reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Madzia mam nadzieje ze tez ci sie uda przejsc na modyfikowane bez stresow i problemow:)
a to konczy Ci sie pokarm czy do pracy wracasz?:)
Ja mam nadzieje ze to moje problemu z tym mlekiem sie skoncza bo to sresujace. martwie sie czy nie zwroci zaraz wszystkiego czy mu to podchodzi... eh
 
reklama
Berni no poczatki zawsze trudne....

mleko mi sie nie konczy,ale wracam do pracy i chyba jednak nie pociagne ze sciaganiem mleka.... jest to dosc męczące...poza tym przy karmieniu swoim mlekiem trzeba miec bogatą i bardziej kaloryczna diete a wiadomo jak sie wroci do pracy na etat jak jest z jedzeniem.. kanapka w locie... nie chce paść przy okazji.... jeszcze chce sprobować przejsc pol na pol zeby poprostu ograniczyc ilosci sciagania mleka moze dzieki temu nie bede zmeczona i padnieta... ale wszystko wyjdzie w praniu...


Agss ruskie pierogi albo leniwe....

ja uwielbiam i jedne i drugie.... cholera musze po ser sie wybrac... smaka mi narobiłas ...
 
cześć kobietki:-) troszkę przejrzałam co napisałyście ale już nie pamiętam co odpisywać miałam:-D
Dziekuję wszystkim za życzenia:tak::-):-)

No więc i ja się mojego szczęścia doczekałam heheh A jeszcze dzień przed wam pisałam że sobie wycieczkę po sklepach zrobiłam to może mi się uda małego wykurzyć i się udało:-D

Poród opiszę na odp wątku niedługo:tak: a synek ma na imię Kacper, jak go z M zobaczylismy to już się nasza wojna skończyła i inaczej być nie mogło heheh
 
Kallie super, bardzo ladne imie wybraliscie dla synka. Czekam z niecierpliwoscia na opis porodu. Napisz jak sie miewa maly i jak u was. No i wstaw jakas foteczke ciotkom :)

U nas w koncu weekend , jutro ostatni dzien z kraamzorgiem, nie wiem co mozna z kraamzorgiem robic 8 godzin dziennie bo nam 3 w zupelnosci wystarczaja i wszystkie obowiazki domowe zajmuja jej zupelnie pol godziny, chyba to kwestia przyzwyczajenia dla niej . Reszte czasu spedzamy przy herbatce i pogaduszkach.

Moj malenki ladnie spi, tyle , ze druga noc z rzedu budzi sie o 3 i urzadza sobie pogaduszki szukajac wolngo sluchacza. Za cholere nie mozna go jakos uspac , musi swoje obgadac, takze dzis jeszcze zdazylam o 5 rano przyszykowac mezowi kanapki i zrobic kawke do pracy i dopiero jak wyszedl maly poszedl spowrotem spac a ja razem z nim i tak do 11
:rofl2:to ci bandyta. Najgorsze ze ja nie umiem po prostu zignorowac i dalej spac :sorry:
 
Kallie bardzo ladne imie:) zdrowka dla niego:*

Ayni zgadzam sie z toba bo sama mialam kraamzorg tylko po 3h czasem krocej a co mowic o 8h:szok:
a to ci maluszek jeden:) dobrze ze nie placze tylko jest spokojny:)
 
No i już nabazgroliłam mniej więcej :D
Jeszcze mogę dodać że do domu nas ok 7 wypuscili także całkiem nieźle. M zadzw do kraamz, stwierdziłam że w sumie może przyjść jeszcze wieczorem sprawdzić co i jak bo mały dostał paracetamol. To była dobra decyzja, no ona już prawie przed wyjściem sprawdziła mu temp, która spadła do 35.8:szok: ja nie miałam jeszcze w ogóle pokarmu, ona zadzw do położnej i ustaliły że podadzą mu przez strzykawkę z rurką 10ml sztucznego, może mu to pomoże, po zjedzeniu został przy mnie i kruiku i po pół godz na szczęscie podskoczyło bo inaczej powrót do szpitala i lampy. W nocy też był głodny, więc kursował od łóżeczka do cyca co chwilę żeby pobudzić laktację i rano ja już ledwo żywa zobaczyłam jedną kropelkę, aż sie poryczałam z radości hehe Mały też zadowolony bo chwilę possał i potem już 3 godz rano dał nam też odespać:tak:
Ale jest bardzo grzeczny, sam co ok 3 godz dopomina się cyca (już mnie bolą sutki heh), na razie w dzień śpi a w nocy oczy jak pięć złotych i ogląda wszystko z zaciekawieniem a my zamiast odpoczywać to razem z nim siedzimy:-D

No i zdjęcia na razie mam tylko ze szpitala
 

Załączniki

  • ka.jpg
    ka.jpg
    26,2 KB · Wyświetleń: 49
  • ka2.jpg
    ka2.jpg
    25,2 KB · Wyświetleń: 50
Kallie jaki sliczny ten Twój babelek. Rozumiem co przezywalas ja w 3 dni jak zobaczyłam że znów spadł z wagi to myślałam że oszaleje z nerwów. Na szczęście obyło się bez dozywiania bo tego samego dnia miałam już nawal pokarmu. Teraz jak stoję w łazience i się lekko pochylam to kapie mi z obu piersi na stopy haha. Cycki wylaza że stanika masakra ;)

Berni a jak śpi w nocy wasz Alus ?
 
reklama
No i już nabazgroliłam mniej więcej :D
Jeszcze mogę dodać że do domu nas ok 7 wypuscili także całkiem nieźle. M zadzw do kraamz, stwierdziłam że w sumie może przyjść jeszcze wieczorem sprawdzić co i jak bo mały dostał paracetamol. To była dobra decyzja, no ona już prawie przed wyjściem sprawdziła mu temp, która spadła do 35.8:szok: ja nie miałam jeszcze w ogóle pokarmu, ona zadzw do położnej i ustaliły że podadzą mu przez strzykawkę z rurką 10ml sztucznego, może mu to pomoże, po zjedzeniu został przy mnie i kruiku i po pół godz na szczęscie podskoczyło bo inaczej powrót do szpitala i lampy. W nocy też był głodny, więc kursował od łóżeczka do cyca co chwilę żeby pobudzić laktację i rano ja już ledwo żywa zobaczyłam jedną kropelkę, aż sie poryczałam z radości hehe Mały też zadowolony bo chwilę possał i potem już 3 godz rano dał nam też odespać:tak:
Ale jest bardzo grzeczny, sam co ok 3 godz dopomina się cyca (już mnie bolą sutki heh), na razie w dzień śpi a w nocy oczy jak pięć złotych i ogląda wszystko z zaciekawieniem a my zamiast odpoczywać to razem z nim siedzimy:-D

No i zdjęcia na razie mam tylko ze szpitala
Jeju jaki słodziak :tak:. Ten czas tak gna... niedawno moja była taka maciupka a teraz kawał baby :szok:. Dzisiaj już ćwiczyła przewracanie się na brzuszek, ale jeszcze nie wie co zrobić z rączką, która jej zostaje pod brzuszkiem. No i wczoraj i przedwczoraj się dźwigała do siadania. Na szczęście wyszaleje się w dzień a w nocy śpi. Tak to bym była chyba niczym zombie :eek:.
 
Do góry