reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Dziekuje Dziewczyny :* jestescie Kochane :)

Ale :
Ewelina ty kobieto niestety tak daleko mieszkasz ode mnie ze zanim ja bym rowerem dotarla to dzien by mi sie skonczyl :D a szkoda ze tak daleko mamy do siebie :(

Madinld twoja propozycje rozwaze :) jestes w sumie ne daleko tylko niewiem jak wygladaly by moje dojazdy tam, bo chyba bede musiala rowerem jezdzic a to kompletnie nie po drodze,jak ni urok to sraczka :/ cos pomysle :)

A co do tej znajomej, to niewiem co ona by miala gotowac mojemu dziecku skoro on jada wszystko t comy, no ale, kazddy ma swoje :)
 
reklama
A tak swoją drogą to przykre jest to, że teraz Polacy tutaj na obczyźnie zamiast pomagać sobie w miare mozliwości to wygryzają siebie nawzajem i robią wszystko, żeby mieć lepiej niż inni i szczycą się tym do tego....ludzie są coraz bardziej zepsuci.

no fakt ewwelinna ma racje, bernadetkka co do tej kolezanki. My kobiety powinnyśmy sobie pomagać.

Miłego wieczorku dziewczyny. Czas na kawke.
 
hola

ahh co za popołudnie....

fakt troche było do czytania ale tak mnie łeb boli że nie moge zebrac myśli do kupy....

dzień w pracy był lajtowy, ale po pracy to był koszmar , nie dojz ze łeb mi pęka to jeszcze pojechałam do tej nieszczesnej ambasady paszport małej odebrac...... godzine wsyzscy stali w kolejkach az przyszła trzecia pani i zawołali wszystkich do odbioru paszportu... dżizas ....
taka głodna i zła wróciłam a jak zobaczyłam kuchnie to już moje nerwy siegneły zenitu..... juz wiecej nie pozwole mezowi gotować ryzu.... kuchenka nieumyta , zachlapana tluszczem w zlewie stos OMG :szok::szok:

wygoniłam go na zakupy, niech chociaz w tym mnie odciązy kurka fix...

no to sobie pogadałam....

dzisiaj juz nawet tak jakby cieplej, no i sam ze slonko wyszlo to juz inaczej człek sie czuje...


Berni biedna, niezaciekawe świeta sie zapowiadaja :(:(

marzenka w kazdym złobku i psz co miesiac jest inny temat, w złobku dzieci sa za małe ale wlasnie tym wiekszym daja rozne takie ksiazeczki do domu:)
A mówiłam Ci ostatnio ze masz gołe plery a taka pizgawica była.... dlatego jestes chora:( a Oliwcia fakt hehe silna dziewczyna :)
 
Ostatnia edycja:
mnie dzisiaj nerwy lapia na wszystko, przez ta chole*na @ :/ B. juz sie dostalo, pojechal w pi*du... mnie bol brzucha rozsadza, mly sie drze a nawet nie mam sily go podniesc... :/ nie nawidze tych dni... :(
 
My dzisiaj z Mają pół dnia spałyśmy. Ja mam pierwszy dzień a mała zęby. Wypatrzyłam, że idzie jej druga dolna jedynka...no i na górze pięknie prześwitują kiełki i górne jedynki...czyli prócz jednej przebitej dolnej jedynki, idzie pozostała 4 :szok:. Hardcore na maxa. Dobrze, że mam leki przeciwbólowe z Polski.

A te święta to mnie wkur... nie mam pomysłu na nie kompletnie, mogłyby być już za mną. Dzisiaj walczyłąm w pralką, bo zapomniałam od nowości, że istniej coś takiego, jak filtr, który trzeba czyścić co jakiś czas. W ogóle przez @ nie mam ochoty na sprzątanie, samo mogłoby się posprzątać. Jednocześnie nie mam ciśnienia, żeby to robić, ble. Jedynie co, to przyjdzie do nas kuzynostwo męża w niedzielę wielkanocną i ... tyle. Rodziny innej niż oni tu nie mamy, więc spoko. Ewentualnie się spotkamy z sąsiadami z dołu.

17 maja planujemy lecieć do PL... jestem tak zmęczona, że ta data mi się wydaje jakimś science fiction.
 
Bernadetka no to Ci ladnie kolezanka zawolala. Ja tak myslalam ze symbolicznie jak juz nie po znajomosci to jakieś 2-3 eur a ona takie stawki i jeszcze się licytuje! Masz ci biznesmenke pffff. Oby ona nie potrzebowala kiedyś żeby jej ktoś z dzieckiem został. Komt goed może się znajdzie ktoś inny niż ostatecznośc czyli teścia.

Astrid to już blisko . Dasz radę ;) do nas w czwartek przyjezdza mama jak zwykle na ekspresową wizytę a 13 tego kwietnia tato. Jakoś przeczekamy ;) może wyjdzie w końcu słońce i nas podladuje trochę bo ja też jakas nie do życia.
Chociaż dziś trochę posprzatalam co jest już jakimś osiagnieciem. A filtra nie czyscilam o szok. Musze M spytać hahaha.

Przyszły mi próbki nestle2 którego i tak używam ale świetnie sie przyda na podróż w saszetkach. Do tego dają 5 eur kortingu na 1 puszkę. Jakby któraś chciała to na fejsie jest strona i można zamówić gratis.
 
Dzień dobry:wściekła/y:Po co świeci słońce jak tak zimno jest.........

Astrid, bernadetkka ja też jak mam @ to lepiej się do mnie nie zbliżać. W trakcie i zanim przyjdzie zabijam wzrokiem.

A ja dziś miałam straszną noc. Spałam tylko 3 godziny. Mała płakała i rzucała się okropnie. Boże, niech te zęby jej już wyjdą.....
 
hejooo...

Kurde znowu tak zimno...codziennie wstaje z nadzieja na ciepleko a tu wielka dupa...:/
Ja juz zaprowadzilam mlodego do psz,pozmywalam gary z wczoraj i pije kawke...
Oczywiscie znowu musialam sie zdolowac z rana w psz bo pani powiedziala mi ze Kacper nic nie je ani nie pije...a on mi mowi ze je ciastka ehh...pani powiedziala ze tak daja mu ciastk ale on ich nie je ehh:/ mogloby sie juz odmienic bo za bardzosie tym wszystkim stresuje...:(

Astrid do maja juz niedaleko...zleci szybciutko :)
madinld wspolczuje zabkowania...jedna wielka masakra...co prawda ja zabkowania nie odczulam ze specjalnie ale za to z mala mialam problem kolek
bernadetka tak to juz z nami kobietami bywa...niestety musimy przechodzic raz w miesiacu te straszne dni i najlepiej by nikt nam stawal na drodze...
Ja za to mialam dzis straszny sennnn...wrr...snil mi sie test ciazowy haha...i 2 kreseczki...buu...ja nie chce juz dzieci przynajmniej nie teraz wiec mam nadzieje ze ten sen mam odczytac odwrotnie heh :)

Ogolnie nie mam pomyslu na obiad jak zwykle...juz mi sie nie chce myslec co tu gotowac...wiec stwierdzam ze dzis serwujemy na syzbko krupniczek...ale jak zwykle okazalo sie ze mam wszystko procz marchewki wiec musze czekac z gotowaniem az pojde po malego to po drodze kupie...
 
reklama
19marzenka88 hehhe ja tż mam dziś krupnik:-) juz ugotowany. Z tymi snami to różnie bywa. Możesz nie uwierzyć, ale miałam kilka proroczych snów i nie chce mieć ich więcej.....Mama mojej koleżanki miała raka i leżała w szpitalu w stanie ciężkim. Ja zerwałam się dokładnie o 4 rano, bo sniło mi się, że pielęgniarka odłączyła ją od respiratora i już nie podłączyła....W południe koleżanka dzwoni i mówi mi, że jej mama zmarła nad ranem około 4.......Innym razem przysniło mi się, że ktoś mi powiedział, że coś się stanie z osobą z rodziny ze strony mojego taty. I po niedługim czasie dowiaduje się, że babcia ma białaczke. Jak mam złe przeczucia to czasem aż boje się zasypiać......masakra....mój mąż mówi, że ja chyba jakimś medium jestem.....bbbrrrrrrr aż mnie ciary przeszły.....

marzenka a co do synka to duzo dzieci tak ma, że z początku nie jedzą ani nie piją w przedszkolu. Mój Karolek chodził kiedyś do kinderopvang, bo ja poszłam do pracy i tez były problemy. Jak Twój syn się przyzwyczai to zacznie jeść. Jak długo on już chodzi do psz? Lubi tam chodzić? Niektóre dzieci jak widzą, że inne jedzą to też chcą, więc bądź cierpliwa. To napewno bystry chłopak i da rade.

Ja też nie mam już pomysłów. Czasem mi się wydaje, że juz chyba wszystko ugotowałam........Pytam męża co na obiad, bo chce, żeby mi coś podpowiedział, a on mówi ''oj nie wiem byle co ugotuj''.........:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a tak lubie gotować...i pomysłów już brak....chyba się kulinarnie wypaliłam.

marzenka zdrowie!!!! Ja też pije kawke.
 
Do góry