W PL też panuje poglad żeby nie kąpać codziennie.
Anno, jak moje starsze były małe to takiego poglądu nie było, no ale czasy się zmieniają, poglądy lekarzy też:-)
Iskierka no ja jeszcze nie spotkalam nikogo kto przy full time zarabialby 800e. Bo wedlug Ciebie 400e, to polowa wyplaty z full time. Minimalna stawka przez uitzendbureau przy 40 godzinach to (chyba) okolo 1400e brutto. No chyba ze byla by to osoba, ktora nie ma 23 lat ukonczonych, bo wtedy lapie sie jeszcze na stawke wiekowa.
Ja pracuje w domu i poza domem 2 dni w tygodniu. na szczescie udalo mi sie znalezc taka prace, ze nie jestem zmuszona dziecka oddawac do zlobka. Mysle, ze mozesz Iskierko poprobowac i robic na zamowienie m.in. te obrazki (ten ktory ja mam) i inne tez, bo fajne one sa, i wielu osobom, ktore u mnie byly, sie podobal ten misiu. Poki jeszcze nie chcesz wracac do pracy, mozesz zlapac sie czegokolwiek, byle byc blisko malej.
Co do karmienia piersia i pracowania, to w takich wypadkach sprawdza sie laktator, no ale Ty go nie chcesz uzywac, bo wedlug Ciebie powoduje rozne szkody. No to nie wiem co Ci poradzic.
TheHague, ty jak zwykle doczytujesz coś czego nie napisalam, a nawet nie mialam tego na myśli...
Wyobraź sobie, że są takie osoby, które pomimo tego, ze pracują na full time to nie zawsze mają 40h tygodniowo... i nie pisze tu o osobach ktorych obowiązuje stawka wiekowa. Dlaczego tak jest? Ano bo pracują w firmach, gdzie idzie się do domu gdy konczy się praca (np na magazynie). Mój mąż tak właśnie pracuje. Zaczyna o 7.00 i tylko teoretycznie kończy pracę o 16.00. Bo praktycznie praca się kończy gdy kończą się zamówienia. Często jego tydzień pracy ma 32h, 36h, a 40h lub więcej zdaża sią sporadycznie.
Ciężko znaleźć pracę z gwarantowanymi 40h. Ja gdy pracowalam to bylam wyłącznie flexible - na telefon. I mój tydzien pracy miał czasem 2-3 dni, w porywach do 4...
Napisalam ze 400€ to
prawie połowa wyplaty, bo jak dla mnie to dużo. Nawet 270€ ktore musi placić Madziula to dla mnie dużo. Do tego musialabym dodać jeszcze koszty dojazdów itp....
Jeśli chodzi o moje obrazki i inne rzeczy to wlasnie nad tym pracuję - szukam rynkow zbytu.
Swoją droga bardzo ciekawa jestem jaką prace wykonujesz, bo sama szukam czegoś, co mogłabym wykonywac w domu (pomijając haftowanie obrazków)
A jeśli chodzi o karmienie piersia... to powtorze raz jeszcze - nie uwazam ze laktator powoduje rozne szkody. Pytalam tylko czy nie boisz się, że dlugotrwale stosowanie laktatora (długotrwałe, czyli ciągłe) MOŻE byc szkodliwe dla piersi. MOŻE, a nie że MUSI. Prosze nie czytac wybiorczo.
Poza tym zapytalam Madziule o to jak zamierza rozwiazać problem karmienia piersią, bo ona ma zamiar oddac dziecko do żłobka na cały dzień. Pytam z ciekawości, bo chcialabym wiedzieć, czy zamierza przejśc na mleko modyfikowane czy dostarczać do kdv swoje bleko w butelkach... Ciekawi mnie to, bo nigdy nie bylam zmuszona oddawać dziecka do zlobka, tym bardziej do holenderskiego.