V
villandra8
Gość
Mini mam takowe "otulaczki" sprzed wieków (czyli gdzieś tak z czasów posiadania własnej pupy w pieluchach - albo mojego kuzynostwa młodszego ), chyba bardziej te ceratki, o które chodzi inamorate ;-) Na początek tyle, a jakby co, to zawsze można sie doopatrzyć.
No i mam kilka takich wkładek, co to pieluchy, żeby większe brudy można było w kubeł, a teterka do prania - i widziałam takowe u tego rp_77 czy jakoś tak, za grosze, więc na pewno zakupię w ramach pomocy naukowych
Kasiulka mleko na zgagę? Umarłabym chyba. Kocham mleko, uwielbiam, ale odkąd maluszek we mnie rośnie, to cierpię po nim okrutnie i posmak dziwny mam w gębi i język cały biały jakby jak pleśniawa tam harcowała i doczyścić toto nie w stanie, bo od razu żoładek do gardła podchodzi (nie zawartość, ale cały organ właśnie)
Więc raczej unikam jak mogę.
Reni nawet w domu nie mam. Za to położna podpowiedziała mi siemię lniane - biorę więc trochę mielonego lnu na łyżeczkę, popijam wodą i tez daje radę ;-)
No i mam kilka takich wkładek, co to pieluchy, żeby większe brudy można było w kubeł, a teterka do prania - i widziałam takowe u tego rp_77 czy jakoś tak, za grosze, więc na pewno zakupię w ramach pomocy naukowych
Kasiulka mleko na zgagę? Umarłabym chyba. Kocham mleko, uwielbiam, ale odkąd maluszek we mnie rośnie, to cierpię po nim okrutnie i posmak dziwny mam w gębi i język cały biały jakby jak pleśniawa tam harcowała i doczyścić toto nie w stanie, bo od razu żoładek do gardła podchodzi (nie zawartość, ale cały organ właśnie)
Więc raczej unikam jak mogę.
Reni nawet w domu nie mam. Za to położna podpowiedziała mi siemię lniane - biorę więc trochę mielonego lnu na łyżeczkę, popijam wodą i tez daje radę ;-)