miotlica
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2008
- Postów
- 1 506
Maria - współczuję. U nas, na szczęście, Młody sobie bardzo ładnie dobę wyregulował i ma dość stałe pory snu i jedzenia.
Atomowka - może to wciąż jakieś wzdęcia?
Hubert bardzo grzeczny ostatnio. Muszę mu wkrótce zapodać jakiś słoiczek, bo mam wrażenie, że samo mleko mu nie wystarcza.
Popełniłam taki oto poemat w konkursie na blogu Dzieciowo mi Dzieciowo mi! | Z dziećmi nigdy nic nie wiadomo. Nigdy ich nie ma, dopóki się nie pojawią. :
Utrapieniem każdej matki
Czeszki, Włoszki, Niemki, Polki
Są okropne, długotrwałe
I bolesne bardzo kolki.
Sąsiad nie wie, co się dzieje,
Taki wrzask od domu płynie
Podejrzewa coraz śmielej
Że tam przemoc jest w rodzinie!
Matce jednak nie do śmiechu
Bo dzieć coraz mocniej płacze
Wykorzysta każdy pomysł
Jakże może być inaczej!
Termometry więc w ruch idą
Choć to pomysł niepojęty
I suszarki, odkurzacze,
I domowe inne sprzęty.
Mama brzuszek wciąż masuje,
Bawi z dzieckiem się w „rowerek”
Tata nosi godzin kilka
Taki oto ma spacerek
Tak miesiące trzy upływa
Ojciec traci już nadzieję,
Matka ledwo jest już żywa,
A dzieć nagle nam się śmieje!
Bo zniknęły naraz kolki
Błogi spokój wnet nastanie
Lecz nie wiedzą matki Polki
Że przed nimi ząbkowanie!
:-):-)
Atomowka - może to wciąż jakieś wzdęcia?
Hubert bardzo grzeczny ostatnio. Muszę mu wkrótce zapodać jakiś słoiczek, bo mam wrażenie, że samo mleko mu nie wystarcza.
Popełniłam taki oto poemat w konkursie na blogu Dzieciowo mi Dzieciowo mi! | Z dziećmi nigdy nic nie wiadomo. Nigdy ich nie ma, dopóki się nie pojawią. :
Utrapieniem każdej matki
Czeszki, Włoszki, Niemki, Polki
Są okropne, długotrwałe
I bolesne bardzo kolki.
Sąsiad nie wie, co się dzieje,
Taki wrzask od domu płynie
Podejrzewa coraz śmielej
Że tam przemoc jest w rodzinie!
Matce jednak nie do śmiechu
Bo dzieć coraz mocniej płacze
Wykorzysta każdy pomysł
Jakże może być inaczej!
Termometry więc w ruch idą
Choć to pomysł niepojęty
I suszarki, odkurzacze,
I domowe inne sprzęty.
Mama brzuszek wciąż masuje,
Bawi z dzieckiem się w „rowerek”
Tata nosi godzin kilka
Taki oto ma spacerek
Tak miesiące trzy upływa
Ojciec traci już nadzieję,
Matka ledwo jest już żywa,
A dzieć nagle nam się śmieje!
Bo zniknęły naraz kolki
Błogi spokój wnet nastanie
Lecz nie wiedzą matki Polki
Że przed nimi ząbkowanie!
:-):-)