Ja sie moze zle wyrazilam, latac tam to pikus, odbierasz bagaz i wychodzisz, ale wylot stamtad z wozkiem to istny dramat, w ogole zadnej wyobrazni, to co sie w Holandii ulatwia na lotniskach podrozujacym z dziecmi, to w tym WRO chyba na sile utrudniaja. Bo czy w AMS czy EIN nigdzie mi nie kazano wozka skladac do przeswietlenia, pracownik robil to recznie, sprawdzali tymi maszynkami i dlonmi, ale w Polsce juz tak! Wozek trzeba skladac do rentgena! Adu musial sam przez bramke przejsc, a za bramka zaraz schody ruchome w gore, wiec polecial prawie na te schody, siedzialo ich tam 5, zaden d... nie ruszyl aby dziecko zlapac, bo matka w skarpetkach na ostatnia chwile cos sciaga i goni.. potem sie zastoj zrobil na tasmie przez ten wozek, ani jak sie ubrac, bo dziecko chce na te schody a wozek dalej sie przeswietla, matka stoi w skarpetach i czeka na wozek , maz probuje reszte sciagac z tasmy. Ale to nic. Linie lotnicze podrozujacym z dziecmi ponizej 2 roku zycia daja priorytet wejscia na poklad. Gratis. No super, w Holandii faktycznie mamy wchodzily jako pierwsze, ale w nowoczesnym lotnisku jakim niewatpliwie jest Wroclaw, kazano mi z dzieckiem do windy, a maz osobno w kolejce. Pytam czy maz moze ze mna do tej windy, zeby zlozyl wozek, bo jedno musi dzieciaka trzymac (male ciekawe ,wiadomo) to NIE, nie moze! I te wszystkie matki winda, jedna miala 2 dzieci na skraju wyczerpania juz bo jedno ryczalo a drugie malutkie i tez na pastwe losu, pytamy pracownika lotniska czy pomoze chociaz dzieci przytrzymac, co by nie biegaly po plycie lotniska, skoro juz nasi mezowie ta cholerna winda zjechac nie moga, NIE, on nie moze pomoc, on musi isc. Wiec tak jedna drugiej dzieci trzymala, a w samolocie juz polowa miejsc zajetych, nie wiadomo gdzie nasze polowki, i szukaj teraz jak samolot dlugi z klocem na reku, taki priorytet wlasnie. Tez mi przykro, bo lotnisko ladne a jakies takie durne pomysly, nie adekwatne do zycia. Pozalilam sie.Przykro mi, ze miałaś takie złe wspomnienia z Wrocławia. Latalismy w trójkę kilka razy i nie było problemu.
Ayni a planujesz nr dwa? (; hah ja też mam ręce pełne roboty z jedną i za chiny ludowe drugiego bym teraz nie chciała
No juz czas na drugie bobo, choc numer 1 przybiera na dynamice, ze tchu brak, to jednak nie chcialabym zeby mial brata czy siostre z duza roznica wieku. A juz napewno zeby byl jedynakiem, wiec myslimy juz nad dwojeczka ;-) teraz w sumie zaluje, ze sie wczesniej za to nie wzielam, ale wtedy w ogole nie przejawialam checi i nie doszlam tak do siebie. Bedzie sie dzialo! :-)
A jak wasza mala Ags? Kiedy przyjedziecie do cioci i Adasia znow? Jeju , jak ona sie zmienila, az mi ciezko uwierzyc, ze zmienila sie w takiego urwiska duzego! za 3 tygodnie bedzie roczek! Pewnie Ci daje popalic po szufladach, co ? Moj dzis wlazl na stol , opracowal plan na miare McGayvera jak sie tam dostac, a my z M tylko stalismy w progu i oczy haha Ciebie tez to czeka, a ja sie cieszylam, ze mam spokojne dziecko, teraz to wichura za 5 !