reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy "ciężarówek" i nie tylko

Dzień dobry.

Jednak poszliśmy dziś do rodzinnego. I co się okazało.....poprzednia lekarka która diagnozowała Karola powiedziała mi kilkakrotnie, że to różyczka, a w komputer wstukała, że to odra :baffled: Teraz złapał wirusa, ale to nic groźnego. Jutro już puszczę go do szkoły.

necia z chęcią wyskoczę na spacerek:-) Zgadamy się jeszcze przed wyjazdem.
 
reklama
Madi, no i stac sie wlasnie bierze "epidemia odry" swoje wpisuja i potem zglaszaja :p Moj domowy tez powiedzial, kiedy przyszlam z wysyka 2 mies temu, ze zrobil by badania tylko gdyby poejrzewal odre bo maja zalecenia ze podejrzenia i zachorowania odry trzeba zglaszac. No. i masz Ci, odre. :D

Marzenka, dzieki, juz myslalam ze to oxxio , oby juz wszystko na prosta wyszlo.
 
Ale mgła dzisiaj....pogoda straszna.
Teraz to mnie chyba coś bierze, bo czuje się nie za fajnie, głowa boli i gardło....ale nie ważne. Najważniejsze, żeby dzieciaki były zdrowe.

Wczoraj robiłam przegląd szafy i przymierzyłam Małej ciuszki które miała już na wyrost i....są już dobre:szok: nawet bluza na rozmiar 92 pasuje, tylko delikatnie rękawki trzeba podwinąć...masakra jak ona szybko rośnie:tak:Boziu jak sobie przypomnę jaka ona dopiero malutka była, a już takie babsko z niej:-)

Karol odpukać już zdrowy. Był dziś w szkole i wrócił zadowolony:-) tylko cos jeść mi nie chce, ale mam nadzieje, że apetyt mu wróci.

ayni mnie już chyba u tych lekarzy nic nie zdziwi.....

marzenka jak tam? wyjaśniło się?
 
hej.
madin dzieci rosna szybko,nie nadazy sie z kupowaniem. Ja ostatnio caly wor wyrzucilam za malych...Moja niedawno 86 nosila a ostatnio 92/98-tyle co i moj Kacper 98 a roznicy miedzy nimi rok :)

Czy sie wyjansilo? nie wiem... wyslalm tysiace meili i nikt nie przyjechal-wiec albo eneco laskawie zechcialo poinformowac stedin o nowej umowie albo stedin jeszcze czeka na ich informacje bo wyslalm im kopie umowy. ja do domu zadnego pisma juz nie dostalam wiec mysle ze wszystko jest na dobrej drodze. Czekam na jakies pismo z eneco bo wydaje mi sie ze powinnam cos dostac o platnosciach itp...bo nie wiem ktorego sie u nich placi wiem tylko ile mam placic tyle co mi meilem wyslali w tym kontrackie...

ja dizisiaj w stresie od rana bo zawsze z wtorku na srode dostalawalam okres :) tak reularnie mialam przy tabletkach-a dzis echo-i juz myslalam ze...no :) ale ciiii cos zaczyna sie pojawiac wiec chyba bedzie dobrze. Mysl o 2 dziecku mnie troche przerosla-o nie,nie teraz....

Nic ide wstawiac ziemniaczki na obiad bo maluchy powoli sie budza :)
 
Witam się w piątek 13-stego.....dla mnie to dzień jak każdy inny i nie panikuję.

A tu znów cisza.....

U nas pojawiają się ząbki jeden po drugim w tempie tak szybkim, że aż zaskoczona jestem. Co dzień zaglądam Małej do buźki, a tam suprise, kolejny ząbek widać. Mała przez to marudna troszkę była ostatnio. Już nawet nie wspomnę o nockach kiedy kręciła się przez dwie godziny i zasnąć nie mogła. Ostatnio to na samych kawach jadę...dobrze, że istnieją te cudowne trunki z kofeiną, bo bez nich było by ciężko......musiałabym powieki na zapałkach podtrzymywać.
Ale wczoraj miałam nerwa. Zresztą nie tylko wczoraj, bo jakiegoś tygodnia chodzę taka nabuzowana, że bez kija nie podchodź......mało brakowało, żebym zaczęła gryźć.

Dziewczyny co tam u Was?
 
Dziewczyny melduję że żyję, ale powoli padam na mordkę... W pracy zajob, w domu... porządki, zakupy itp. Mała zakatarzona, marudna ale i ciekawa wszystkiego, wszędzie jej pełno i w każdą dziurę musi wsadzić swój nos...
Wczoraj we trójkę umyliśmy okna. We trójkę, bo mąż mył na zewnątrz i te co wysoko, a myłam od środka a moja mama odkurzyla każdy kąt. Firanki też powiesilam, ale na ustrojenie okien nie mialam juz sił. Mąż powiesil tylko to co świeci, a ja muszę jutro/pojutrze zrobić resztę.
A od najbliższego piątku zaczynam robić wigilijno-świąteczne potrawy - ryba w galarecie, w occie, śledzie w śmietanie, tymbaliki z kurczaka, bigos itp... Tylko pierogi kupilam, nie mam sily ani czasu ich robić.
Mama wyjeżdza w poniedzialek 23. Zalapala sie na ostatni termin. Wroci 5 stycznia. Ja psychicznie szykuję się do urlopu. Muszę jeszcze tydzien w pracy wytrzymac....

Idę spac - dobranoc
 
Uffff co za wekend.....okropny był......

Ja już dziś zaczynam przygotowywać rzeczy na wyjazd. Wolę pakować po trochu niż wszystko na raz. Jak na razie wszystko mam w proszku, kompletnie po tym wekendzie nie mogę się zorganizować:no:
Wczoraj pojechaliśmy kupić Karolowi nowy fotelik dla ''dużych dorosłych dzieci''. On to w ogóle ostatnio za dorosłego się uważa:tak: Zaczęło się....już chce sam decydować o sobie, o tym w co chce się ubrać, fryzurę też sobie wymyślił i już mu obiecałam, że jak będziemy w Pl to zabiorę go do fryzjera i pani zrobi mu taka jaką będzie chciał, a wymyślił sobie jakieś wzorki po bokach. Podpatrzył od kolegi w szkole i stwierdził, że musi mieć. Karol też doszedł do etapu ''mamo nie dawaj mi buziaka bo koledzy patrzą''. Ostatnio pod szkołą jak zadzwonił dzwonek i miałam już iść do domu to tradycyjnie pochyliłam się, bo chciałam mu buziaka dać jak zawsze, a do niego akurat podszedł kolega i tyle Karola widziałam...albo jak po szkole raz chciał iść do kolegi i jak mu pozwoliłam to poleciał razem z kolegą, a ja stałam i czekałam na buziaka albo chociaż jakieś ''papa''....A dziś rano była wojna o buty. Miał założyć buty które zawsze ubiera do szkoły, a on nagle marudzi, że nie będzie w nich chodził, bo już mu się nie podobają...ehh:confused:
A Mała coś jeść nie chce przez te zęby. Mamy już prawie 15 pięknych ząbków:-)

iskierko życze udanego przyszłego urlopu:-)

ayni jak tam porządki?
 
My dzisiaj mamy szczepienie aż się boję reakcji małego.
Ze sprzątaniem świątecznym jestem lekko w tyle okna błagają o umycie i kurzę czas pościerać z mebli.
W polskim sklepie zamówiliśmy karpia i makowca więc chociaż dwie rzeczy z głowy, a tak to dużo nie przygotowujemy bo tylko bigos, kapusta z grzybami, barszcz, grzybową no i może pierogi zrobię :-D


miłego dnia !
 
reklama
Ja mam okna umyte, ale jakoś nie umiem się zebrać w sobie by je ozdobić. Tzn mąż powiesił już te ozdoby które świecą, a więc u syna wisi mikołaj a w kuchni aniołek, ale w salonie oprócz elektrycznego świecznika miałam zawsze figurkę Mikołaja, domek na the-lighty i kilka innych rzeczy, a w tym roku wszystko jeszcze stoi na strychu... Nawet serwetek nie kupiłam, a zawsze miałam świąteczne serwetki na parapecie...
Wszystko przez to, ze jak wracam o 17.00 z pracy to już mi się kompletnie nic nie chce. Na szczęście do piątku niedaleko, więc przez weekend coś zrobię - ozdobię okno, ubiorę choinkę, coś ugotuję. Miałam piec kruche ciasteczka, ale chyba też zostaną na niedziele. Za makowca się nie biorę, choć chciałam spróbować kiedyś... Ostatnio u mnie furorę robią pieczone banany w czekoladzie, choć nie zawsze wyjdą takie jak trzeba. Ryby, ryby mi brakuje.... Szukam KARPIA, kto pomoże :-D

Olivia zrobiła się strasznie całuśna. Chodzi i całuje swoje zabawki, obrazki w książeczce, misia na kocyku i przewijaku, a nawet swoje odbicie w lustrze. I uwielbia wszelaką muzykę. Rusza dupką jak zawodowa tancerka:-D:-D:-D:-D:-D

Dziewczyny, mam do was pytanie....
Dziś się dowiedziałam że juz druga z kolei forumowiczka wyjechała z Holandii na stale. Pytanie brzmi - czy to tylko ja mam jeszcze różowe okulary, a może ja już mało wymagam od życia?
Nie ganię ich za to, nie oceniam, ale próbuję zrozumieć i... nie potrafię.
Może ja mam jeszcze zbyt błahe problemy....
Nie wiem.
Ktoś pomoże??
 
Do góry