Iskierka71
Fanka BB :)
Witam się dziś wcześniej niż zwykle - jak na swoje możliwości oczywiście. A wszystko przez to, że musialam jechac dziś z synem do szpoitala na pobranie krwi.
Wczoraj bylismy na oddziale dziecięcym, gdzie pielęgniarka z lekarka wypytały niemal o wszystko - o to co i ile zjada, gdzie i co ćwiczy, ile czasu spędza przed TV czy komputerem, o choroby i bóle wszelakie. Dziś badanie krwi a jak przyjdą wyniki to się okaże czy wystarczy mu zwykła dieta (oczywiście czeka mnie wizyta u dietetyka), czy musi tez miec tabletki na cukrzycę...
Zawiozlam go po pobraniu krwi do szkoły i... ledwo wróciłam do domu. Znów mialam bolesny skurcz. Musialam poleżec chwilke na górze w sypialni. Teraz jem śniadanie i się wściekam, bo okulary sobie zostawilam na szafce a nie chce mi się po nie iść....
Ta kże sorki za błędy - pisze na ślepo, a stronę mam powiększoną do 150%
Gdy syn zaczynal nauke w innej szkole to musialam placic 2,5€, ale "potaniało" do 2€.
AniaHaven - gdybyś pracowala normalnie na etacie to dzieci bylyby skazane raczej na zostawanie w szkole...
Ayni, pani świetliczanki raczej nie ma jak zatrudnić, bo... w szkołach nie ma świetlicy. Dzieci z naszej szkoły jedzą posiłek na szkolnym korytarzu, na którym są ustawione specjalne stoliki i krzesełka. Jak zjedzą to przeważnie wychodzą na dwór - śnieg, deszcz, słońce - nieważne.
Gdzieś jeszcze wyczytałam, że strasznie podrożały (lub dopiero podrożeją) opłaty za placówki kinderopvang. Nie wiem, czy w tym układzie będzie mi sie opłacało iść na 8h do pracy...
Wczoraj bylismy na oddziale dziecięcym, gdzie pielęgniarka z lekarka wypytały niemal o wszystko - o to co i ile zjada, gdzie i co ćwiczy, ile czasu spędza przed TV czy komputerem, o choroby i bóle wszelakie. Dziś badanie krwi a jak przyjdą wyniki to się okaże czy wystarczy mu zwykła dieta (oczywiście czeka mnie wizyta u dietetyka), czy musi tez miec tabletki na cukrzycę...
Zawiozlam go po pobraniu krwi do szkoły i... ledwo wróciłam do domu. Znów mialam bolesny skurcz. Musialam poleżec chwilke na górze w sypialni. Teraz jem śniadanie i się wściekam, bo okulary sobie zostawilam na szafce a nie chce mi się po nie iść....
Ta kże sorki za błędy - pisze na ślepo, a stronę mam powiększoną do 150%
Właśnie, jak moje dzieci chodziły do szkoły tu na miejscu to opieka na pauzie (overblijf - czy jakoś tak) kosztowała 1€. W zasadzie do przeżycia. No, ale moje dzieci miały do szkoły rzut beretem i nie tylko nie musialam ich odprowadzać to jeszcze nie musialy zostawać na pauzie, nawet gdzy mnie i męża nie było w domu.bry...
co do tej pauzy ja place 4,20euro o przy 2 dzieci daje 8,40 dziennie - wiec staram sie ich odbierac na lunch bo to duzo kasy dla mnie np tygodniowo choc nie powiem ze moj dzien przez to jest lekkozwariowany - zawiesc do szkoly - jechac do pracy odebrac o 12 zawiezc na 13z powrotemdo pracy znowu...masakra jakas Ale prawda jest taka ze w naszej szkole jest tak drogo inne sa troche tansze... np 1,2 euro per kind
Gdy syn zaczynal nauke w innej szkole to musialam placic 2,5€, ale "potaniało" do 2€.
AniaHaven - gdybyś pracowala normalnie na etacie to dzieci bylyby skazane raczej na zostawanie w szkole...
Ayni, pani świetliczanki raczej nie ma jak zatrudnić, bo... w szkołach nie ma świetlicy. Dzieci z naszej szkoły jedzą posiłek na szkolnym korytarzu, na którym są ustawione specjalne stoliki i krzesełka. Jak zjedzą to przeważnie wychodzą na dwór - śnieg, deszcz, słońce - nieważne.
Gdzieś jeszcze wyczytałam, że strasznie podrożały (lub dopiero podrożeją) opłaty za placówki kinderopvang. Nie wiem, czy w tym układzie będzie mi sie opłacało iść na 8h do pracy...