Dobry wieczór.
Tęsknilyście choć troszkę? Chyba nie
Doczytalam chyba wszystko od mojego ostatniego pobytu tutaj i spróbuję odpisac, choć oczywiscie nie na wszystko, bo moj post musiałby mieć dwie strony....
Mam do was takie pytanko, napewno slyszalyscie o polskim odpowiedniku mieszkan spoldzielczych/socjalnych. Czy ktoras z was chcialaby takie mieszkanie dostac? Jesli tak, to piszcie na priv, bo nie chce sie tu rozpisywac na kilka stron
i nie wiem czy jeszcze zajrze w najblizszych dniach na forum, a jak ktos wysle mi priva to dostane informacje na maila, takze jakby co to zapraszam
z gory napisze, ze oplata miesieczna to 38e
Sorry, ale to mi "pachnie" przekrętem na kilometry. Podobnie jak
TO czyli
TO ... Zarejestrowanie się na stronie woningcorporatie kosztuje ok. 10€ (przynajmniej u nas w woningnet.nl) i mniej więcej tyle samo kosztuje opłata pobierana dokladnie po roku członkostwa, przedłużająca czlonkostwo o kolejny rok. Nie widzę sensu płacenia MIESIĘCZNIE 38€...
przyjechala tutaj aby siedziec z malym, ja milam isc do pracy, ale oczywiscie stweirdzila ze z nim nie zostanie bo sobie nie da rady, (wychowla troje swoich dzieci i 30 lat pracowala w przedszkolu) no to, to juz mnie przeroslo calkiem..
Bernadetko współczuję bo znam sytuację. Wprawdzie u mnie nie ma aż tak tragicznie.... U mnie jest tak, że jak przyjeżdza mama lub teściowa a ja pracuję, to po prostu oddaję rządy w kuchni w jej ręce. Ona nie po to przyjeżdza, żebym ja jej jeszcze usługiwała. Mama/teściowa więc sprząta, gotuje, obecnie jeszcze zajmuje się dzieckiem. Ja pracuję, robię zakupy, a po powrocie z pracy pobawię się z dzieckiem, a jak mala śpi to ODPOCZYWAM. Mam z mamą/teściową mniejsze problemy niż ty, ale też mnie drażną na dluższą metę... Siły życzę i wytrwałości.
A jeszcze w temacie jedzenia powiem,ze chcialabym zebysmy wszyscy jedli to samo ale...moj wybredy,warzyw niet,zup niet /tylko rosol,ogorkowa/ szybciej wymienic co on je niz czego nie lubi
Zuzia alergia na mleko,jajko tez masakra z tym jej jedzonkiem...Po dluzyszych kombinacjach stwierdzilam ,ze wole postawic osobny gar dla ZiM i miec spokoj.
3 dzieci w domu
POowiem ci, że ja też bym w twojej sytuacji wolala siedziec w domu... Co do jedzenia - moj mąż też baaardzo dlugo tu w Nl nie chciał jeść zup. Owszem, jak ugotowalam to zjadł, ale... byle nie za czesto. Jedyną zupą jaką jadł co tydzień był niedzielny rosół. Ale teraz, odkąd siedział sam w domu z Olivią to sam nauczył się nie tylko zupy gotować, alke też i jeść i mam spokój:-)
chyba znowu przeziebilam pecherz, latam co minute do wc...
Polecam herbatkę z żurawiny, myślę ze tutaj też ją znajdziesz w sklepach lub aptece
Podtrzymywalyscie mnie na duchu z rodzeniem ale problem polega na tym, ze ja po prostu cierpie na brak informacji; jak wyglada porod tutaj, czego sie spodziewac-niby czytam jakies historie w Internecie ale mam wrazenie, ze nie wiem nic konkretnego... achhh...
Przede wszystkim gratuluję ciąży. Co do porodu.... Polecam poczytać wątek "Porod w Holandii", ale nie od samegoi początku, a gdzieś tak od.... 200 strony (maj 2005). Tam niemal każda z nas po kolei opisywała swoje przeżycia związane z porodem.
Poza tym nie dowiesz się jak to jest dopóki sama nie urodzisz, bo każda ciąża jest inna, każdy poród jest inny...
Pozdrawiam serdecznie