reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

pogaduchy marcóweczek 2012

nusia - po rozmowie z moją czadową położną jestem mądra, więc się trochę rozpiszę;)

skurcze które trwają nie dłużej niż 30 sek od szczytu skurczu są raczej przepowiadające, bo nie wpływają wystarczająco mocno na rozwieranie szyjki macicy.
Szczyt skurczy liczysz tak, że: zaczyna się skurcz, czyli czujesz że Cię coś boli/twardnieje...czekasz..w pewnym momencie dochodzi do maksimum bólu/spięcia brzucha -> i to właśnie jest szczyt skurczu. I potem skurcz zaczyna odpuszczać. I ten czas "odpuszczania" się liczy najbardziej. Jeśli jest krótszy niż ok 40 sek, to raczej nie wpływa na postępowanie rozwierania szyjki. A jesli jest długi, taki 50-60sek, to jest fajnie :) Chodzi o to jak długo główka dziecka naciska na szyjkę.

A skurcze liczy się oczywiście od początku jednego skurczu do początku następnego.
 
reklama
Dzień doberek - wpadłam się przywitać.
Dobudzić się coś dzisiaj nie mogłam - albo odsypiam minione noce, albo jakiś suseł mi się włączył...

Mini no taki szczery komplement musi człowieka radować :-)
Mój teść wczoraj do mnie też z tekstem - "to jak macie zakończenie, to już rodzicie? Bo jak inaczej... " No comment...
Mam nadzieję, że Boryskowi w końcu pomogą skutecznie wrócić do zdrówka.


Maruusia u nas też nic - nawet głupiej trójki :-(

Kasiulka, ajako dziękuję - oczko goi się rewelacyjnie; już tylko lekko zaczerwienione - myślę, że za tydzień to w ogóle tylko szwy zostaną (do zdjęcia 20.02) i zero śladu - nie boli, nie puchnie - zdecydowanie lepiej niż się zapowiadało w pierwszej chwili.
A kot naprawdę nie łajdak - tylko pani głupia jak stado jeleni :zawstydzona/y:. No ale mam nauczkę - drugi raz tego samego błędu nie popełnię.

Świetnie, ze humorki dopisują. Super, że Amandla ma Marysię już przy sobie i niedługo będą mogły wyjść do domku :-)

Perelandra dasz radę - wygląda na to, że niewiele czasu już zostało. A potem już tylko sama radość, bo maluch wynagrodzi wszystkie trudy ;-)
Swoją drogą mój kot dzisiaj też tak tęsknie patrzy na to słoneczko za oknem...:-( A mnie się serce kraje, bo do poniedziałku jeszcze musi siedzieć w domu. I nie rozumie dlaczego.

No cóż - ja lecę spełnić swoja obietnicę, a Wam niech towarzyszy to cudne słoneczko i ładuje Wasze akumulatory pozytywną energią ;-):-) Miejcie się.
 
Cześć kobietki ale miałam noc wszystko bolało i maluch tak mi w szyjkę kopał :-(
Ale dzisiaj wyspana biorę się intensywnie za naukę bo będzie jutro ciężko na egzaminach.
Pere - a co z tą nerką po porodzie przejdzie czy jakieś leczenie ??
Mini - dużo zdrówka dla Boryska (na pewno jakiś wirus)
Vill uwielbiam twoje posty długie i normalnie mają w sobie pozytywną energie.
Trzymać się przez weekend w całości jak będę miała czas to zajrzę jak nie to w poniedziałek postaram się wszystko nadrobić.Może już zdjęcia będą malutkiej Marysi Amandly :-)
 
hej dziewczyny,

u nas słońce świeci, ale zimno jest bardzo.
ja mam gorszy dzień, wyszłam od lekarza i siedziałam chyba ponad godzine w samochodzie zanim skończyłam ryczeć. po prostu moja cierpliwośc jest na wyczerpaniu. juz mi sie nawet pisać nie chce, ale czekam na koniec tej ciąży z niecierpliwością.

villandra zgadzam się z Moniką, Twoje posty miód na duszę leją.
Perelandra trzymaj się, wiem, że jest ciężko już w któryms momencie, ale juz tak niewiele czasu zostało. trzymam kciuki &&&&&
 
Witamy się

Ja jak większość dziś też wstałam wyspana i jakoś w nocy nawet fajnie się spało

Ivi
ah Ty nie miałaś się kiedy dorobić choróbska. Zdrowiej szybko
Mini Borysek biedny tygrysek. Tak mi szkoda tych małych ludzików jak chorują
Monika, Aadka dziewczyny mają rację, ja też Was mega mega podziwiam. Ja nie dałabym rady się uczyć teraz
Nusia ja to mam brzuszek twardy prawie cały czas, jak tylko sie podniosę, gdzieś idę czy cuś
Już sama nie wiem czy to te skurcze czy nie
Pere już bliżej niż dalej.
Vill ja to nawet nie grałam w totka, jakoś nie wierzę w wygrnaą
 
Byliśmy lekarza i co ?? okazało się że to bakteria ... na gardle :wściekła/y:czyli tzw angina .
Niby nie boli go gardło ale jest opuchnięte i są naloty ...
Dostaliśmy dwa antybiotyki - jeden na bakterie , drugi na grzyby - będzie nafaszerowany że hej :-(
Coś mi się widzi że to bakteria która siedzi mu głęboko na trzecim migdale - w tamtym roku atakowała uszy teraz gardło ... gryyyy

Narzekałam na to że Duszka mało ruchliwa - to mam za swoje :-) kilka kopniaków mi dziś takich zasadziła że myślałam że brzuch przebije :-D
 
Mini, a może wymaz tzreba mu zrobić?? Ja się tak męczyłam z ciagłymi anginami, albo problemami z uszami i w końcu się okazało, że dopiero wymaz i celowany antybiotyk pomógł. a swoja droga polecam płukanie gardła woda z woda utleniona, dobre własnie na anginy, tylko nie wiem czy mały da rade płukac.
 
Mini, ochh biedny mały Borysek, ale po antybiotyku powinno już za 2 dni być lepiej
Vill też lubię Twoje posty, są przepełnione dobrą energią, nawet jak narzekasz na dziadka, albo męża:happy2:

A ja właśnie obejrzałam sobie romasidło: Dear John, wzruszający- to się spłakałam :-)
 
Nefi pukać nie da rady niestety ...


Antybiogram będę chciała zrobić może w czwartek jak będziemy u laryngologa . Podobno są testy takie minutowe ale nigdzie nie są dostępne :-( ( Strep A QuickVue +)
Trochę właśnie nie wiem co robić , czy podać mu ten antybiotyk czy wstrzymać się jeszcze ....
 
reklama
Witam!

Mini ja bym dała antybiotyk, szczególnie jak jest gorączka - do laryngologa za tydzień idziesz, więc może nieco do tego czasu sie poprawi. Jak dalej będzie męczyć, to juz laryngolog poprowadzi leczenie :tak: ja juz nauczona doświadczeniem, że sprawy laryngologiczne do do laryngologa, bo rodzinny czy pediatra nie zawsze pomoże :sorry2: chociaz my mamy fajnego pediatrę (oczywiście musimy jeździć prywatnie), bo babeczka oprócz prywatnej praktyki przyjmuje w przychodni i ma dyżury w szpitalu, do tego z racji wieku ma duże doświadczenie, a do tego non stop sie doszkala :tak:

Ivi dzięki za wyjaśnienie tematu skurczy, bo wstyd sie przyznac - zielona jestem w tym temacie :zawstydzona/y:

Villandra to super, że oko tak ładnie się goi :tak: jak tak piszesz o prasowaniu to mi sie smiac chce - normalnie jakbym o sobie czytała - ciągle obiecuję dzis prasuję i co? Tylko dokładam do sterty suche pranie :-D jak ak dalej pójdzie, to teściowka jak będe w szpitalu mi poprasuje, bo bardzo lubi to robić:sorry2:

zmykam, dzis od rana ciągle cos działam, do tego Dobrusia wymysliła przebrania dla lalki i szydełkowałam... zaraz kończe obiad, potem zamówienie, czekam na akceptację i usztywniam... no i nareszcie będę miała czas na skończenie kocyka dla malucha :tak:
 
Do góry