reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

Hej.
Ja jak zwykle o wybitnie nieprzyzwoitej godzinie, ale ktoś (wredny chyba) ustalił, że doba ma 24h, a mnie ostatnio jakoś uparcie nie chce to wystarczyć...

Kasiulka, nusia ja też początkowo o spacerówce myślałam, żeby ewentualnie na wiosnę dopiero, ale teraz tak myślę, że pakować tę naszą terenówkę do auta jak będzie śnieg (a w mieście piękne błocko), to może być mało ciekawie. Pewnie decyzja o zakupie "parasolki" zapadnie po pierwszej takiej akcji zakończonej uświnieniem ciuchów :-D

Mini że jak :confused: Jak to wyrzucili - czy ten kraj przestanie mnie kiedyś zadziwiać :no:

Ewstra u nas podciągania stopy nie ma (jak "siedzi" czyli w krzesełku albo chwilę na kolankach to sobie stopą rytmicznie stuka - zabawnie to wygląda), podciąganie do siadu jakoś mu ostatnio przeszło, gadać nie chce (albo piszczy jak najęty, albo otwiera buzię i zero dźwięków - taka rybka; o ciągach sylab tylko czytam...), na brzuch przekręca się sprawnie, ale już z powrotem nie ma mowy - musi być "uratowany". Dupcię pod siebie podciąga, ale że na rękach można się podnieść, to dopiero przedwczoraj odkrył ;-) Każdy ma swój czas na wszystko.
Fajnie, że wizyta stomatologiczna przebiegła dobrze.

helena super, że bioderka dobrze. A z tej interaktywnej zabawki to się uśmiałam :-D Mam nadzieję, że moje koty nie będą przerabiać tej roli (tzn. mało prawdopodobne, bo 99% czasu spędzają na dworze, gdzie mają pełne pole do popisu, a do domu to czasem wejdą swoją miskę eskortować)

Pere ja też taka mądra, że namawiam dziecko do zjedzenia tego i owego no i dziś doszłam do tego, że moje owoce leśne (podane dziś po raz drugi) nie służą małemu brzuszkowi (wyrzuty sumienia męczą mnie jeszcze teraz, a zaczęły gdzieś przed 19 jak się zorientowałam czemu Rafał taki marudny
unhappy.gif
embarrassed.gif


Normalnie coś mnie zaraz trafi - forum się psuje czy jak!? Najpierw mnie wylogowało, potem emotikony nie działają, teraz w ogóle nic nie działa (dobrze, że posta skopiowałam ,bo myślałam, że tez już moja produkcja na marne poszła
mad.gif
)


No i nie działa
realmad2.gif

No to reszta jutro - tylko nie wiem kiedy, bo mam trochę rzeczy do zrobienia.
A tymczasem dużo zdrówka dla wszystkich z katarkami i kaszelkiem - oby szybko przeszły dolegliwości wszelkie.
 
reklama
Dzień dobry!
Ja tylko na chwilkę, pochwalić mojego Jontka! Otóż, dzieć w miarę przyzwoicie pospał w nocy :-) Pobudki były o 23, 24, 4, 6. Czyli REWELACJA! I mówię poważnie :-D:-D:-D
Wieczorkiem może uda mi się co nieco nadrobić.
Miłego łikendowania i zdrówka dla chorusów!
 
Kasiulek ja Mani dawałam nikapek do czasu gdy się zakrztusiła wodą dośc mocno i trochę się przestraszyłam, od tamtej pory podaję jej tylko butelkę, ale spróbuję z kubkiem doidy, chociaż mój siostrzeniec z niego w ogóle nie chciał pić bo za duzy był dla niego. Ja też bardzo rzadko dopajam Marysię z tego powodu, że ona nie lubi czegokolwiek pić, ale pracujemy nad tym!

Vill ja polecam spacerówkę parasolkę z całego serca! Jest niezastąpiona na krótkich wyjazdach, u wszelkich babć, krótkich spacerach , wypadach do miasta, do galerii handlowych itp., ja swojej używam od kwietnia i nie wyobrażam sobie pakowania naszego wielkiego wózka za każdym razem przy wyjeździe. Teraz codziennie praktycznie wożę Manię do babci i u babci jest parasolka, żebym nie musiała za każdym razem jej zabierać. No a przede wszystkim ja jeżdżę małym samochodem i nasz duzy wózek chyba bym musiała rozkręcać do zapakowania:)
Dobrze piszesz, że każde dziecko rozwija się w swoim tempie, Mania też zaczęła na dobre gaworzyć dopiero nad morzem, kiedy miała już 7 miesięcy, wcześniej podobnie jak Twój Rafałek nie wydawała opisywanych we wszystkich książkach powtarzalnych dźwięków:) Ja biorę poprawkę na to , że Mania jest troszkę przedterminowa i wszystkie umiejętności zdobywa z kilku tygodniowym opóźnieniem.

Pere kupiłam wczoraj Mani ciasteczka eko z babydream z rossmana i chyba są za twarde dla niej, bo oczywiście wpakowała sobie całe ciacho do buzi ale dość szybko jej go zabrałam jak sama sprobowałam jakie są twarde, jak sucharki! napisz mi jakie ciasteczka podajesz synkowi, może jakieś bardziej miękkie masz, bo chyba te Hippa też takie twarde są?

Przed chwilą Mania z tata jadła pizzę:szok: ja wchodzę do pokoju a tam mąż wcina kawałek a Mania żuje cały rancik trzymając go w łapce, zachwycona tym faktem, ale po chwili podmieniłam jej ten rancik na chrupka kukurydzianego, mama ewidentnie nie umie się bawić;D po czym wciągnęło moje dziecko słoik indyka z warzywami i cukinią i teraz obrabia wielkiego chrupka. Ewidentnie apetyt powrócił w nasze progi:)
ale ta pizza podunęła mi pomysł i jutro usmażę Mani na suchej patelni naleśniki z mąki orkiszowej, żółtka i wody i odrobiny oleju ciekawe co mi wyjdzie i czy w ogóle to coś da się upiec;D

Aina, mam nadzieję, że wkrótce napiszesz, ze mały budzi sie tylko raz w nocy!:)
 
Ale przeciągi - mam nadzieję, że jak zimowe wieczory nastaną, to zrobi się tu nieco większy ruch.
Na fb niby zaglądam, ale połowy i tak nie doczytam.
No więc kończymy wczorajszego posta (właściwie to nie wiem jakim cudem jeszcze tu siedzę i nie śpię - bo raczej nie za sprawą dzisiejszej godzinnej drzemki w ciągu dnia, do której poniekąd zmusił mnie Rafał - chwała mu za to! - taki był marudny, że się w końcu razem z nim położyłam)

Mini widać Dusia ma inne preferencje - u nas też większym zainteresowaniem cieszą się powoli rzeczy stojące na półkach ;-) Plus z tego taki, że wyciągam wtedy szyję wysssssoko i próbuję prostować rączki :tak:
U nas ostatnio w dzien gorzej z drzemkami (jak były 3 po 10-15 minut, tak wczoraj ledwie 2 i to bardzo późno, oczywiście do kwadransa nie dobił z ani jedną); dziś drzemki tez dopiero późnym popołudniem połączone zw wzmożonym marudzeniem - w końcu poszedł ibum i poslziśmy spać... oboje (no ja się kładłąm wczoraj o 4:10 :szok: Przegięłam. Zwłaszcza, że dziś Rafał obudził się o 7, a o 8 i tak mieliśmy wstać, bo musieliśmy do apteki skoczyć i na tartak); na godzinkę jakąś.
Poza tym przedwczoraj chyba nie było pobudki od 22 do 6:30 (ale głowy nie dam, bo jedną tylko mam). A dziś jak zasnął przed 21 (wyjątkowo nie zasnął przy karmieniu i potem odłożyłam go do łóżeczka; była bajeczka, koysanka, a ten sie tylko patrzył i uśmiechał, potem zaczął paluszkami przy buzi majstrować, więc wzięłam go na ręce, żeby przytulić - ni eminęło pół minuty, jak moje dziecko zasnęło :-) przytulacz mały :-)), koło 22 przebudził się na krótko, ale jak go pogłaskałam, to zasnął i spi do tej pory - aż się zastanawiam czy go zabierać do siebie (bo wtedy raczej go obudzę) czy zostawiać w jego łóżeczku (i pokoju) - ale jak się obudzi, choćby i nad ranem, to będzie mega płacz, zanim się połapię co i jak... Ale może się obudzi niebawem...
U nas znajdujemy powoli nos. No i wiadomo kiedy mam się będzie wygłupiać (albo sam mamę zaczepiam) i usiłuję "strzelać" językiem jak galopujący konik (no jak mama tak robi, to przecież ja też :-D). No i sprawdzamy milion razy czy tv przypadkiem nie gra (U mnie nie ma szans)
Na zdjęcia looknąć dzisiaj już nie dam rady, ale w końcu to ni ezające - nie uciekną :p
Z mięskiem zaczniemy zaraz ze słoiczka, ale już intensywnie uruchamiam wywiad, kto by miał jakiego gołąbka do odsprzedania. Szkoda, że teściu już królików nie ma, ale za to rybkę świeżo złowioną obiecał (powiedział, że musi się bardziej postarać). A drób to chyba upoluję jak następnym razem sąsiadowy kogut pod oknem piać zacznie :-) Poza tym na sarny polować nie zamierzam (jak kiedyś zapolowałam - autem oczywiście :sorry2: - to dość drogo wyszło, więc podziękuję). Ewentualnie na zająca mogłabym się gdzieś zasadzić - byle nie jak dziadek, który planował się kiedyś zasadzić na... bobra... z... wiosłem (na szczęście to tylko takie jego gadanie, jakbyśmy z M mieli po 5 lat)

I popieram - WRACAĆ Z FB!!!

aina widzę, że wyniki ogólnie dobrze - bardzo się cieszę, a dieta będzie coraz bogatsza to i składników wszelakich coraz więcej :tak:

No i się budzę, to znów nie dokończę - może jutro z rana...
 
ajako to niezła jest Julka - taka mała a tyle zainteresować SUPER !!! Borys chętnie by się zapisał jak by było kółko z opowiadania zmyślonych historii :-)
CDN Borysław wzywa na wieczorne czytanie bajek :sorry:
 
Kasiulka aa bo Grześ spokojny to może inaczej , bo dla mnie ,jak Borys zaczął się przemieszczać to zaczął się okres luuuzu :-D Dusia też w sumie jak nie śpi to bardzo absorbująca :sorry2:

Ewstra to listopad tuż tuż :biggrin2: A u nas z jedzeniem puki co jest tak :
koło 7 kaszka jaglana z odrobiną mleka plus do popicia mleko
10 mleko
13 zupka
16 mleko
19 kaszka z nestle z lipą ( glutenowa )
Czasami jakiś owocek - a od dwóch dni ( akurat wprowadziłam kaszkę na noc bo wcześniej nie było ) Dusia nie je w nocy - zobaczymy czy tak się utrzyma

nefi Natusia już raczkuje ?- ale super !!!! ja mam obawy że Duszka ten etap ominie . Ona nie dość że staje to jeszcze chodzi jak się ją mocniej chwyci (np pod paszki )

Pinula piękny powrót do pracy - to miłe jak człowieka doceniają . A szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko :tak::tak:

Kasiulka oprócz wody może jakieś herbatkę owocową podasz Grzesiowi ... Ja zakupiłam właśnie w tesco malinową ( organic :rolleyes2:) zobaczymy czy posmakuję Idulce .
A z kubków też nie chce pić ... ale tym bym się nie przejmowała , Borys też nie pił ,dopiero koło 9tego miesiąca załapał picie przez rurkę i takie kubki mu kupowałam :tak:

ajako jak Ignaś ??

villandra jesteś moją idolką :-D ja jak bym o czwartej się kładła to chyba bym umarła :-D:-D:-D śpioch jestem wyjątkowy :zawstydzona/y:

Dusia już dość stabilnie siedzi ... wielka ulga i dla niej i dla mnie - samo ubieranie jest dużo łatwiejsze :tak:.
 
cześć ;) wpadłam po przepis na zupkę z kurczakiem, ryżem, jabłkiem i marchewką bo jutro taką chcę zrobić (u nas w wersji z królikiem) i przy okazji tu was troszkę podczytałam :happy:
Mini nic dziwnego że Dusia rwie się do stania czy tam nawet chodzenia jest taka drobniutka takie dzieci wcześnie zaczynają ani się obejrzysz a będzie biegać razem z Borysem :-D fajnie że wyjazd wam się udał
pozdrawiam was dziewczyny bardzo serdecznie
 
Hej

Ja tylko na chwilke wpadlam sie zameldować że jakos zyje po tygodniu w pracy chodz jakos nie moge sie przestawic i tak jak zapomnialam jak mnie ta praca wkurza i doluje to juz mi sie przypomnialo oczywiscie moj szefunio nie zgodzil sie na jedna zmiane i jutro zasuwam na popoludnie takze w srode musze wziac wolne i niech tylko sprobuja mi nie dac no nic wiecej was nie zameczam tym tematem :wściekła/y: a jeszcze jak chodze na rano to nie mam mozliwosci z wami popisac czy podczytac ciekawe jak na 2 zmianie

U nas zabków nadal brak niby czasem mi sie wydaje ze lada moment ale jednak nic sie nie pojawia a od paru dni Adaś przebudza mi sie w nocy z placzem i to potrafi plakac i tak jakby nadal spal i ciezko mi go uspokoic ale czytalam ze ktores marcowiątko tez tak ma mam nadzieje ze mu to przejdzie

Ogolnie to jestem zalamana :-:)-(- ojciec chrześniaka mojego Kamila w piatek mial powazny wypadek samochodowy (jest taryfiarzem) jakas idiotka nie ustapila w nocy pierszenstwa i wyjechala mu pod koła, jej nic nie jest a on do końca zycia bedzie lezal na łóżku o ile wogole przezyje, puki co rusza tylko głową :no::no: nawet nie chce sobie wyobrazac co bym zrobila na miejcu jego partnerki :no: tak wiec co z tego ze bedzie sie jechac przepisowo jak jakis baran pijany czy bez wyobrazni zniszczy ci zycie :-:)-( trzymajcie sie dziewczynki, zdróweczka dla chorych i coraz to nowszych umiejetnosci

odezwe sie jak bede mogla ...
 
Witajcie wieczornie!
A więc dwie ostatnie nocki wyglądały lepiej niż wcześniejsze. Mam nadzieje że młody idzie w dobrym kierunku :) Hmmm... ale muszę się jednak pożalić że od jakiegoś czasu młody gardzi innym jedzeniem niż cyc ;/
Pinula wow jaka organizacja!! Ale co prawda to prawda im mniej czasu tym mamy to więcej. A poza tym to niejedna mama marzyłaby o takim powrocie do pracy :) Ale niestety częściej się słyszy o tych nieszczęśliwych powrotach, albo i nawet nie ma gdzie wracać. Na szczęście Ciebie to nie dotyczy i tylko pozazdrościć :)
Kasiulka powodzenia z gotowanie dla Grzesia, oby chętnie zajadał się Twoimi daniami! A jeśli chodzi o picie, to mój Antonio pije tylko i wyłącznie wodę z kubka niekapka TT. Teraz jak miał problem z gardłem lekarka poleciła by pił rumianek, ale Jontek jak tylko poczuł że to nie woda skrzywił się i usta zacisnął ...
Ajako ehh, ci mężczyźni... ale fajnie że Juleczka taka przejęta zdrówkiem Ignasia!! No i dużo zdrówka dla niego!
Ewstra ale jaja z tym fotelikiem... a mój Jontuś jak tylko skończył 4 msc to musieliśmy przesadzić go do fotelika zamontowanego przodem do kierunku jazdy... A jak tam mają się panele??
Vill godziny w jakich piszesz posty zatrważają mnie! A Rafałka, ząbki się gotują??
Mini Duszka je 3 razy mleko w ciągu doby? Pytam bo już sama nie wiem ile to moje dziecie powinno mieć mlecznych posiłków. Brawa dla Idy, zuch dziewczynka tak siedząc :) Mój klocuszek to pewnie usiądzie w okolicach roczku :p
Madziorka to moje dziecie tak mi się budzi, ale jest już nieco lepiej. Liczę na to że z czasem wrócimy do dawnej normy nocnej! Mam nadzieję że i u Ciebie Adaśko zacznie niebawem ładnie sypiać. To straszne co się stało! Jest mi bardzo przykro że takie nieszczęście przytrafiło się bliskiej Wam osobie!

Miłej nocy! Obyśmy się wszystkie wyspały!!
Dobranoc!
 
reklama
Madziorka- jeeeeezu, szok! tak jak mowisz, mozna jechac przepisowo, a ktos Ci wrabie i jeszcze mniej ucierpi, masakra! mam nadzieje, ze nie bedzie tak zle jak piszesz, wiele ciezkich przypadkow sie 'wylizuje' (popatrz np. na Jaroslawa Walese). Chamowa w tej Twojej robocie, na prawde jest to takie niezbedne chodzenie na te zmiany? tak wlasnie sie wspiera mlode matki w tym kraju :wściekła/y:

mini- dobre to kolko zainteresowan dla Boryska :-D ja tylko czekam kiedy mojej sie 'odwidzi', juz cos przybakuje, ze jak z nia nie jade na balet, to ona tez nie idzie :cool2: w tym wieku jakos jej nie podejrzewam o powazne checi i zaangazowanie :-D

vill- czy ja czegos nie doczytalam? czy przeoczylam? bylo o walcowaniu/ zwalcowaniu?? a usmialam sie jak dzika z Twojego polowania :-D:-D masz racje nie probuj tego wiecej, robic autem :-D

nie rozpisze sie za bardzo, bo mnie malzon wola ;-):-D

z Igusiem bylam w piatek u lekarza, zeby mi go osluchala i niby wszystko pieknie, stwierdzila; takie male przeziebienie :eek: nie bylo naszej pediatry i bylismy u takiej max mlodej i kurde jaka taka snieta mi sie zdala, ja do niej gadam, a ta patrzy na mnie nieobecnym wzrokiem jakby na haju byla :wściekła/y: albo szukala w myslach odpowiedzi :eek: no wiec zapytalam jej co sadzi o rozwoju mlodego, no ze do siadu sie nie garnie, raczkowania wcale, a o ustaniu na nogach to nawet nie marze, bo ciagle sprezynuje :eek: to stwierdzila, ze bardzo (!!!) opozniony (??!!) nie jest, ze chlopcy czasem sa do tylu z nabywaniem umiejetnosci w porownaniu z dziewczynkami (a propos siostry) i ze ona dala by mu jeszcze miesiac, jesli do skonczenia 8 nie zacznie sie nic wiecej dziac to ona by go wyslala do neurologa na konsultacje, a ten byc moze na rehabilitacje :szok: no wiec jak czytam o Waszych dzieciach i przypomne sobie Jule w tym wieku to zaczynam sie powaznie niepokoic, ale skonsultuje sie jeszcze w piatek z moja pediatra, bo bedziemy robili 5 podejscie do szczepienia.
no to tyle u nas, mam nadzieje, ze moj synus sie 'rozkula' jednak sam....

spadam laski, jutro bede zagladac, ale pustki tu straszne :szok:
 
Do góry