reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

>>>>>Pogadajmy sobie -o wszytkim i o niczym<<<<<

reklama
Agniesia milo czytac wieści od ciebie :tak:
Miło jest patrzec jak starsze dziecko dba o młodsze :tak: Ostatnio mialam taka sytuacje jak bylismy u sasiadów, ze Maciek asystował przy kąpieli dziecka sąsiadki. Trwam w nadziei że bedzie taki kochany tez dla wlasnego rodzeństwa.
No a tymi nocnyi karmieniami to jest tak, że im rzadziej sie wstaje do dziecka tym szybciej pokar zanika. \Tak bylo u mnie i u mojej kolezanki tez. Poniewaz dzieciaki wcale nie chcialy sie budzic na mleczko i po 3 msc zanik laktacji. Maciek dopiero na sztucznym mleku zaczol mi sie czesto budzic w nocy i tak juz jest do dzis dnia :eek:
Agniesia zycze powodzenia także gdy już bedziesz sama z dziewczynkami w domu ;-)
3mam kciuki
 
Agniesia super, że u Was tak dobrze sie układa :) u nas w nocy też jedno karmienie ok.2-3 i później dopiero ok. 6-7, Ala Majeczke też uwielbia i chce ją ciągle przytulać i mówi kocham Cie Maju hehehe... smiesznie to wyglada, ale fajnie, że zaakceptowała siostre :) i taka zaangażowana jest :)

Nimfii moja Ala nie jadla w nocy w ogóle odkad skończyła 1 miesiąc zycia, sama nie chciała, nawet jak ja ją brałam na spiąco i chcialam do cycusia przystawić to ona odwracala glowe i nie chciala ssać, usta zupelnie zaciskała i koniec a mleko mialam do 10 miesiąca wiec to raczej nie rególa, choć niby to nocne mleko najbardziej sycące jest :)
 
Dziękuję wszystkim za miłe słowa i gratulacje. U nas dni spokojne przeplatają się z "burzowymi", jak np wczoraj gdy Lili cały dzień i noc wisiała na cycu. zauważyłam, że muszę ją jeszcze mocno opatulać rożkiem, bo inaczej jest bardzo niespokojna i nie umie spać. wrażliwiec mały mi rośnie ;-)
Maranka, spóźnione życzenia urodzinowe :-D Wercia też ciągle mówi Lili, że ją kocha :-) I nie może się doczekać, aż mała będzie się z nią kąpać ;-)
Nimfii ważne byś dużo z Maciusiem rozmawiała na temat tego, że będzie dzidzia i co się będzie działo jak się pojawi i nie możesz przedstawiać samych superlatywów, tylko to co może wydarzyć się rzeczywiście.
 
Maranka oczywiscie ze nie jest regula :tak: mowie na tych przykladach ktore znam osobiscie. \z tego co czytalam na temat laktacji mleczko nocne jest jak napisalas najbardziej sycace oraz karmienia nocne pozwalaja rozkrecic laktacje na maxa. Dlatego brak nocnych karmien moze prowadzic do zaniku. Jednak kazda mam jest inna i inne moga byc rezultaty :tak:

Agniesia dzieki za rady na pewno z nich skorzystam. Na razie Maciek wie ze ma sie pojawic dzidzia ale nie rozmawiam z nim za duzo na ten temat bo to jeszcze dalekooo do konca :-p Bedzie duzo zmian w naszym zyciu, bo kolejny remont w miedzyczasie a to za sprawa nowego lokatora ktory sie pojawi ;-) A wiec systematycznie bede młodemu przekazywac te informacje ktore beda najbardziej potrzebne.
Cieszy mnie ze ma dobry kontakt z malymi dziecmi. Puki co poznal juz kilka minusow takich kontaktow, bo np gdy w towarzystwie jest taki maluszek to niemowlak jest w centrum zainteresowania a nie Maciek - on to widzi, a drugie co to ze musi sie nieraz podzielic zabawkami z młodszym kolega - na szczescie i tu nie widac wiekszych problemow. Wiadomo ze inaczej jest gdy niemowlak jest w domu non stop, ale mamy jeszcze te kilka miesiecy na dostosowanie sie do sytacji. :tak:
 
Hihi, u nas rozmowy o dzidziusiu sa odkad dowiedzialam sie o ciazy - musialam mu jakos wytlumaczyc dlaczego nagle nie moge go nosic itd. Na poczatku protestowal, ale juz jest ok i mysle, ze nie bedzie zle. Przytula sie do brzuszka, stuka w niego paluszkiem, kiedy mowie, ze wlasnie Filipek do niego zapukal. Mowie Mu, ze jest moim najkochanszym starszym synkiem, tlumacze, ze kiedy dzidzia sie urodzi, to bedzie pila mleczko z cycusia, ze nie bedzie umiala mowic, ani chodzic i ze beda sie mogli razem bawic dopiero jak troche urosnie i on to chyba rozumie, bo czasem sam mi tlumaczy, np. ze Filipek bedzie pil mleczko z cycusia, bo nie umie jeszcze pic z butelki.:-D

Nimfii, a jak Ty sie w ogole czujesz?

Maranko, a jak Ty sobie sama radzisz, przetrwalas pierwszy dzien?
 
Oj, Fasolki Wy Moje - super, że już możecie - mozemy dzieciom tak dużo tłumaczyć, a one coraz wiecej rozumieją!!!


Agniesiu - dobrze, że Lilę wyjęto i nie czekano dłuzej!! a fotografie Werci z nią uzmysłowiły mi dopiero, jak duże dziecię już mam... ona tam jest taka zaangażowana... świetnie!!!!!!!

Podziwiam Was, odfasolkowane już mamusie i życzę udanych dalszych dni z dwójka Bąbli.:rofl2::rofl2:

Agniesiu - bałam sie, ze Hanka gorzej zniesie brak psa... ale dzień później kupiliśmy szczeniaka i teraz mam dodatkowe zajęcie a Hanka nowego kolegę. Gustaw - bo tak mu na imię - pozwala mi na zajęcie się czymś innym niż płacz za Leonem... moze to głupie, ale często sobie tak chliptam po kątach po minutce za nim... Hanka czasem mówi, ze "Lejon juź wyzdjowiał w niebu" :-) bo jak jej wytłumaczyć inaczej - na początek własnie tak, a ze my chrześcijanie to Leona wysłałam do nieba - w którego istnienie no wierzę :rofl2:
Mam nadzieję, że Gustaw się zaprzyjaźni z naszą Hananą... a Leona - no óż - trudno mi będzie zapomnieć, bo był super kundlem !!

oto Gustaw:-p
 

Załączniki

  • ma&#322;y.jpg
    ma&#322;y.jpg
    35,6 KB · Wyświetleń: 30
wooow Gustaw rewelacja !! (mój śp wiewiórek miał tak na imię :D) śliczny jest i myślę że bez problemu się z Hanką polubią ;))

Agniesia super że Wercia taka pomocna przy siostrzyczce :) tylko pozazdrościć. No i Lilcia śliczna dziewczynka. Aż się chce mieć córkę ;)
Emkamek fajnie że Adaś ma już taką świadomość młodszego brata. Ja się obawiam, że jakbym była teraz w ciąży to Bart niekoniecznie by zrozumiał, że mama ma w brzuszku dzidziusia.
 
reklama
Do góry