reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Madinld ja tez popoludniu zero drzemki-moj maz zawsze mowi czemu sie nie polozysz jak oni spia...ale jak? a samo sie ugotuje itp..zawsze cos musez zrpbic jak oni akurat spia...no ale coz...taka rola matki...a facet tego nie zrozumi niestety heh

Ja tez juz mam posprzatane jedynie lazienka mi zostala ale to zrobie jak malego zaprowadze do psz...i ugotowane tez prawie mam....hehe prawie bo wczoraj moj K wieczorem zrobil salatke warzywna wiec ja tylko miesdko usmaze i bedzie obiad...a no i rosolek z wczoraj mam dla dzieciakow takze pon troszke luzniejszy mam od gotowania...
Dzisiaj planuje farbnac wlosy..bo juz sporo odrostow mam...pojde z psz to wejde po farbe :)
 
reklama
19marzenka88 ja też mam w planach zrobić farbe:-) Koleżanka zrobi mi w czwartek. Też juz mam odrosty i kolor się sprał troche. Wcześniej miałam blond rozjaśniane aż mi się znudził i postanowiłam dodać sobie troche kolorku tak dla odświeżenia i wybrałam głęboką czerwień:-) I podoba mi się. Ja już miałam na głowie chyba wszystkie kolory, eksperymentowałam za gówniarza. Przez te rozjaśnianie teraz kolor mi się nie trzyma tak jak powinien i przy każdym myciu się spłukuje. Ja to w ogóle mam udane włosy.....i jeszcze teraz kiedy moja mała wymyśliła sobie super zabawe i ciągnie mnie za włosy i nie raz wyrywa mi garściami....nawet jak zwiąże to i tak znajdzie jakiegoś luźnego włoska i szarpie....a Ty na jaki kolor sie farbujesz?

Mój mąż też mówi, żebym się położyła razem z małą, a ja się pytam jak? Teraz jak mała marudzi i woła mamama ciągle i wyłazi po mnie ciężko mi coś większego zrobić i muszę gotować i sprzątac jak ona śpi, bo wtedy najwięcej zrobie. A nie zawsze się trafi, że łądnie się zabawi. Ostatnio jak głowa mi pękała to olałam sprzątanie i się z nią połozyłam na ''5 minutek'' i jak się obudziłam to była 15.20 a o 15.30 mój syn wychodzi ze szkoły i musiałam szybko się zebrac, żeby zdążyć.....Czasem to mam tak serdecznie dosyć...nie raz czekam do 17.30 aż mąż wróci i zajmie się dziećmi, bo ja padam na ryj.....
Ja z samego rana wzięłam się za ogarnięcie bałaganu z wczoraj i teraz mam czyściutko;-)

19marzena88 ja też miałam sałatke warzywną, ale niestety robiłam ją ja a nie mój mąż...
 
madinld ja przewaznie farbuje na blond :) nie potrafie przelamac sie na inny kolor mam jakiegos stresa...ostatnio juz prawie kupowalam rudy tzn pure paprika ale w ostatniej chwili zrezygnowalam haha...ja starchliwa jakas jestem co do nowosci na mojej glowie haha...tearz ide kupic rozjasniacz bo ostatnio kupilam blond farbe i gdzieniegdzie mam zolte wiec teraz walne sobie rozjasniaczem haha...
Kochana...a ty zawsze z Sophie biegasz po malego do skzoly? i odprowadzasz tez go z malutka? czy masz z kim zostawiec ja ?

Ja mialam okazje na soboty isc sprzatac chatke i chcialam by K wzial sobie soboty wolne ale jak to on...po co masz isc do kogos sprzatac jak masz duzo sprzatania w domu a poza tym przeciez nie musisz pracowac ...ehh...ciagle ta gadka...Ale on nie kuma tego ze ja poprostu chce wyjsc z domu i isc np sprzatac i miec z tego korzystc materialna i satysakcje...no ale coz moj K to tego raczej nie zrozumi....
Wczoraj odezwala sie znajoma czy bym nie zjaela sie jej 4,5 letnia corka oczywiscie odplatnie wiec dzis mam sie z nia zgadac i chyba wezme ta dziewczynke do sibeie bo co...i tak siedze w domu wiec czy jedno dziecko w te czy we wte bez ronzicy a przynajmniej bede miala pare groszy na przyslowiowe "waciki "
 
a co do salatki warzywnej to moj maz jest ze mna w konflikcie heh wiec jak mu przyszla ochota to wzial sie do roboty bo glupio mu bylo mnie o to poprosic heh...ale nie ukrywam ze mu ona lepiej wychodzi niz mi :) wiec an jedno to dobrze wyszlo :)
 
19marzenka88 no muszę małą zabierać. Niestety nie mam jej z kim zostawić. Także rano mam do to wyszykowania dwójke. A teraz przy tej wspaniałej pogodzie praktycznie biegnę tam i z powrotem. Dobrze, że do szkoły mam kawałeczek. Nie mamy tu na miejscu żadnej rodziny, jedynie teść, szwagier, ale to i tak za daleko. No cóż zrobić. Jak trzeba to trzeba. Dajemy rade:-)
Kochana nawet się nie zastanawiaj i bierz tą opieke nad dzieckiem. Zgadzam się z Tobą oprócz zajmowania się swoimi dziećmi musimy mieć poczucie, że coś robimy innego. Jakąś odskocznie musimy mieć. Jak nie da się pójść normalnie do pracy to trzeba brać dorywczą. Ja też chętnie bym w tygodniu zajęła się jakimś dzieckiem, zawsze to jakaś kaska...Ja właśnie w soboty wychodze sprzątać u szefa mojego męża. Kiedyś zanim zaszłam w ciąże sprzątałam tylko jego dom, a teraz doszła mi jeszcze kantyna i dodatkowe godzinki. Mam iść sprzątać jeszcze do innego holendra, ale na razie nie za bardzo mogę, bo moja mała uparła się i kiedy mnie nie ma nie chce jeść. Czasem zje ociupinke...Przynajmnie taką małą sobotnią odskocznie mam.


19marzenka88 to maz chcial przekupic Cie salatka hhehe....sposoby sa rozne:-)
 
Ostatnia edycja:
madinld watpie ze to bylo przekupstwo hehe..poprostu przyszla mu ochota na ta saltke bo to jego ulubiona i przewaznie w nd robilam a z racji tego ze mamy ciche dni to nie bylo :)

Ja tez tutaj nie mam nikogo :( namawialam mame aby zrezygnowala w pl z pracy-przeszla juz na wczesniejsza emeryture i ja bym jej placila za opieke i by miala wiecje niz w pl ale moja mama boi sie ze nie dalaby rady przy dwojce to juz nie na jej lata niestety...
 
19marzenka88 ja chyba coś źle zrozumiałam z tą sałatką hehhehe:-D:-D jak to mówia głodnemu chleb na myśli:-)
Chociaż przez to nie wyspanie ciężko u mnie ostatnio z tym mysleniem....

Przywiezienie kogoś z rodziny do opieki nad dziećmi to dobre rozwiązanie. Można do pracy pójść spokojnie. Ja też mogłam miec tu mame do pomocy, ale jakoś cięzkie relacje mamy niestety i wole sama dać sobie radę niz potem się użerać , żałować i mieć dodatkowe problemy:-:)-( A teściowej też nie chcemy, bo teściowa też jest udana....

Trzeba sobie dawać jakoś rade samemu.

nie wiem czy Wy też tak macie, ale ja od jakiegoś czasu czuje się jakbym miała na karku 50-tke......i strasznie marudze......
 
a co to za priv sie tu rozgrywa? :D Nikt inny już tu nie pisze? Strudzka? Wylaz z krzakow ; P

U nas póki co słonecznie, zrobiłam juz hummus trochę posprzatam i nawrt rozwazam wynurzenie się na dwor.
 
Oj tez bardzo chcialabym pojsc do pracy, i chyba od 1 lipca pojde do znajomej na maliny :) uwielbia zbierac, zawsze w psce zbieralam u nas, bo mamy tego od groma. I bede musiala sie przeprosic z tesciowa i ja spowrotem tu sciagnac na ten miesiac/dwa. Wzielambym sobie opiekunke ale u nas wolaja sobie 5e/h polki a nawet i wiecej a nie chce wszystkiego oddac niance. W sierpniu chcemy jechac do polski wiec moglabym bym sobie zrobic mega zakupy, wkoncu :)
 
reklama
Ayni nie radze wynurzac sie z domu heh zimno jak cholera i to wiatrzycho masakra...ja odprowadzilam mlego do psz i syzbko do domu bo masakra jakas tam panuje :/
Berni jestes pewna ze chcesz tesciowo z powrotem heh? ja za moja tez nie przepadam dlatgeo ograniczam z nia kontakty do minimum chociaz nigdy mi nic zlego nie zrobila ale jest falszywa a nie lubie takich osob ze w oczy pieknie ladnie a za plecami obgaduje ;/
Maliny super sprawa tez zbieralam i lubialam to robic :)
Ja w tamtym roku mialam nianie dla dzieci i bylam zadowolona bo za 2 placilam 125 euro za tydz wiec nei tak zle a niania byla super i dzieci ja bardzo lubialy :) szkoda ze musiala wyjechac do pl :(
madinld nie jestes sama-ja tez tak sie czuje...jak widze inne osoby w moim wieku to ja czuje sie przy nich jak jakis senioro haha :/ na nic sil...zero energiii i wieczne marudzenie...ehhh...

ayni a co tu robic jak nikogo ani widu ani slychu na forum wiec przynajmniej my cos klikamy...a dziewczyny ktore wroca z pracy beda mialuy co poczytac hehe :)


U mnie malutka juz robi popoludniowa drzemke,mi sie miesko robi do obiadu...za godzine z powrotem po malego i na nowo szalenstwo w domu...
 
Do góry