i2708196550.html
no i teraz mam jeszcze większy dylemat - obok kupić/nie kupić, to jeszcze jeśli kupić, to taką wypasioną czy właśnie za małe pieniądze...
Bo w sumie za dużo to jej używać pewnie nie będę - chyba że jak mały podrośnie, to pewnie jednak będę znowu częściej bywać "między ludźmi"....
Normalnie czuję się jak ten osioł z powiedzenia: osłu w żłoby dano, w jeden owies, w drugi siano...
I jak ten osioł z głodu zdechł przy pełnych żłobach, tak ja pewnie zostanę z niczym (zanim się zdecyduję) mając pełen wachlarz możliwości...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Atan
♥ mamusia Amelki ♥
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2011
- Postów
- 5 346
Vill jest tej samej firmy tylko niwszy model moja tez ma calkowicie daszek zeejmiwany regulacje iparcia itd wiec rozni sie minimalniechyba rozmiarami i ksztaltem a tak to wszystko to samo powiem tak ja cie nie namawiam tylko wiesz jesli masz sporqdycznue uzywac to kupilabym tansza bo i tak moja za 100 jeszcze potem upchniesz a jak kupisz za 400 czy ile to ledwo co polowe dostaniesz taka prawda ja miapam zabawke grajaca na rzepy z brigit stars przyczepiona wiec da rade teraz na telefonie jestem wiec ci zdjecia nie dodam...ape wyspe ci pw z liniiek na fb tam mam zdjecie :-)
reklama
Witam
Dzisiaj w Gdańsku słoneczko pięknie świeci więc i humor dobry Chodź katar dalej męczy Lenke i mnie ;/
Ajako powiem Ci szczerze ze po przeczytaniu sprawozdania z wizyt u lekarzy których byłaś poszłabym z Lena żeby specjalista spojrzał swoim mądrym okiem na nią tak z ciekawości i dla spokoju .
Vill Ty to naprawdę potrafisz się rozwinąć w pisaniu postów ale to dobrze jest co czytać heheh
Musze poczytac o tym lęku separacyjnym co o nim pisałaś. Faktycznie miłe jest to ze Lenka już "biega" za mną i woła mammma chodź po wczorajszym całym dniu byłam trochę zmęczona bo i nie przyzwyczajona żeby cały dzień wołano do mnie mammmma Zapomniałam pogratulować Ci ząbków Należy Ci się prezent jak Ty je zauważyłaś
Musze Wam się pochwalić ze Lenka oprócz raczkowania i wołania Mammmmmma od wczoraj sama siada heh duma mnie rozpiera Kupiłam wczoraj pastę do zębów i sylikonowa szczoteczkę do tych naszych dwóch ząbków Lenka zachwycona ale to pewnie przez to ze przy okazji robię jej masażyk dzięsełek
A tak z innej beczki znacie jakiś program który zmniejsza zdjecia chyba ze to bez programu można zrobić???
Dzisiaj w Gdańsku słoneczko pięknie świeci więc i humor dobry Chodź katar dalej męczy Lenke i mnie ;/
Ajako powiem Ci szczerze ze po przeczytaniu sprawozdania z wizyt u lekarzy których byłaś poszłabym z Lena żeby specjalista spojrzał swoim mądrym okiem na nią tak z ciekawości i dla spokoju .
Vill Ty to naprawdę potrafisz się rozwinąć w pisaniu postów ale to dobrze jest co czytać heheh
Musze poczytac o tym lęku separacyjnym co o nim pisałaś. Faktycznie miłe jest to ze Lenka już "biega" za mną i woła mammma chodź po wczorajszym całym dniu byłam trochę zmęczona bo i nie przyzwyczajona żeby cały dzień wołano do mnie mammmma Zapomniałam pogratulować Ci ząbków Należy Ci się prezent jak Ty je zauważyłaś
Musze Wam się pochwalić ze Lenka oprócz raczkowania i wołania Mammmmmma od wczoraj sama siada heh duma mnie rozpiera Kupiłam wczoraj pastę do zębów i sylikonowa szczoteczkę do tych naszych dwóch ząbków Lenka zachwycona ale to pewnie przez to ze przy okazji robię jej masażyk dzięsełek
A tak z innej beczki znacie jakiś program który zmniejsza zdjecia chyba ze to bez programu można zrobić???
Podobne tematy
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: