reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

reklama
Dzisiaj mamy wielkie sprzątanie i pakowanie. Małą ubiorę tak, jak normalnie jest w domu, no może troszkę cieplej, bo na krótki rękawek dam jej bluzę. Wezmę kombinezon - miśka, jakby trzeba było wyjść (chociaż wątpię) i obowiązkowo kocyk. Mała i tak przesypia większość trasy jak gdziekolwiek jedziemy, no i nie zamierzam jej przegrzewać, bo w samochodzie jest ciepło + sam fotelik dodatkowo grzeje. Mąz podjedzie samochodem pod samą bramę zarówno tutaj, jak pod dom moich rodziców, więc sekund sześć i będziemy w środku, w cieple. Całe szczęście jedziemy w nocy, bo Maja w nocy mocniej śpi.

Iskierka - fajnie z tym rosołkiem. Kiedyś muszę spróbować. Póki co powoli obczajam plan, jak stopniowo odcyckowywać małą. I tak już rzadziej je z piersi. Ostatnio, to głównie popija po słoiczku albo, w nocy, jak ją suszy a mi nie chce się latać do kuchni. Jak je tylko z piersi, to robi sobie przerwę kilkuminutową i dojada, co jest już męczące a mi zależy, żeby najadała się raz a dobrze i wytrzymywała te 3-4 godziny. Grunt, że bez cycka przeżyje i będziemy mogli ją którymś dziadkom zostawić i sami gdzieś pójść wieczorem. Trzeba korzystać, bo radni Wałbrzycha wymyślili likwidację życia nocnego po 23... wstyd na całą Polskę :eek:.
 
A za co tu się obrażać :tak:

Astrid bobrze że małej za grubo nie ubierasz :tak:
Stosuję zasadę: tyle warstw co ja +1. Chociaż czasem ja się ubieram grubiej, bo wszystkim wokoło jest ciepło a ja 3 pary skarpetek, 2 bluzki, swetrzysko, szalik, czapka, rękawiczki, martensy... i dalej stoję i się trzęsę. Dobrze, że mąż jest i mnie uświadamia, że nie jest tak zimno, jak mi się zdaje. U mnie zimne ręce i stopy to norma :-(.


Nie wiem, czy dam radę czasowo tutaj wpaść jeszcze, więc...

Wszystkim tutaj, jak siedzicie od A do Z, życzę duużo ciepła rodzinnego w czas świąteczny, nie ważne, czy w Polsce, Holandii czy innym miejscu na Ziemi. Aby wszelkie kłótnie odeszły w kąt i na buziach Waszych zagościł uśmiech a w głowach same życzliwe myśli. Aby te Święta i czas wolny od pracy (dla tych co Świąt nie obchodzą), były dla Waszych pociech niesamowitym wspomnieniem na dalsze lata życia. Smacznego jedzonka i wszystkiego, co same sobie życzycie Wam życzę razem z moją rodzinką. Buziaczki :*
031.jpg
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ayni twoj bobo juz w takim foteliku siedzi???Widzialam na fb
Ewelinko on siedzi w normalnym maxi cosi dla bejbikow... Na adepterach i wozku :tak: nie daje mu jeszcze siadac, bo gdzie takie bobo... Szkoda kregoslupa...

Ayni, ja to sie zawsze śmialam z tesciowej, jak mowila ze jak się śnią wlosy to na nieszczęście. Ponad rok temu też mi sie śnily wlosy i wszy i potem nas okradli. Niby głupota, zabobon, ale kto wie....

Dobrze, ze nas nie ma za bardzo z czego okrasc :-D Poza tym ja jestem ciagle w domu niczym stroz ogniska domowego i jakby cos chcieli zajumac to dostana z prawego cycowego i po sprawie.


Astrid dziekuje za zyczenia , czulam sie tam wyjatkowo uwzgledniona. My z mezem nie kolendujemy czy tez ta czesc praktyczno religijna u nas odpada ale zawsze cos zrobie do jedzenia co przypomina mi DOM, maz zaopatruje w slodycze i tez mamy swieta. Musze wam powiedziec, ze dostalismy nawet kartki swiateczne od sasiadow w tym roku :zawstydzona/y: i jedna to recznie robiona, nie wiem czy im tez kartki kupic czy lepiej jakies swiateczne ciastka? Bo ja mysle, ze skoro ktos sam robi piekne kartki, to kupowac kartke to bez sensu... :sorry:

Ja tez myslalam ze jak Adam zacznie siedziec to kupi sie wielka miske i postawi pod prysznicem, ale poki co reka mnie boli od podtrzymywania , wanienka coraz mniejsza a A by chetnie dluzej posiedzial w kapieli. Wzielam go raz ze soba pod prysznic, to sie darl , nie moglam go jakos oswoic :laugh2:

Mysmy dzis pospali jak ludzie do 10.00 z przerwa o 7.00 rano na cycka. O 5 maz poszedl do pracy a ja przez godzine walczylam zeby znow zasnac... Dzis -5 :shocked2:
 
Do góry