reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Dzien doberek - ja jeszcze w dwupaku, co bardzo mnie stresuje:-D
Wprawdzie mam termin dopiero na 11 lipca, ale moj polożnik idzie od 7 lipca na urlop... Więc same rozumiecie...
Wczoraj mój małżonek podłożyl nam do spania dodatkowe materace. Czułam sie jak księżniczka na ziarnku grochu - miękko jak cholera a i tak się nie wyspałam:-D
 
reklama
Iskierka czasami jak za miękko to też nie za dobrze:))

ja dzisiaj własnie obliczyłam ze mnie zostało 5 tyg a nie 6 jak myslalam:) musze zaczac cwiczyc oddychanie heheh zeby nie zejsc ze strachu....
 
Morgen po raz drugi :D obudzilam sie z drugiego spania. Niestety o 5 rano mam przymusowa pobudke, bo M dzwoni budzik, potem wstaje i lazi po gorze , szuka swetra , zakrecony jak dziki bak. Nawet dziecko sie budzi jak slyszy alarm. A potem klade sie jeszcze spac az wstane ostatecznie :D No i tak tez sie stalo. Jest juz normalna godzina, mozna sie ubrac i udac do sklepu po prowiant spozywczy bo moj glod ciazowy to nie jest jakis glodek. To jest wyrazna, mocna potrzeba konsumpcji!!

Dziewczyny, ja sobie dopiero zdalam sprawe ile rzeczy mi jeszcze brakuje dla malej. Ja wiem,ze mam sporo czasu, ale wolalabym nie robic wszystkiego na ostatnia chwile. Dobrze,ze przynajmniej teraz wozek mi odpada, bo rodzice nam jednak kupuja, a ja musze sie tylko zdecydowac na jedna z 4 opcji ( a nie 12395839302) kamien z serca, bo dla mnie wybieranie wozka to istny koszmar....
Ale jak was czytam to od razu zapisuje co potrzebne a co raczej nie :)
dzieki za wszystkie wskazowki!
Ayni-Ty juz na nogach? Matko z corka :-D
A czego Ci tam brakuje ? :) No co ty ja bym tak z ranca nie mogla juz wstac i chodzic bo nie wiem co bym robila caly dzien. A do Egiptu tez chce mojego M zaciagnac, bo mimo, ze w nim rowniez plynie rozrzedzona egipska krew to nigdy tam nie byl. A poki co EG to moj ulubiony kierunek , szkoda ze mi paszport zmienili, bo mialam tam zatrzesienie stickerow z wizami :D Mozebysmy sie zgrali i odwiedzili MGD , ale by bylo szalenstwo z dziecmi ! Ojej juz sie nakrecilam... :zawstydzona/y:ale najpierw czeka nas Tunezja. Potomka trza pokazac rodzince.

O widzisz Madziula, jak sie czlowiek uczy cale zycie , za cholere nie wiedzialam jak to sie nazywa. Tez bym na to poszla, ale poki co nic mi nie dolega i stosuje sie do jakis podstawowych informacji na temat wstawania i poruszania sie bez obciazania kregoslupa. Ale jakbym miala jakies dluzsze bole to pewnie od razu bym popedzila bo to jednak jeszcze dosc wczesnie na takie dolegliwosci i duzo zostalo mi jeszcze do przenoszenia brzuszka. Czytalam w ulotce, ze oni tez maja jakies sposoby na rzadsze wizyty w toalecie, zastanawiam sie czy to prawda i jakim sposobem. Slyszalas cos o tym? A Tobie no faktycznie, juz tylko pozazdroscic, tez bym chciala juz byc przy koncowce :)

Ide sie zwazyc, umyc i ubrac i udaje sie na polowanie zywnosci :D wraz z dzika konsumpcja.

Iskierka trzymasz sie jakos ?
 
Ayni to tylko sie ciesz, bo ja najgorsze bóle przechodziłam od 21 tc jakoś .... teraz juz jest lepiej, nie mam ataków ale podejrzewam ze skonczyły sie wraz z przerwaniem pracy, bo tam naprawde było tempo ....
nie, nic takiego nie wiem na temat rzadszych odwiedzić w toalecie ;) nie wiem jakie mogą byc na to sposoby skoro dziecko lezy glowka w dól i naturalne ze napiera na pecherz ;)
 
Iskierka trzymasz sie jakos ?
Jakoś sie trzymam... sofy, by z niej nie spaść:-D
Dziewczyny, ja w pierwszej ciąży chodzilam na "szkołę rodzenia" i przynajmniej w moim przypadku poszło to psu na buty....
Jak przyszło co do czego to i tak nie wiedzialam jak oddychac i jak sobie pomoc - stres mnie zjadł, a przyjmująca mnie na oddział pielęgniarka totalnie mnie olała i poszla spać (byla 3.00 w nocy). Pozostawiona sama sobie nie wiedzialam czy mam lezec plackjiem, czy mogę sie obrócić czy wolno mi wstać.
Urodzilam wprawdzie bez znieczulenia (o dziwo), ale drugi/trzeci raz na szkołę rodzenia już nie poszlam.
Mój położnik tez mi proponował jakąś "grupę gimnastyczną" ale to olałam. Po pierwsze z racji bariery językowej, po drugie z racji ze mi sie nie chcialo, a po trzecie wtedy jeszcze pracowalam, więc uznalam ze i tak mam dobrą gimnastykę.
Zresztą podobnie jak u Madziuli - bóle kręgosłupa przeszły w tydzień po skonczeniu pracy. Teraz boli mnie wyłącznie spojenie łonowe i dół brzucha jak przy okresie.
Przeżyję, jakos nie wierzę już w żadne cudowne techniki oddychania, relaksacji przy porodzie. Jak przyjdą bóle parte to człowiek mysli tylko o tym, by jak najszybciej urodzić i tyle
 
No właśnie mi tylko też to mogli zaproponować odnośnie bólu pleców, ale od kiedy nie chodzę do pracy jest o wiele lepiej. Tylko u mnie to jest tak że mam jakiś ucisk więc tak czy siak i tak pewien dyskomfort czuję, ale jest to do przeżycia. A na tych zajęciach to jest typowa fizjoterapia, uczą kilku ćwiczeń które trzeba systematycznie powtarzać... ale ja czekam na moją sis bo ona jest fizjoterapeutką i o ile już ćwiczenia wiem jakie powinnam robić (niestety robię często mija się z wykonuję)to jak przyjedzie to będę miała masaże :-) no i w końcu jakieś towarzystwo heh
Iskierka a właśnie kiedyś często się słyszało że dziewczyna jest zostawiona sama sobie i tak naprawdę nie wiadomo co wolno a czego nie żeby nie zaszkodzić, ale teraz jest dużo łatwiejszy dostęp do informacji, można także właśnie na takich forach dużo skorzystać a wiadomo, więcej wiesz mniej sie stresujesz i przez to troszkę się jest spokojniejszym, ja tak mam przynajmniej
 
Ja na żadną szkołę rodzenia ani nic podobnego nie chodziłam. W szpitalu mi powiedzieli, jak oddychać i mąż razem ze mną oddychał. Mówił: nie panikuj, patrz i powtarzaj. Potem mi powiedzieli, że mam talent do rodzenia dzieci, bo świetnie oddychałam i robiłam, co mi kazali :rofl2:, nawet znieczulenie w kręgosłup zniosłam niczym heros.
My już po spacerku. Chciałam połazić dłużej, ale nie wiem, czy mi już wolno, poza tym wicher zimny jakiś wieje, więc nie chciałam za bardzo Majki wyziębić. I tak chodziłyśmy dobre pół godziny. Teraz sobie smacznie śpi w maxi cosi, bo lubi, jak ją buja. Poza tym, mam sposób na jej uspokojenie. Puszczam jej reggae :-D. Najbardziej lubi Vavamuffin :rofl2:
 
Mysmy mysleli na poczatku o jakiejs szkole rodzenia, ale jak sie rozejrzalam za ofertami, to podziekowalam. Ja juz wiem jak 200 eur spozytkowac , napewno nie na zajecia w jeden weekend ;)

Madziula oj ciesze sie niezmiernie, poniewaz moja kuzynka bardzo cierpiala w ciazy i od samego poczatku czekala juz na rozwiazanie. A ja ciaze przechodze jak na platkach rozy, bez wymiotow, zgagi i innych przykrych dolegliwosci. Chociaz pewnie dlatego ze w domu siedze i kiedy mi zle to moge sie polozyc czy co, pewnie gdybym pracowala moglabym sie poskarzyc na jakies bole czy obnizone samopoczucie , bo niestety w pracy zazwyczaj nie mozna sie polozyc kiedy ma sie na to ochote.

Kallie to ty masz siostre fizjo i nie korzystasz ? To dobrze, ze przyjedzie niebawem bo po co masz sie tak meczyc... Ja zazwyczaj sie dobrze czuje, wiec nawet najmniejsze bole mnie irytuja bo nie przywyklam.
:baffled:

Bylam juz na zakupkach i wyrwalam pol kilo czeresniakow :D
kupilam lososia , ziemniaczki z ziolami, maselko ziolowe i pomidorki koktajlowe i zamierzam z tego cos wyczarowac, nie wiem tylko czy lososia ugrillowac czy przysmazyc z maselkiem ziolowym i odrobina cytrynki.

Przelece jeszcze smokiem-odkurzaczem salon i bedzie super.
 
Ech, chcialam coś napisać, ale sie powstrzymam...:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y: Osoby, które są na obu wątkach wiedza o co chodzi....

Znikam - zaraz wroci corka i jedziemy do sklepu na zakupy - trochę mam prześwitów w lodówce no i mulinka mi się powoli kończy - nie ma czym haftować;-)
Do później
 
reklama
Do góry