Dzieć śpi, więc i chwilka się znalazła ... :-)
Agusia tak jak dziewczyny piszą, nie przejmuj się za bardzo tym ulewaniem Alexa. Antek też to nie dawno przerabiał, jak nigdy nie ulewał tak miał 2 tyg. że jakieś 20-30min po posiłku zwracał/ ulewał taki przetrawiony pokarm. Ale samo przyszło, to i samo poszło ;-) już jakiś czas nie zauważyłam by tak ulewał. Mam nadzieje że i Alexowi szybko przejdzie! Natomiast jeśli chodzi o bol kręgosłupa, to
Kasiulka pięknie to wyjaśniła. Ja mam podobnie jak Ty, a w zasadzie już w ciąży mi się zaczęło i od tamtego czasu chodzę raz na jakiś czas do fizjoterapeuty - normalnie magik!!
Ale ćwiczenia też przynoszą wielką ulgę. Mi regularne chodzenie na jogę super pomaga!
Vill jesteś moim wzorem do naśladowania!!! Wszystko pięknie ogarniasz i jeszcze te gruszki na piecu... szacun
Last super że u Roksi z bioderkami dobrze. My dziś idziemy i mam nadzieję że wrócimy z takimi samymi wieściami
Widzę że i Ciebie dopadło drobne zmęczenie materiałem, dobrze
Kasiulka pisze, może warto pomyśleć o jakiejś chwilce dla siebie...? Jak nie możesz uciec z domu, to warto zorganizować taki wieczór tylko dla siebie... może maseczka na buziaka i ulubiony film w samotności... mi to pomaga jak nie mogę zdezerterować z domu
Niusia no to Franio będzie miał słoiczkowe szaleństwo, mnóstwo nowych smaczków... mnnnniami
oby tylko historie alergiczne się nie powtórzyły!!
Maria i tak dobrze że choć na chwilkę mogłaś wskoczyć na konia i wyrwać się z dzieciowego kieratu, oby przedszkolna histeria u Bartka była jednorazowa!!
Monika wiem o czym piszesz, my już 2 dzień leczymy się z urlopu ojca - młody tylko rączki, rączki i spanko przy cycu
ale mam nadzieje że zarówno u mnie jak i u Ciebie to przejściowe!!! Hmmm... a z siusiakiem to nie chirurg?? bo jeśli to stulejka, to chyba właśnie chirurg się tym zajmuje - nie wiem?!
Ewstra u antka na rozluźnienie kupy pomaga świeże jabłuszko! hehe... mój tez tak wędruje po pokoju na podłodze :-)
Mini u nas dziś debiut gruszki :-) mam nadzieję że u Duszki to skoki szybko minie!!!
Panisko się budzi... uciekam :-) do miłego!