reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

dzien dobry:-)

My wcoraj byliśmy na urodiznach u kolezanki:-) Wrócilismy do domku dopiero po 4 ...:szok::szok::szok: Synuś był bardzo grzeczny i towarzyski, z czego się ciesze. Wieczorem było cycuś i spanko. Obudził sie dopiero ok 3 bo alarm przeciwpozarowy sie włączył u nich w budynku, ale dostał cycusia i spał dalej:-)


Ja czuje się nawet wyspana- piłam tylko herbatkę, gorzej z tatą:-D:-D:-D ale leży z mąłym jeszcze w łózku i gadają sobie.
A ja póki co jem śniadanko i popijam herbatkę.

A wczoraj nam zrobił takie kupsko, że wszytko było brudne nawet na tatę przeleciało....a tata myślał że to tylko siku:-) I nowa koszula została ochrzczona:-) hehhe no i o 10 rano robiliśmy małemu kąpie:-)
A no i już od piątku wieczorem przekręcamy się z brzuszka na plecki:tak:

a co do pamięci.....takiej sklerozy to chyba nigdy nie mialam. czasami po 10 min nie pamiętam którego cycka podawałam. Gdyby nie dzienniczek dnia i nocy maluszka gdzie zapisuje kiedy była kupka, siusiu i którego cycka wystawiałam to bym zgineła:-D

aina
- ja tylko raz zostawiłam małego dosłownie na 15 min z moja mama. i co chwila sprawdzałam telefon czy czasami nie dzwoni. We wrzesniu idziemy na wesele 120 km od mojego miasta i nie wiem jak sobie poradze z tesknota i brakiem małego

agusia
- to maz miał gest:-) ja dostałam duzy bukiet kwiatów i przez pierwszy miesiac dziekowal mi za synka i za to ze taka dzielna podczas porodu bylam:-)A pierscionek dostalam 2 lata temu..na pierwsza rocznice slubu:-) zbliza sie 3 rocznica wiec moze cos mu napomkne:-D:-D:-D


maria- moj tez preferuje spanie na rekach...jak go odkładam to max 10 min i wrzask. teraz spi tez mi na rekach, ale nie mam gdzie go odlozyc bo tata sprzata pokoj i zmienia posciel a wozek zostal u znajomych.
 
Ostatnia edycja:
reklama
agusiakemisia wow niezły mąż ma gest, ja bym się cieszyła jakby mi chociaż mąż kwiatka dał za trudy porodu ale gdzie tam jemu jakoś to nie przyszło do głowy :cool:
maria co się przejmujesz, mój też taki absorbujący się zrobił jakoś teraz bo wcześniej tak nie było ale tłumaczę sobie że ma teraz takie mega zainteresowanie osobami w końcu mu się znudzi i będzie się zabawkami bawił :) poza tym widocznie mu potrzebny ten kontakt bo widzę jaki zainteresowany, jak hihra się i jak mowię do niego to próbuje naśladować memla językiem na wszystkie strony coś tam sobie gaworzy a jak mu śpiewam to on też buźkę otwiera i piszczy :) ciężko jest bo nieraz nie ma jak śniadania zjeść bo trzeba klocka nosić i gadać do niego i muszę czekać aż zaśnie ale pocieszam się że to minie no i jak patrzę na niego i te jego sukcesy to jakoś tak cieplej na sercu się robi
 
o proszę mój śpiewak
2012-05-13 13.36.43.jpg
a tu najcudowniejszy uśmiech :)
2012-05-13 13.37.48.jpg
 
Renia śliczny usmieszek ;-) rosnie ci robaczek ;-)
My niedzielne czyli wykorzystuje m na maxa , on dzieci pilnuje a ja tradycyjnie " jadę na szmacie" ;-) miałam ambitny plan zeby ogród dziś sprzątnąć ale nie bo pada ! Wrrr trampolina czeka na umycie... Huśtawka na rozłożenie i piasek w piaskownicy na wymienienie ehhh może za miesiąc sie obrobie w takim tempie
Koleżanka ma dziś Koninie w domu i do tego będę jej jeźdzonko piec i podgrzewać zeby było gotowe na zaraz po kościele ;-)
Gdzie te czasy kiedy niedziela była dniem wolnym od pracy i kiedy można było odpocząć ;(
 
A ja mam doła jak was czytam. Cieszę się że u was tak świetnie.ale jak czytam takie posty jak Ajako gdzie to dziecko leży na macie i w leżaczku to odrazu mi źle. Bo niby nie narzekam na swój los ale Pola na macie wyrabia 1min w leżaczku już tylko pół sekundy a na chuśtawce z 10min. A na mnie cały dzień. Coraz częściej są takie dni jak dziś jak Pola zasypia na mnie ja ją odkladam a ona dosłownie po 2min wrzask jak by ją z skóry obdzierali. I tak o to nic nie zrobilam w tak piekny dzien a mam od cholery roboty a biedny Bartoszek znow sam i sam.
Na dodatek jeszcze sie nie odwazylam wyjsc z domu bez Poli nawet na sekunde! A muszę wreszcie to zrobić bo koń mi w koncu padnie.pozatym musze szukac opiekunki i też nie wiem jak za to się zabrać!

Maria mam tak samo z Roksaną, zaśnie na mnie próbuje ją odłożyć do łóżeczka ryk biore na ręce spokój ale znów z nią na rekach nic w domu nie zrobie tak jak np dzisiaj :/ mąż na pojechał na uczelnie a ja sama z nią w domu i rano tylko rosół zdąrzyłam ugotować ale to ledwo co bo jeszcze niedoprawiłam a ta już się darła ehhh a w leżaczku też kilka nim wytrzyma albo i w goóle tak samo jest z karuzelą a o macie już nie mówie bo tylko ją położe a ta już płacze ehhh mogłbysmy sobie piątki przybić :))
 
Maria mam tak samo z Roksaną, zaśnie na mnie próbuje ją odłożyć do łóżeczka ryk biore na ręce spokój ale znów z nią na rekach nic w domu nie zrobie tak jak np dzisiaj :/ mąż na pojechał na uczelnie a ja sama z nią w domu i rano tylko rosół zdąrzyłam ugotować ale to ledwo co bo jeszcze niedoprawiłam a ta już się darła ehhh a w leżaczku też kilka nim wytrzyma albo i w goóle tak samo jest z karuzelą a o macie już nie mówie bo tylko ją położe a ta już płacze ehhh mogłbysmy sobie piątki przybić :))
sorki ze sie wtracam ale mam to samo,tzn miewam...to bolesci brzuszka...kolki...dawajcie cos na kolki moze espumisan.....ja daje i pomaga nie wiem jak karmicie butla czy cycus ale jesli to drugie to wiadomo ze jest zawsze gorzej....trzeba uwazac na jedzenie nietsty....ja karmie pol na pol....mozna tez do butli dolac infacol lub jakis ii=nny magiczny lek..:sorry2:
 
agusia- kurcze pozazdroscic meza... ja dostalam kwiatki (byly w domu w wazonie jak wrocilysmy...) o pierscionku moge pomarzyc... choc mialam dostac zareczynowy juz niewiem ile czasu temu... ;/

maria- wspolczuje malego ssaka- Nell tez wisi na mnie non stop... ale ja niemam starszaka w domu ....

co do przewracania sie Nell przerwocila sie kilka razy z brzucha na plecy a teraz jak ja tylko poloze na brzuch to odrazu ryczy:eek:

co do pamieci- tez kiepsko - zwlasza co chodzi o cycki ktory byl ostatnio.........

renia- slodki usmieszek :blink:
 
kwiateczek my mamy kolki przeogromne i nic na nie nie pomaga, żadne krople, dietę mam taką że właściwie to nie jem nic poza ziemniakami i jakimś delikatnym duszonym mięsem warzyw już boję się jakichkolwiek ruszać wyeliminowałam nawet marchewkę żeby mu przeszły i nic.. a magiczne leki jak piszesz moim zdaniem bez sensu podawać skoro nie pomagają.. przynajmniej u nas
 
Witajcie.
Ja już kilka razy zostawiłam Młodego na kilka godzin z moją mamą - oboje znieśliśmy to dobrze :-)

Dzień wyregulował się Hubertowi wzorowo - pobawi się z półtorej godziny i idzie spać na dwie godzinki i tak na przemian. Po czym zasypia wieczorem "na noc" ok. 20.00 i ostatnio budzi się tylko raz, około 4 nad ranem. Tak, że wysypiam się. Przeszły wszelkie wzdęcia i problemy brzuszkowe i widać od razu, ze Młody grzeczniutki się zrobił (choć i tak wcześniej nie był jakimś płaczkiem, tylko marudził w ciągu dnia i mniej spał). U nas na macie poleży trochę, karuzelka też go zaciekawi tak na 10-15 minut, trochę ponoszę w pionie, trochę pokazuję mu grzechotek i idzie spać. Udał mi się więc grzeczny egzemplarz.

Maria, Lastpetunia - na pewno wkrótce minie taki czas i maluszki zrobią się pogodne i nieco bardziej samodzielne. Po prostu niektóre maluszki są troszkę bardziej marudne i tyle.

Nusia - fajnie, że impreza udana. My, choć włóczymy potomstwo ze sobą wszędzie, to jednak teraz unikamy nocnych imprez - jakoś wolę by Młody zasypiał o zwykłej porze w swoim łóżeczku. Ale moze właśnie niepotrzebnie o to zabiegam.
 
reklama
kwiateczek my mamy kolki przeogromne i nic na nie nie pomaga, żadne krople, dietę mam taką że właściwie to nie jem nic poza ziemniakami i jakimś delikatnym duszonym mięsem warzyw już boję się jakichkolwiek ruszać wyeliminowałam nawet marchewkę żeby mu przeszły i nic.. a magiczne leki jak piszesz moim zdaniem bez sensu podawać skoro nie pomagają.. przynajmniej u nas

Mialam to samo z moim synkiem,zrezygnowalam w koncu z cyca po 4 tyg karmienia:no:nic nie jadlam,nawet nie wiem skad mialam tyle mleka:sorry2:teraz jestem bogatsza o doswiadczenia:tak:chlopcy poprostu maja czesciej i gorsze kolki od dziewczynek,u mnie sie sprawdzilo.Jest jeszcze dentinox nam tylko on pomagal,jeszcze herbatki plantex,tez rewelacyjne byly.do tego prasowaam pieluszki tertrowe i przykaladalam takie cieple do brzuszka,pomagalo:tak:(ciocine rady:sorry2:)ale ykanczalo mnie bo darl sie nie o jakiejs porze tylko caly dzien,jedynie na dworze bylo w miare ok....w koncu odpuscilam cyca:zawstydzona/y:wiesz jak boli przy takiej ilosci mleka???gorsze niz porod.3 dni masakry...teraz znowu mam malo mleka i dlatego mamy butle,czasmem mniej,czasem wiecej...kolki sa,dzis straszne do tego kupa nieidzie...rano o 6 ej byla tylko:no:nie mam plantexu..:dry:

Miotlica ale masz dobrze:sorry2:u nas powoli tez juz sie zmienia:tak:widac roznice.jeszcze troche ....
 
Do góry