Jestem - prawie tak wykończona jak wczoraj, ale zdobyłam dziś kilka rzeczy dla siebie i dla maluszka też, więc sie cieszę. Reszta przez net i już będzie kompleto.
Za pół godzinki idziemy do sąsiadów - więc będę jutro dopiero (chyba że będę odsypiać ostatnie dwa dni).
A spało mi sie tak świetnie na tej podusi, że jak padłam na nią, to obudziłam się po 7
godzinach - oczywiście w jednej
pozycji - nie pytajcie jak wstałam połamana
. No ale mam nadzieję, że kolejne noce będą lepsze.
Ewstra może słyszałaś o wysiłkowym nietrzymaniu moczu? No, nam ciężarnym też się to niestety przydarza - z nieco innych przyczyn, więc nie tylko w trakcie jakiegoś wysiłku. Mnie się zdarza podczas kichania albo silnego kaszlu jak mnie męczył. Nie ma powodu do obaw - to normalne.
I przypomniałaś mi o czymś - wczoraj w tej poradni babka się czepiła mojego ciśnienia, że się ostatnio podwyższyło i niedobrze (no akurat na ostatniej wizycie było wyższe - nie wiem w sumie czemu, ale położna ani gin nie komentowały - jedną wizytę wcześniej też miałam wyższe, ale dlatego że biegłam i było mierzone ponownie - spadało i ok) - a ta jeden wynik zobaczyła i od razu raban
A przecież kobita nic o mnie nie wie - na szczęscie już nie przewiduję styczności z nią (chyba, że będę rodzić na jej dyżurze
)...
szkoda, że z tym szpitalem tak wszystko pieknie ładnie tylko w necie opisali... co do opłaty za poród rodzinny - chyba na stronie rodzic po ludzku znajdziesz pomoc
No w sumie nie jest źle - tylko rodzenie w wodzie nie jest (już) możliwe i ze znieczuleniem to też w sumie wiedziałam, że nie daja tak ot (dla mnie ta kwestia jest akurat mało istotna) - tylko gaz rozweselający albo coś tam jeszcze innego (czego nazwy nie spamiętałam); nie ma zewnątrzoponowego ani dolarganu (no chyba że lekarz podejmie taką decyzję).
Cała reszta jest jak najbardziej aktualna: plan porodu, pozycje wertykalne, piłki, drabinki, prysznic, lewatywa golenie i nacinanie nie rutynowo, system rooming in, 2h skin to skin, karmienie naturalne...
I na pewno zostanę przy tym szpitalu, bo wiem, że lepszego u siebie nie znajdę.
Nic - zbieram się powoli. Miłego wieczoru wszystkim. Dbajcie o siebie i brzusie.