mata-kow
mama do kwadratu :)
Mata byle byśmy tylko na rekord nie poszły - nastawiałyśmy się jako jedne z pierwszych a tu ooo :-):-) co by zajączek nie przyszedł z Bobaskami
wypluj te słowa!!! na zajączka to chrzciny miały być, a tu chyba będzie trzeba pomyslec o innym terminie...
ale nawet prywatny gin może wystawic skierowanie do szpitala z zaleceniem? Tak mi sie wydaje - mam nadzieje, że coś zdziała, no i że ma jakieś znajomości w szpitalu... a jak nie to awantura i niech na papierze dają decyzje odmowną przyjęcia do szpitala z uzasadnieniem dlaczego nie może byc tak, że nawet nie zbadają porządnie co się dzieje i do domu odsyłają...Mata biorę tokolizę (fenoterol i izoptin 6 razy dziennie) od stycznia tak wię pozostaje mi czekac na wizytę u mojej ginki:-) oby miała dobre pomysły w zanadrzu bo nie praktykuje w żadnym szpitalu gdzie chce rodzić
Pinula powodzenia! Będzie dobrze - tyle sie męczyłas ze skurczybykami, że nie zdziwie się, jak masz juz ładne rozwarcie i porod migaczem będzie
a ja od rana telefony, bo dzisiaj mój termin poza ty dowiedziałam się, że czekają na mnie kolejne paki ciuchów - masakra jak nic musze jednak szafkę kupic, bo się nie pomieścimy
poprzesadzałam kwiatki, ogarnęłam z grubsza... zdałoby się nad obiadem zastanowić... chyba zrobię pizzę i już - nie mam ochoty stac przy garach... a pizzę domową bym sobie zjadła M od rana dzwonił do ośrodka, to albo zajęte albo nikt nie odbierał, a jak juz odebrał, to oczywiście miejsc juz nie ma... ma się z pracy wyrwac i prywatnie do lekarza podjechać... my ostatnio to tyle kasy co na lekarzy i lekarstwa wydajemy, że az strach