reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Przykro mi, ze miałaś takie złe wspomnienia z Wrocławia. Latalismy w trójkę kilka razy i nie było problemu.
Ja sie moze zle wyrazilam, latac tam to pikus, odbierasz bagaz i wychodzisz, ale wylot stamtad z wozkiem to istny dramat, w ogole zadnej wyobrazni, to co sie w Holandii ulatwia na lotniskach podrozujacym z dziecmi, to w tym WRO chyba na sile utrudniaja. Bo czy w AMS czy EIN nigdzie mi nie kazano wozka skladac do przeswietlenia, pracownik robil to recznie, sprawdzali tymi maszynkami i dlonmi, ale w Polsce juz tak! Wozek trzeba skladac do rentgena! Adu musial sam przez bramke przejsc, a za bramka zaraz schody ruchome w gore, wiec polecial prawie na te schody, siedzialo ich tam 5, zaden d... nie ruszyl aby dziecko zlapac, bo matka w skarpetkach na ostatnia chwile cos sciaga i goni.. potem sie zastoj zrobil na tasmie przez ten wozek, ani jak sie ubrac, bo dziecko chce na te schody a wozek dalej sie przeswietla, matka stoi w skarpetach i czeka na wozek , maz probuje reszte sciagac z tasmy. Ale to nic. Linie lotnicze podrozujacym z dziecmi ponizej 2 roku zycia daja priorytet wejscia na poklad. Gratis. No super, w Holandii faktycznie mamy wchodzily jako pierwsze, ale w nowoczesnym lotnisku jakim niewatpliwie jest Wroclaw, kazano mi z dzieckiem do windy, a maz osobno w kolejce. Pytam czy maz moze ze mna do tej windy, zeby zlozyl wozek, bo jedno musi dzieciaka trzymac (male ciekawe ,wiadomo) to NIE, nie moze! I te wszystkie matki winda, jedna miala 2 dzieci na skraju wyczerpania juz bo jedno ryczalo a drugie malutkie i tez na pastwe losu, pytamy pracownika lotniska czy pomoze chociaz dzieci przytrzymac, co by nie biegaly po plycie lotniska, skoro juz nasi mezowie ta cholerna winda zjechac nie moga, NIE, on nie moze pomoc, on musi isc. Wiec tak jedna drugiej dzieci trzymala, a w samolocie juz polowa miejsc zajetych, nie wiadomo gdzie nasze polowki, i szukaj teraz jak samolot dlugi z klocem na reku, taki priorytet wlasnie. Tez mi przykro, bo lotnisko ladne a jakies takie durne pomysly, nie adekwatne do zycia. Pozalilam sie.

Ayni a planujesz nr dwa? (; hah ja też mam ręce pełne roboty z jedną i za chiny ludowe drugiego bym teraz nie chciała o_O

No juz czas na drugie bobo, choc numer 1 przybiera na dynamice, ze tchu brak, to jednak nie chcialabym zeby mial brata czy siostre z duza roznica wieku. A juz napewno zeby byl jedynakiem, wiec myslimy juz nad dwojeczka ;-) teraz w sumie zaluje, ze sie wczesniej za to nie wzielam, ale wtedy w ogole nie przejawialam checi i nie doszlam tak do siebie. Bedzie sie dzialo! :-)

A jak wasza mala Ags? Kiedy przyjedziecie do cioci i Adasia znow? Jeju , jak ona sie zmienila, az mi ciezko uwierzyc, ze zmienila sie w takiego urwiska duzego! za 3 tygodnie bedzie roczek! Pewnie Ci daje popalic po szufladach, co ? :-D Moj dzis wlazl na stol , opracowal plan na miare McGayvera jak sie tam dostac, a my z M tylko stalismy w progu i oczy :szok: haha Ciebie tez to czeka, a ja sie cieszylam, ze mam spokojne dziecko, teraz to wichura za 5 !
 
reklama
Ojej :-( . Nam nie robili takich problemów. Z wózkiem normalnie przejezdzalismy przez bramkę i pierwszeństwo w 3 normalnie było. Współczuję.

Ja na razie ogarnęłam się zawodowo, mała w żłobku się adaptuje itd. Nie mamy w planach póki co drugiego szkraba. Osobiście wolę, żeby Maja miała nawet te 4 latka i umiała sama się ogarnąć, niż mieć dwójkę pieluchowych okruszków zbliżonych wiekiem.
 
Rozmawialam z kilkoma podrozujacymi mamami to niestety mialy podobne doswiadczenia ze skladaniem i ta winda, ale co tam, nastepnym razem polecimy do Katowic, moj maz bardzo polubil Polske i chetnie by dluzej zostal, nastepnym razem chcialby jednak cos wiecej zobaczyc niz tylko ze spotkania na spotkanie i centra handlowe. :-D

Ja tez nie chcialam 2 w pieluchach zeby mi jedno nie uciekalo z gola dupa a drugie na cycku, ale zanim zrobimy, zanim sie wybrzuszymy to juz Adasia moze mi sie uda odpieluchowac w to lato, jak dobrze pojdzie :-) Powodzenia w pracy, kazdy ma inne priorytety i cele w zyciu, najwazniejsze, aby postepowac zgodnie ze swoim <3 i byc szczesliwym. Przeciez nie trzeba sobie od razu gromadki robic, ale zdradze, ze ja bym i jeszcze 3 chciala "przed 40-stka" chociaz pewnie przy 2 mi sie juz odwidzi.

Olinka zapomnialam Ci dopisac, moj A tez niby zaczepia dzieci, ale jak juz ma sie z kims bawic, to unika kontaktu, robi swoje, nie ma jeszcze takich zdolnosci socjalizowania sie z innymi dziecmi, nawet w tym samym wieku, to jeszcze za wczesnie, dopiero za pare mies to sie zacznie powoli zmieniac, wiec synek napewno nie jest ciapa czy niczym dziwnym. :-p
 
No wiadomo :-) . Ważne, żeby każdy był szczęśliwy. Co do nr 2, to na pewno planuje mieć przed 30. Co prawda w maju stukanie 27....ale co tam, mam czas :-) .
Cieszę się Ayni, że Twojemu podobała się Polska. Jak to mawiał Marszałek Piłsudski: kraj piękny, tylko naród.....ehem ehem ;-). Dzisiaj spotkalam się z niemilym traktowaniem w polskiej komunikacji miejskiej i przy okazji dowiedzkalam się, że całkowita wymiana autobusów na niskopodłogowe, to tak tylko dla szpanu. Autobus staje metr od kraweżnika i nawet nie zamierza obniżyć progu. Żenada i tyle. Przynajmniej jestem zadowolona ze żlobka i pracy :-) . Maż też w DE nie narzeka. Jedynym minusem jest to, że rzadko się widzimy....ale damy radę :-) .
 
Ayno no tp owocnych starań (;
Też kiedyś 3 dzieci chciałam z tym że po 5 lat różnicy między nimi. No ale poglądy się trochę zmieniły. Na to wpływ miał mój wczesny poród (niby tylko 5 tyg ale co przeżyliśmy to nasze) a i to że mała to istne diablatko (; no i nie wiem czy finansowo dali byśmy radę. Zobaczymy jak będzie. Młoda jestem :p Jaśka faktycznie szufladowy potwór :p ulubioba zabawa to wyciągnę mamie ręczniki z szafki i oproznie szufladę (; zlosnica mała jak czegoś noe dostanie to kładzie się na podłodze i kopie i wzeszczy (; taki jej urok. Poza tym len mały stać jek się nie chce. Niby się do tego zbiera ale z mała chęcią :) raczkowac pewnie już nie będzie woli się czolgac jak żołnierz w ukopie (; mam wyjątkowo "apart" dziecko a co !
A do was chętnie wpadniemy myslalam może że jak się troche ociepli :) ciekawa jestem hak Adaś wyrósł!

Astrid to Wy na stałe w Polsce? :)
 
Ayni będę wdzięczna za ten link odnoście oglądania tv przez dzieci :tak: mój mały zauważyłam, że lubi reklamy i ciągle mi pokazuje, a to piesek, a to dzidzia ale co za dużo to nie zdrowo.
My na razie małego uczymy polskiego myślę, że przyjdzie jeszcze czas na język obcy chociaż może być ciężko z Holenderskim u nas:-(

Też się zastanawiamy nad drugim ale starania zaczniemy najwcześniej we wakacje i mimo, że Filip rozrabia za trzech to chcemy jeszcze jedno bobo:-D

Uciekam bo mały marudny z powodu wychodzących zębów ! miłego dnia
 
Droga Olinko, poszperalam do tych linkow, ktore kiedys czytalam i znalazlam takie oto rzeczy :

Tu bardzo wazny artykul, w ktorym autorka podkresla, ze wg amerykanskiego stowarzyszenia pediatrow, dzieci przed ukonczeniem 2 roku zycia nie powinny miec w ogole stycznosci z telewizja : Wpływ Telewizji na Rozwój Mowy

Oczywiscie od czasu do czasu nie zaszkodzi i nie zrobi z dziecka kalafiora, ale przy problemach, nawet drobnych, lepiej ograniczac do minimum. Wczoraj sama nie wytrzymalam i wlaczylam bajke, bo chodzil mi po parapecie albo majstrowal tam gdzie nie trzeba a obiad sie sam nie ugotuje ;-)

tu pani logopeda i jeszcze inna pani logo wypowiadaja sie na temat wplywu tv na rozwoj mowy : Wpływ telewizji na rozwój mowy? - Logopeda dziecięcy Poznań - diagnoza, terapia, wspomaganie rozwoju mowy i Wpływ telewizji na rozwój mowy - Porady Ekspertów, Czas Dzieci

Mialam jeszcze troche tego, ale juz nie moge sie doszukac, streszcze jedynie, ze specjalisci od mowy uwazaja, ze bajki moga byc pomocne, kiedy dziecko juz sie nauczy mowic, wtedy poszerzaja jego slownictwo, ale w tym stadium rozwoju, niestety tylko otepiaja umysl. Milej lektury.

A my juz zaliczylismy kawke u kolezanki, Adas wybawil sie z dziewczynkami, jutro odwiedzi nas Kasia ze swoimi urwiskami a w piatek przyjedzie do Adusia babcia, czeka nas wspolne pieczenie torta z okazji babcinych urodzin.

No i mroz idzie , mam nadzieje, ze snieg nas ominie, nie jestem zadowolona :baffled:
 
Dzień dobry. Ale mam dziś energii. Chodze i ciągle coś robię.

U nas jak zwykle ciekawie. Mała gada coraz więcej w swoim języku i rozrabia za gromadkę dzieci. Z Karolem tez ok.

Ide kończyć żurek. Jutro wpadne się rozpiszę.

Pozdrawiam Was.
 
Tak tak. Odbywam staż w usługach turystycznych. Potem mnie może zatrudnia, jak nie, to jedziemy do Niemiec do męża/taty. :-)
Moja Majka nie jest taką zlosniczką. Ona raczej spokojna jest, ewentualnie roni krokodyle łzy ;-) . Baaaardzo lubi sprzątać i wszystko musi być na swoim miejscu. Krzyczy na ,nie, jak nie mam okularów czy kapci.
 
reklama
Do góry